Coraz więcej Polaków decyduje się nie szczepić swoich dzieci. Przede wszystkim z obawy przed możliwymi powikłaniami poszczepiennymi oraz możliwymi chorobami. Rzecznik Praw Pacjenta rozpoczyna właśnie akcję informacyjną na temat szczepień, także możliwych powikłań.
Rzecznik Praw Pacjenta podejmie działania służące rozpowszechnianiu informacji o korzyściach płynących ze szczepień, jak również potencjalnym ryzyku związanym z przyjęciem poszczególnych szczepionek.
W informacji zamieszczonej na stronie biura rzecznika zaznaczono, że coraz większa liczba rodziców decyduje się, wbrew przepisom, na odstąpienie od szczepienia swoich dzieci.
- Szczepienia ochronne pełnią kluczową rolę w profilaktyce wielu chorób zakaźnych oraz łagodzeniu ich skutków. Masowe stosowanie szczepień, poprzez eliminowanie krążących w środowisku drobnoustrojów, zmniejsza prawdopodobieństwo zachorowania również niezaszczepionych dzieci - podkreślono.
Rzecznik Praw Pacjenta zauważa ten problem i podejmuje działania służące rozpowszechnianiu informacji zarówno o korzyściach płynących ze szczepień, jak również potencjalnym ryzyku związanym z przyjęciem poszczególnych szczepionek - wskazano w informacji.
W ulotkach można znaleźć m.in. aktualny kalendarz szczepień; informacje o szczepionkach przeciw krztuścowi, odrze i pneumokokom; kwestie dot. przeciwwskazań do szczepień; dane statystyczne dotyczące zachorowań oraz informacje o ewentualnych powikłaniach. W materiałach znajduje się także poradnik, w jaki sposób odróżnić informacje wiarygodne na temat szczepień od niewiarygodnych, a także dotyczące niepożądanych odczynów poszczepiennych.
Ulotki zamieszczono na stronie rzecznika www.rpp.gov.pl w zakładce "dla pacjenta"; punkt poradniki, a w nim "Ulotki informacyjne dotyczące szczepień".
Rzecznik praw pacjenta Bartłomiej Chmielowiec zachęca zainteresowanych tematem szczepień do odwiedzania portalu internetowego www.szczepienia.info, który powstał z inicjatywy Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny. Materiały opublikowane na stronie biura rzecznika zostały przygotowane przez redakcję tego właśnie portalu.
W Polsce odsetek osób zaszczepionych nadal jest wysoki, ale w ostatnich latach coraz więcej rodziców nie zgadza się na poddawanie tej procedurze swoich dzieci. W ciągu ostatnich czterech lat ta liczba wzrosła blisko pięciokrotnie - od ponad 5 tys. w 2012 r. do ponad 23 tys. w 2016 r. oficjalnie odnotowanych odmów szczepień.
Zgodnie z przepisami rodzice, którzy nie zaszczepią dziecka w terminie, otrzymują upomnienie z wezwaniem do zaszczepienia dziecka. Jeśli nie reagują, można nałożyć na nich grzywnę. Kary nakłada wojewoda na wniosek inspekcji sanitarnej. Rodzic może złożyć zażalenie do ministra zdrowia; jeżeli minister nie uchyli decyzji, rodzic może się jeszcze odwołać do sądu administracyjnego.
Zdaniem ekspertów, unikanie szczepień może skutkować powrotem wielu groźnych chorób. W ostatnich latach eksperci informowali o wzroście zachorowań na choroby zakaźne w niektórych regionach Europy, wskazywano m.in. na epidemię odry w Rumunii i we Włoszech, na przypadki błonicy na południu Europy oraz wzrost zachorowań na krztusiec.
W razie choroby rodzice nieszczepionych dzieci powinni płacić za leczenie z własnej kieszeni.
Do Piter a w razie choroby wynikającej ze szczepienia z Twojej chyba. Dlaczego nie mówi się o kosztach leczenia dzieci chorych po szczepieniach?
Rodzice którzy nie szczepów dzieci powinni być surowo karani od razu. Jak można wierzyć że szczepionki przynoszą choroby... mamy 21 wiek a ludzie widzę że cofaja się z swoim rozwojem. Zapomniałem teraz matkami są karyny czy inne zarazy. @mama albo troll albo duren.....
Rodzice którzy nie szczepów dzieci powinni być surowo karani od razu. Jak można wierzyć że szczepionki przynoszą choroby... mamy 21 wiek a ludzie widzę że cofaja się z swoim rozwojem. Zapomniałem teraz matkami są karyny czy inne zarazy. @mama albo troll albo duren.....
21wiek żyjesz w 21 wieku a wierzysz we wszystko czym Cię karmią, posłuchaj czasem rodziców dzieci chorych co się działo, prześledź ich historii, a potem się wypowiadaj bo wyzwiskami nic nie zdziałasz bo nie robią na mnie żadnego wrażenia. Wrażenie zrobi jak zaczniesz myśleć.
W przypadku antyszczepionkowców państwo powinno być bezwzględne i nakładać wysokie kary, z odebraniem praw rodzicielskich w skrajnych przypadkach włącznie. Do tego nieszczepione dzieci antyoświeceniowych rodziców powinny mieć zakaz korzystania z publicznych żłobków, przedszkoli, szkół i wszelkich instytucji, w których mogą mieć kontakt z dziećmi szczepionymi. Nie może być tak, że jedna część społeczeństwa, ze względu na własne nieuctwo i fobie, pasożytuje na odpowiedzialniejszej części obywateli, w dodatku stwarzając dla wszystkich śmiertelne zagrożenie. Antyszczepionkizm należy zwalczyć, tak jak kiedyś zwalczono analfabetyzm i czarną ospę - sankcją państwową i kagankiem oświaty, w tym przypadku choćby przymusowym.
Robert Kotliński, chyba nie masz dzieci. Do kogo miał byś pretensje, gdyby po szczepieniu twoje pięknie rozwijające się dziecko zaliczyło regres o 2 lata wstecz i tak by pozostało? No cóż za przypadek, nie? jeden na ile? W przychodniach tylko są wzywania do szczepień z pogróżkami że zawiadomią sanepid, a na początku zmuszają cię do podpisania oświadczenia, że oni nie odpowiadają za skutki uboczne. O tych skutkach nie informują cię wcale, bo nie ma czasu a tym bardziej chęci- jest maszyna do szczepienia, nie zdążysz dziecka ubrać, uspokoić, bo już wchodzi kolejne. Mam dwoje dzieci i szczepie je na szczepienia obowiązkowe, zawsze z ogromnym lękiem co się po szczepieniu wydarzy- bo niejedno już przeszliśmy.
Oho, madki naczytały się sensacji z niewiarygodnych źródeł w necie i teraz bojkotują szczepienia. Piter mądrze prawisz.
szczepienia to nie sprawa tylko matek, ale raczej tez ojców, nie? mój mąż interesuje się szczepieniami i zdrowiem naszych dzieci., ty nie?
Organizują jakieś akcje informacyjne, ale ulotki ze składem szczepionki to nikomu nie chcą pokazać.