Możemy spodziewać się podwyżek cen kursów na prawo jazdy. Wpływ na to mogą mieć drożejące paliwo i wprowadzenie minimalnego wynagrodzenia za godzinę pracy - ostrzega gazeta.wyborcza.pl. Właściciele elbląskich szkół jazdy studzą emocje, ale przyznają, że obecnie obowiązujące ceny są za niskie.
Na razie nie ma obaw. Jakiś spektakularnych podwyżek z naszej strony raczej nie będzie. Chyba, że coś zmieni się odgórnie. Być może ktoś wie coś więcej. Sądzę jednak, że w najbliższym czasie niewiele się zmieni. Kursanci nie muszą przesuwać planów i rozpoczynać planowanych na wiosnę kursów szybciej. Choć oczywiście my nie mamy nic przeciw temu
– mówi Dariusz Nike, szef jednej z elbląskich szkół jazdy.
Obecnie, za prawo jazdy kategorii B w Elblągu zapłacimy 1100 - 1200 zł, a w wyjątkowych przypadkach nawet 1300 zł. Zdarzają się jednak i oferty za 800 zł.
Tak niskie ceny to jest oszustwo. Nie ma możliwości, żeby za taką sumę rzetelnie przygotować kursanta do egzaminu, niemożliwe jest już wyjeżdżenie tych obowiązkowych trzydziestu godzin. Ceny za egzamin są uregulowane, wszędzie takie same. Dlaczego podobnego rozwiązania nie wprowadzić w przypadku kursów? To by uzdrowiłoby konkurencję. Niestety na chwilę obecną nie zanosi się na to, choć temat wraca co jakiś czas, jak bumerang, a Ogólnopolskie Stowarzyszenie Egzaminatorów naciska, w tej kwestii na rząd, już od dawna
– wyjaśnia Wojciech Dziewulak, właściciel Wyższej Szkoły Jazdy w Elblągu.
Dlatego też wielu właścicieli szkół opowiada się za wprowadzeniem, ustalonej rozporządzeniem ministra, ceny minimalnej za takie kursy. Ile ich zdaniem powinien kosztować taki kurs? Na pewno więcej niż teraz.
Państwowa Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, niedawno wyliczyła, że kurs kat. B powinien kosztować 1300 zł, kat. C oceniono na 2100 zł, a kat. D, najdrożej, bo na 3500 zł. Na jakiej podstawie jednak dokonano tych wyliczeń? Nie wiem. To niemożliwe, jeśli chcemy, rzetelnie zająć się kursantem. Wystarczy podliczyć wynajem sali, zatrudnienie instruktorów, utrzymanie samochodu, który przecież cały czas musi być sprawny, a na chodzie jest non stop. Do tego trzeba dodać też paliwo. Fakt, że wszystkie moje samochody chodzą na gaz, ale i tu ceny rosną. Latem ubiegłego roku płaciłem 1,65 zł za litr, a dzisiaj już tankowałem za 2,27 zł/l. Myślę, że kurs na prawo jazdy kat. B powinien kosztować około 2 tys. złotych
– mówi Wojciech Dziewulak.
Na razie klienci OSK nie muszą się obawiać, że szkoły drastycznie uderzą ich po kieszeni. Choć z mniejszymi wzrostami ceny za kurs mogą się liczyć.
Niż demograficzny to i kursantów mniej to już płacz że jest za tanio...
Prawo jazdy kat B powinno kosztować minimum 2 tysiące. Może wtedy by je szanowanli.
Fajne macie preteksty do podnoszenia cen. Skoro można zrobić zmowę cenową i więcej kasować to czemu nie?! Prawda panie i panowie przedsiębiorcy?
i tak kursanci większość czasu zamiast jeżdzić spędzają w staniu w korkach albo żółwiej jeżdzie .Godzinka leci nabywane umiejętności stoją w miejscu paliwka ubywa malutko i jeszcze im się podwyżki marzą .
TE podwyżki są sterowane od GÓRY , [ WORD-y ] muszą zarabiać , zaraz będzie informacja że za mało płacimy za - ENERGIĘ , GAZ , ZA MAŁE PODATKI , ZA MAŁO ZA BENZYNĘ , ITP ......
Uff dobrze ze juz zdałam prawko
To sobie zwiększajcie ceny. Dobrze wiem, że nawet teraz to dobry biznes, choć nie tak dobry jak kiedyś. Na elbląskim rynku na 100% znajdzie się ktoś, być może nowa firma, która zaoferuje niższą cenę. Ciekawe co wtedy będziecie gadać, jak znów okaże się ze szkoła jazdy to złoty interes.
Kurs na prawo jazdy kat. B powinien kosztować ok. 5000 zł. To przecież jest danie zawodu prawie za darmo i w b. krótkim czasie. Kat. B jest podstawą do zdobycia kolejnych wyższych kategorii i niezłych zarobków. Płaca instruktorów nauki jazdy kat. B to kpina. Przez to, że kurs na kat. B kosztuje ok. 1300 zł. instruktor dostaje ok. 10 zł/godz. netto.
Wcześniej paliwo było jeszcze droższe... zanim potaniało.. dlaczego zatem nie obniżono cen.. tylko podnosi się teraz kiedy cena paliwa wprawdzie wzrosła... ale dalej nie jest tak wysoka jak było..? Ile płaciłem za zdanie prawo jazdy w USA ? ... NIC , Poszedłem do wydziału komunikacji wziąłem darmowy podręcznik, nauczyłem się , zdałem testy za pierwszym razem, gdybym nie zdał musiałbym dopłacić 20 dolców. Jazda? Mozesz to zrobić we własnym zakresie , nauczyć się np jeżdzic samochodem ojca. I tak powinno być tutaj. Chcesz wykupić jazdę, kupale nie musiszbylebyś na egzaminie umiał jeździć.. Teorii można się nauczyć samemu. Gwarantuję że tam ludzie jeżdżą znacznie lepiej niż tu, gdzie łatwiej zdać maturę niż na prawo jazdy.
@~ instruktor Ty powinieneś płacić w żłobku 10 tys za naukę chodzenia , to jak danie zawodu. To przecież jest danie zawodu prawie za darmo i w b. krótkim czasie. Nauka chodzenia to podstawa, potem można zdawać na B. Potem możesz zostac instruktorem i mieć niezłe zzarobki takie jak ty.