Od 1 stycznia studenci zwolnieni są z opłat za egzaminy poprawkowe, komisyjne, dyplomowe oraz rejestrację na kolejny semestr lub rok akademicki. Czy elbląskie uczelnie pobierały wcześniej tego typu opłaty? Co o nowelizacji sądzą sami zainteresowani, czyli elbląscy żacy?
- Poprawki zdarzają się dosyć często. Niestety, są one kosztowne – mówi Ewelina, studentka Państwowej Wyższej Szkoły w Elblągu. - Przykładowo, za egzaminy poprawkowe z matematyki płacimy 400 złotych. Ale w innych miastach jest jeszcze drożej, np. w Olsztynie koszt taki to nawet 700 złotych. Zmiana prawa jest więc nam na rękę, studenci nie mają w końcu zbyt wielu pieniędzy.
Co ważne, wielu studentów nie słyszało jeszcze o zmianie, jaka weszła 1 stycznia 2012 roku. - Studia niedawno skończyłam, ale pytałam się o tę zmianę znajomych, którzy jeszcze się uczą. Większość nigdy wcześniej o niej nie słyszała – mówi Kasia, absolwentka Uniwersytetu Warmińsko Mazurskiego. - Jeżeli chodzi o egzaminy poprawkowe, to wszystko zależy od przedmiotu i wykładowcy, ale na UWM poprawki były darmowe, tj. egzamin i dwa terminy poprawek. Jak się nie udało, to pozostawał nam wtedy „warunek”. Był on oczywiście płatny, a koszt zależał od przedmiotu.
Jak wygląda sytuacja na elbląskim podwórku? Skontaktowaliśmy się z Jolantą Kucharską, Kierownikiem Działu Kształcenia PWSZ w Elblągu. Jak się okazuje, uczelnia ta nigdy nie pobierała opłat za żadnego rodzaju egzaminy (poprawkowe, komisyjne, dyplomowe). Studenci PWSZ nie muszą też płacić za rejestrację na kolejny semestr lub rok akademicki.
Na nasze zapytanie odpowiedziała też Elbląska Uczelnia Humanistyczno-Ekonomiczna w Elblągu. - Na naszej uczelni pobierane były opłaty za drugi egzamin poprawkowy, za egzamin komisyjny oraz za egzamin dyplomowy – informuje Dorota Redlicka z sekretariatu EUH-E. - Za rejestrację na kolejny semestr czy też rok akademicki uczelnia nie pobierała żadnych opłat – dodaje. Zgodnie z nowelizacją Ustawy Prawo o Szkolnictwie Wyższym z dnia 18 marca 2011 roku uczelnia, w wyniku zarządzenia rektora, zniosła powyższe opłaty.
Pojawiły się już jednak pewne problemy z interpretacją zmian w prawie. Portal tvn24.pl podaje, że niektóre uczelnie zwolnią z opłat tylko tych studentów, którzy… rozpoczną naukę w przyszłym roku akademickim. Działanie takie jest niezgodne z prawem.
Niestety, niektóre uczelnie szukają innych rozwiązań, dzięki którym nie ucierpi ich budżet. Zmieniane są bowiem koszty usług takich jak archiwizacja danych. – To niezwykle sprytne rozwiązanie – zauważa Kasia, absolwentka olsztyńskiego uniwersytetu. – A cały proces niby jest „zgodny z prawem”. To smutne, że w taki sposób chcą wyłudzać od nas pieniądze – denerwuje się nasza rozmówczyni.
"Skontaktowaliśmy się z Jolantą Kucharską, Kierownikiem Działu Kształcenia PWSZ w Elblągu. Jak się okazuje, uczelnia ta nigdy nie pobierała opłat za żadnego rodzaju egzaminy (poprawkowe, komisyjne, dyplomowe). Studenci PWSZ nie muszą też płacić za rejestrację na kolejny semestr lub rok akademicki" kłamstwo w żywe oczy, na PWSZ za poprawki komisyjne płaciło się od 100zł- 400zł
Teraz nie placi sie za poprawki, a placi sie za dodatkowe zajecia. haha
Za tak zwany "warunek" się płaci za drugim i następnym podejściem do poprawki. Im ważniejszy przedmiot(czyt.im więcej godzin w semestrze), tym większa kota do zapłaty, która może wynosić nawet 800 zł za JEDEN egzamin. Więc nie wmawiajcie, że nie pobieracie opłat...
JA TEŻ PŁACIŁAM ZA POPRAWKE 200 ZŁ ,DO OBRONY PODCHODZE 30 MARCA I TRZEBA ZAPLACIC 60 ZŁ ZA EGZAMIN DYPOLOMOWY I TERAZ PYTANIE CZY PŁACIĆ ????????????
A co z semestralnym powtarzaniem przedmiotu? Traktowane jest to jako egzamin komisyjny? Na Uniwersytecie Gdańskim jest takowa opłata... Zresztą jak studiowałam na PWSZcie w Elblągu to również na studiach dziennych pobierano opłaty za tzw. warunek, a na zaocznych również za poprawki!
Za obronę nie trzeba płacić. Wystarczy spojrzeć do Ustawy o szkolnictwie wyższym, jest tam jasno napisane. Uczelnie (PWSZ) posługuje się jeszcze starymi wnioskami o dopuszczenie do egzaminu dyplomowego na którym w załącznikach widnieje opłata 60zł. Tak jest gdy się nie zna przepisów na których opiera się praca w dziekanacie.
Jak oni mają czelność na PWSZ kłamać, że egzamin dyplomowy jest bezpłatny skoro na ich stronie jest napisane, że wśród dokumentów dopuszczających do obrony ma się znaleźć dowód wpłaty 60zł na konto uczelni. Źródło: http://www.pwsz.elblag.pl/ip_dyplomanci.html
warunki bezplatne...na PWSZ wymyslono powtarzanie zajec dydaktycznych (platne 7zl/godz) i nie wazne czy chodzisz na te zajecia to i tak beda Ci kazali zaplacic
Za egzamin dyplomowy nie będą brali ale za wydanie dyplomu- już tak... pic na wodę.
pani Ewelina myli poprawkowy egzamin z powtarzaniem przedmiotu. za egzamin na PWSZ sie nie placilo, ale za powtarzanie przedmiotu juz tak