Setki pajd chleba ze smalcem, tysiące pierogów i kilogramy cukru zmienionego w watę cukrową zjedzą elblążanie w ciągu tego weekend. Wszystkie te pyszności oraz wiele innych produktów znajdziemy już na jarmarku, który towarzyszy Elbląskiemu Świętu Chleba.
Na oficjalne rozpoczęcie Święta Chleba musimy poczekać do godziny osiemnastej. Jednak jarmark trwa w najlepsze już od godziny 10. Na starówce czeka na nas ponad dwieście stoisk.
W ciągu tych trzech dni elblążanie zjedzą naprawdę dużo chleba. My w tej chwili mamy już 50 kilogramów w bochenkach kilogramowych i 40 sztuk mniejszych chlebków smakowych. To pewnie pójdzie szybko. Tym bardziej że wszystkie nasze chleby są wypiekane na naturalnym zakwasie bądź na żurku. W większości to chleby pszenno-żytnie, z małą domieszką mąki pszennej, ale stawiamy na zdrową żywność, więc mamy i chleb żytni, bez żadnych polepszaczy. Jeśli będzie potrzeba, chleb dopieczemy
– mówi Beata Stołowska, senior manager z jednej z dużych sieci handlowych.
Na jarmarku znajdziemy nie tylko chleb, ale i wiele innych produktów żywnościowych. Tu zapach mięsa miesza się z aromatem pieczonych pierogów i waty cukrowej. Każdy wybierze coś dla siebie.
Damian Dmochowski, firma smak tradycji z Knyszyna, w okolicach Białegostoku.
Po raz kolejny jesteśmy w Elblągu. Elblążanie najchętniej kupują kiełbaski regionalne, podsuszaną, kindziuk. Coś takiego, czego na co dzień w sklepach nie możemy dostać. Podstawowa różnica polega na tym, że nasze są zrobione z mięsa. My akurat oferujemy głównie wyroby mięsne-kiełbaski, szyneczka, kaszanka, boczuś, polędwiczki. Wszystko przygotowywane w sposób tradycyjny, tak jak to robili nasi dziadowie. Nauczyliśmy się tego i teraz podzielimy się naszą wiedzą podczas Święta Chleba w Elblągu
– Damian Dmochowski z firmy oferującej tradycyjne smaki, z Knyszyna, w okolicach Białegostoku.
Ze stoiskami z jedzeniem, na starówce, sąsiadują stoiska z rękodziełem i starociami. Kupimy tu między innymi własnoręcznie robione zabawki, ceramikę czy biżuterię.
– My przywieźliśmy ceramikę i ikony. Wszystkie przedmioty są zdobione w sposób, który nazywamy malowane wycinanką. Mamy również trochę wycinanek do dekoracji. Większość naszych produktów jest użytkowa, czyli i zdobią i służą. Mamy urozmaiconą kolekcję, każda z tych rzeczy znajdzie swojego amatora. Myślę, że to rzeczy, które dodają mieszkaniom uroku i koloru – Anna Chmura z Ignalina, koło Lidzbarka Warmińskiego.
Udział w tegorocznym jarmarku zapowiedziało 220 wystawców. Niektórzy są w Elblągu po raz pierwszy. Wielu już było w naszym mieście i z chęcią do niego wraca.
W Elblągu byliśmy już wcześniej. Dawno jednak nie zwiedzaliśmy Elbląga, więc chcemy to zrobić tym razem. Jednak już po drodze na Święto Chleba widzieliśmy, że w mieście i jego okolicach dużo się zmieniło i to na lepsze. Można narzekać na różne rzeczy, ale trzeba przyznać, że ten region pięknieje
– dodaje pani Anna.
Jarmark potrwa od 2 do 4 września. Codziennie odbywa się w godzinach od 9 do 20.
Pajda chleba ze smalcem zrobionym z niewidomo czego z plasterkiem ogórka kwaszonego - 8 zł. Bezsens :-)?
nie musisz jeść, nie musisz nawet przychodzić. Nawet lepiej, jednego mniej
już się zaczyna komentowanie społecznego niezadowolenia z niczego, ogarnij się a jak się nie podoba to zeżryj smalec z marketu za 2 zł.
Jest zakaz wjazdu a samochody pchają się miedzy stragany.DLACZEGO?? są odsunięte blokady.Gdzie są strażnicy miejscy i policja.
Statek nowy pływa i ma sporo klientów .Czas by Elbląg miał swoją żeglugę i statki i by sprowadził nowe i inne statki i by Żegluga z Ostródy dostała konkurencję bo ceny mają za wysokie za pływanie na tym złomie.CZAS NA ZMIANY.
Byłem, pochodziłem i poszedłem. Imprezy na scenie coraz słabsze. Poprzednio babcia Maryla , a teraz dzieci w otoczeniu piwoszy. Chleba nie kupiłem, bo jutro już twardy. Lepiej na słońce.
Super impreza, smaczne pajdy ze smalcem , po 2 zł, pogoda super, ogólnie super. Pozdrawiam.
Tylko tzw TVP olsztyn milczy na temat tej imprezy w Elblągu za to reklamuje imprezy w olsztynie i na mazurach to jest zwykłe sk********two.