Pięć miesięcy ograniczenia wolności i prace społeczne karą dla nieszczęśliwie zakochanej Anny L.

W Sądzie Rejonowym w Elblągu zakończyła się sprawa 21-letniej Anny L. oskarżonej o zakłócanie spokoju byłego chłopaka, 19-letniego Mariusza G. oraz jego matki. Dziewczyna przez wiele miesięcy nękała swojego byłego chłopaka oraz jego rodzinę. Sędzia zadecydował, że poniesie za to karę i skazał ją na pięć miesięcy ograniczenia wolności i wykonywanie prac społecznych, warunkowo zawieszonych na okres dwóch lat.

Sprawa Anny L. rozpoczęła się wiosną 2012 roku. 21-letnia Anna L. i młodszy o dwa lata Mariusz G. byli parą przez 5 miesięcy (od lutego do czerwca). Oskarżona mieszkała, wtedy z chłopakiem Mariuszem G., w domu jego matki. W tym czasie Anna L. awanturowała się, robiła sceny zazdrości, co doprowadziło do zerwania. Chłopak odkrył, że jest okłamywany, w sprawie wieku swojej byłej partnerki oraz szkoły, do której rzekomo uczęszczała.

Od tamtego momentu Anna L. nachodziła byłego chłopaka, zakłócała spokój, rzucała kamieniami w okna, wybijając szyby. Na jednej z rozpraw, która odbyła się pod koniec czerwca br. Mariusz G. zeznał, iż odkrył, że młoda kobieta zrobiła sobie legowisko w szopie, która stała na terenie posesji jego rodziny i tam przemieszkała przez całe lato, aż do jesieni 2012 roku. Prawie każdej nocy Anna L. krzyczała „Mariusz, ja cię Kocham” dobijając się do drzwi rodziny G, obrzucając ich dom kamieniami i wybijając szyby w oknach. Policja interweniowała w tej sprawie, prawie 80 razy.  W sierpniu 2012 roku, Sąd zakazał zbliżania się na posesje byłego chłopaka na odległość nie mniejszą jak 50 m.. Jednak ten zakaz nie powstrzymał zakochanej Anny L. 

W styczniu br młoda kobieta trafiła do zakładu karnego w Ostródzie. Ruszył też proces dziewczyny. Prokuratura postawiła oskarżonej cztery zarzuty - W najnowszym akcie oskarżenia Annie L. zostały postawione zarzuty naruszenie miru domowego (występek polegający na wdzieraniu się do cudzego domu - przyp. red.), naruszenie zakazu zbliżania się do nieruchomości, zniszczenie mienia (wybicie szyb w oknach) oraz groźby karalne – mówiła w maju w rozmowie z naszym dziennikiem sędzia Dorota Zientara, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu.

Pod koniec czerwca sąd uznał Annę L. winną dwóch pierwszych występków, jednocześnie oddalając zarzut związany ze stosowaniem przez nią gróźb karalnych. Kara jaką poniesie młoda kobieta za swoje czyny to pięć miesięcy ograniczenia wolności i 20 godzin prac społecznych, w zawieszeniu na dwa lata. Anna L dostała też sądowy nakaz nie zbliżania się do swojego byłego chłopaka i posesji należącej do jego rodziny na odległość mniejszą niż 50 metrów.

To jednak nie koniec sądowych batalii Anny L. Dziewczyna jest jeszcze oskarżona m.in. o naruszenie mienia osobistego – w trakcie gdy nachodziła swojego byłego chłopaka często obrzucała jego dom kamieniami i jabłkami z rosnącej w pobliżu jabłoni, tłukąc szyby i niszcząc mienie rodziny G.

opr.
AS