Umowa z Federacją Rosyjską o małym ruchu granicznym cały czas pozostaje zawieszona. To oznacza, że do Rosji nadal można wjeżdżać tylko na podstawie wiz.
Mały ruch graniczny z Rosją i Ukrainą wstrzymano na początku lipca. Ministerstwo Spraw Zagranicznych tłumaczyło to organizacją Warszawie szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego oraz Światowych Dni Młodzieży Kraków 2016. Jedno i drugie wydarzenie przeszło już do historii. Mały ruch wznowiono już na przejściach z Ukrainą. Na granicy polsko-rosyjskiej na razie nic się nie zmieniło.
Zapisy umowy między rządem Rzeczypospolitej Polskiej, a rządem Federacji Rosyjskiej o zasadach małego ruchu granicznego z 14 grudnia 2011 roku są nadal zawieszone
– informuje por. SG Mirosława Aleksandrowicz, rzecznik prasowy Warmińsko-Mazurskiego Odziału Straży Granicznej. - W związku z tym polsko-rosyjską granicę nie można przekraczać na zezwoleniu MRG.
Z takich zezwoleń od kilku lat korzystają mieszkańcy województwa warmińsko-mazurskiego i paru powiatów woj. pomorskiego, a z drugiej strony mieszkańcy Obwodu Kaliningradzkiego. I jedni i drudzy takie rozwiązanie bardzo sobie chwalą. Nic więc dziwnego, że obecna sytuacja trochę ich niepokoi.
- Przez ostatnie dwa lata dużo częściej odwiedzałam obwód niż wcześniej, właśnie na podstawie takiego zezwolenia. Po co? Głównie po zakupy. W rosyjskich sklepach są rzeczy – kosmetyki i artykuły spożywcze, których nie można dostać u nas. Kupiłam trochę dla siebie, trochę na sprzedaż. Żadne z tego pieniądze, ale zawsze coś. Szkoda byłoby, gdyby się to zmieniło, ale na razię jestem dobrej myśli – mówi Beata, elblążanka.
Również z drugiej strony tysiące Rosjan przyjeżdżało na zakupy do centrów handlowych Trójmiasta, Olsztyna, czy Elbląga. Od miesiąca przez granice płynie o wiele mniejszy strumień ludzi.
- Ruch na granicy odbywa się spokojnie, ale jest o wiele mniejszy. Od czasu zawieszenia MRG, granice z Rosją, dziennie przekracza od 6 do 8 tysięcy osób. Wcześniej liczba ta wynosiła 16 – 18 tys – dodaje Aleksandrowicz.
Jak długo jeszcze potrwa taka sytuacja? W tej chwili trudno powiedzieć. Na to pytanie nie jest w stanie odpowiedzieć warmińskko-mazurska straż graniczna, a MSZ jeszcze nie wydał oficjalnego komunikatu w tej sprawie.