Wczoraj w Warszawie odbyły się uroczystości upamiętniające katastrofę smoleńską. Prawo i Sprawiedliwość zorganizowało swoje obchody na Krakowskim Przedmieściu. Tak jak w ubiegłych latach wspominano zmarłych, domagano się wyjaśnienia przyczyn tragedii. W tym roku oprócz prezesa partii zgromadzeni wyczekiwali Andrzeja Dudę, kandydata na prezydenta.
Stołeczne obchody Prawa i Sprawiedliwości jak co roku przyciągają wielu sympatyków partii z całego kraju, a nawet z zagranicy. W piątek na Krakowskim Przedmieściu pojawili się m.in. członkowie NSZZ „Solidarność”, czytelnicy Gazety Polskiej, Solidarni2010. W tłumie łatwo można było dostrzec też górników oraz górali, ubranych w tradycyjne stroje. Wśród okrzyków znalazły się te nawołujące rząd do wyjaśnienia przyczyn katastrofy samolotu prezydenckiego TU-154. Na scenie Jarosław Kaczyński dziękował Antoniemu Macierewiczowi. – Tutaj mogę powiedzieć: bylibyśmy dzisiaj bardzo daleko od prawdy gdyby nie Antoni Macierewicz, jego zespół – mówił prezes PiS. Później dziękował za wsparcie, wymieniając kilkanaście nazwisk ze środowisk związanych z jego partią m.in. Tadeuszowi Rydzykowi i Telewizji Trwam, kard. Stanisławowi Dziwiszowi, biskupom: Stanisławowi Gądeckiemu i Markowi Jędraszewskiemu.
W uroczystościach wzięli udział elblążanie. Tydzień temu w rozmowie z nami Anna Ziembla z klubu Gazety Polskiej powiedziała, że jej klub nie będzie uczestniczył w elbląskich obchodach organizowanych przez miasto. Elbląska delegacja pojechała więc do Warszawy, ale nie wzięła udziału w całej uroczystości, przyjeżdżając późnym popołudniem.
Na pierwsze przemówienie Jarosława Kaczyńskiego, które odbyło się ok. godziny 17.00, przyjechał senator Sławomir Sadowski. Udało nam się z nim chwilę porozmawiać.
Antek Rokicki – Jak wspomina Pan dzień, w którym dowiedział się Pan o tragedii prezydenckiego samolotu?
Sławomir Sadowski: - To było straszne. Jechałem akurat pociągiem rano, kiedy otrzymałem telefon. Nie mogłem w to uwierzyć. Dzwonili do mnie znajomi, którzy obawiali się, że ja również mogłem być na pokładzie samolotu… Pamiętam, jak odbywał się wcześniej koncert w Senacie. Widziałem panią prezydentową, Maćka Płażyńskiego, który kończył nasze liceum w Pasłęku, urodził się w Młynarach. I biskup Tadeusz Płoski, wspaniały, oryginalny. Bardzo lubił śpiewać. Pamiętam, jak w Lidzbarku Warmińskim na mszy przerwał homilię i zaczynał śpiewać „Wojenko, Wojenko”. Był bardzo życiowy, życzliwy dla ludzi, szczególnie dla naszego regionu. Miałem okazję z nim uczestniczyć w wielu uroczystościach, np. poświęcenia różnych okolicznościowych płyt pamięci… Nie mogłem uwierzyć w katastrofę. Potem dzwoniłem do domu, rodzina oglądała telewizję i informowała na bieżąco. W tym dniu byłem na mszy w katedrze elbląskiej, biskup mówił o tej tragedii.
- Czy brał Pan udział w uroczystościach pogrzebowych?
- Pełniłem wartę honorową przy trumnie prezydenta. Byłem na pogrzebie w Krakowie, byłem na pogrzebach innych ofiar, choćby można wspomnieć Przemysława Gosiewskiego, Krzysztofa Putrę, wicemarszałka Sejmu, a potem Senatu. Straciliśmy część elit. Wiadomość o tragedii podały wszystkie agencje światowe w tym dniu. Jestem historykiem, sięgam czasami w pamięci do katastrofy z 4 lipca 1943 roku, w której zginął m.in. premier i naczelny wódz Wojska Polskiego Władysław Sikorski. Był on również generałem Sił Zbrojnych, sprawował trzy funkcje. Do dnia dzisiejszego nie wyjaśniono przyczyn katastrofy, jest wiele teorii i publikacji, często różniących się od siebie.
- Jak ocenia Pan dzisiejsze obchody, w tym wystąpienie prezesa Jarosława Kaczyńskiego?
- Jarosław Kaczyński zawsze ma bardzo dobre wystąpienia. Dzisiejsza uroczystość zgromadziła wielu jego zwolenników, ale też mieszkańców Warszawy. Jarosław Kaczyński nawiązał do tego, że państwo zawiodło w sprawie katastrofy smoleńskiej. Miałem okazję dzisiaj rano oglądać wywiad z panią Skrzypek, wdową po Sławomirze Skrzypku. Dotknęła ona ważnej sprawy, działania władz polskich, np. problem wraku, czarnych skrzynek. Gdybyśmy porównali katastrofę, która wydarzyła się w Alpach, to proszę zauważyć, jak szybko została ona wyjaśniona. Identyfikacja ofiar, przewiezienie wraku – wszystko sprawnie przeprowadzono. Byłem jedynym parlamentarzystą, który przed katastrofą smoleńską pytał o to, kiedy rząd wymieni samoloty.
- Niedawno Rada Warszawy wybrała lokalizację, w której powstanie pomnik upamiętniający ofiary katastrofy. Co Pan myśli o tej decyzji?
- Wydaje mi się, że to miejsce, które jest proponowane, nie jest właściwym. Powinno to być gdzieś na Krakowskim Przedmieściu, w pobliżu Pałacu Prezydenckiego. Przecież Lech Kaczyński był prezydentem i taka pamięć mu się należy. Jemu, ale też członkom, sympatykom Prawa i Sprawiedliwości, szeroko rozumianej prawicy.
Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć ze stołecznych obchodów upamiętniających katastrofę smoleńską.
Mija pięć lat od katastrofy a polski Prezydent ani rząd RP -NIC NIE ZROBILI by wrócił wrak samolotu.KPINY I ŻENADA.Dobra rada niech rządzący jadą na naukę do USA.Gdyby w Polsce był Prezydentem Prezydent USA wrak już dawno by był tu.
Ten tytuł jest niewłaściwy. Nie chodzi o wyjaśnienie lecz o przyjęcie jedynie słusznej wersji, zdaniem wyznawców - był zamach.
Tadd masz racje ten tytuł faktycznie jest " niewłaściwy " przecież sytuacja jest bardzo klarowna . Od stwierdzenia przyczyn katastrof są specjalne instytucje , organa a nawet urzędy państwowe i niezależne sądy . Szeroki wachlarz , tyle , że ich działania finansuje w imieniu państwa RZĄD . Od 7 lat jest to rząd.... premierów z PO .
Dlaczego te obchody nie mogą odbywać się tak normalnie, w zadumie, przecież tu chodzi o pamięć o Tych co zginęli.A jak to u nas, każdy sobie rzepkę skrobie, tak się zastanawiam, czyja modlitwa jest ważniejsza?
Celem "polskiej" politycznej agentury POPIS nie jest wyjaśnienie ani upamiętnienie czegokolwiek, tylko utrzymywanie stanu permanentnego konfliktu co pozwala obcemu kapitałowi grabić nasz kraj bez pardonu. Odwraca to uwagę społeczeństwa od rzeczywiście istotnych spraw ekonomicznych i narodowych. Po raz kolejny w historii Polacy są rozgrywani przez obcych i reagują jak stado baranów.
mataczenie w sprawie smolenska,zatajanie faktow, brak samolotu i czarnych skrzynek ,samobójstwa swiadkow to wszystko dyskredytuje bronka ,kopacz i reszte poplecznikow mafi peło. ci ludzie powinni skonczyc w wiezieniu za te zaniedbania. zaraz po katastrofie zajeli się dzieleniem stolkow i kampania a kompletnie olali wyjaśnienie przyczyn katastrofy. glosujac na peło głosujesz na zdrajcow polski! gdyby to ruskie rozbili się w Polsce to zaraz by zagarnęli ten kawal ziemi i ogłosili aneksje kawalka polski i przyłączenie go do rosji. a u nas? samolot gnije przez piec lat w rosji a czarne skrzynki już dawno sa wyczyszczone. hanba dla tuksa ,bronka i kopacz! ich miejsce jest w wiezieniu!
heh kampania prezydencka (jak w tytule) to jest jedynie rozgrywana tu przez bula bronkowskiego, który najpierw śmiał się nad trumnami zabitych, a dzień przed rocznicą pojechał do Krakowa złożyć kwiaty na grobie śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego z małżonką. Tyle lat sprzeciwiał się upamiętnieniu (pomnikowi itd.) tych ludzi w Warszawie, a teraz wysłał ze swojej kancelarii list do CZĘŚCI rodzin ofiar ze Smoleńska (tej części, której partyjne interesy są ważniejsze niż pamieć ich bliskich i są PObłażliwi dla reżimu) z propozycją teraz przed wyborami postawienia pomnika ofiar Smoleńska i jednocześnie bezczelnie kłamał, że ten list wyszedł od tych rodzin "smolenskich". Bezczelnie gra Smoleńskiem na potrzeby kampanii prezydenckiej ale tylko ostatni leming mu w to wszystko wierzy...
Pan były Senator Sadowski Sławomir wydaje się być światłym człowiekiem. Przeraża jednak w jego widzeniu polityki fakt że niedopuszcza i nieobejmuje on podstawowej - znanej powszechnie okoliczności: PiS pod kuratelą Prezesa Kaczyńskiego Jarosława nigdy nie przejmie władzy w Polsce. Ani demokratycznie ani w inny sposób.
>Żenujące, że na bazie strasznej tragedii robi sie kabaret wyborczy.
Jakim sie jest katolikiem, Polakiem by uprawiać nekropolitykę i starać sie zbierać głosy wyborców - zgroza!!!!!!!!!!!! .