Kazik Staszewski, jedna z największych postaci polskiej sceny muzycznej, nie przyjedzie do Elbląga. Zaplanowany na 11 listopada w hali CS-B koncert zespołu Kazik Na Żywo został odwołany z powodu słabego zainteresowania elblążan tym wydarzeniem. Organizatorzy na blisko 2 tys. przygotowanych biletów, sprzedali zaledwie 430 wejściówek.
- Z wielką przykrością chcielibyśmy poinformować, że z przyczyn niezależnych od stron, planowany na 11 listopada koncert Kazika na Żywo, został odwołany - słaba sprzedaż biletów – informuje Beata Olszewska z EEA Poland, organizatora koncertu. - Wypada mieć jedynie nadzieję, że jeszcze kiedyś Kazik Staszewski zechce zaśpiewać dla swoich fanów w Elblągu.
Bilety można zwracać w punktach, w których zostały zakupione.
Za sprawą niskiego zainteresowania, kolejna już gwiazda zrezygnowała z przyjazdu do Elbląga. Organizator koncertu Kazika – firma European Event Agency – zmuszona była do tego kroku nie po raz pierwszy.
- Na 6 imprez, które organizowaliśmy w Elblągu tylko 3 doszło do skutku – przyznaje Kazimierz Olszewski, właściciel EEA Poland. - Wcześniej byliśmy zmuszeni odwołać koncert Andrzeja Piasecznego i monodram Ewy Kasprzyk. Trudno mi powiedzieć, co jest przyczyną tak słabego zainteresowania elblążan tego typu propozycjami. To nie jest kwestia pieniędzy, ani ceny biletów. To kwestia różnego widza, w różnych miastach. Elbląg woli wysłuchać i obejrzeć chór Aleksandrowa lub koncert Dżemu, ale już na mocniejszymi lub młodzieżowymi brzmieniami rockowymi nie jest zainteresowany. Wielu moich znajomych, którzy zajmują się organizacją koncertów w całej Polsce, Elbląg omija szerokim łukiem. Mówią, że tu jest za duże ryzyko. My próbujemy kruszyć tę ścianę – mówi Olszewski.
Właściciel EEA Poland wskazuje również na duże różnice w kosztach wynajmu hal w kraju. Elbląg na tym tle nie wypada zbyt korzystnie.
- W Orlen Arenie w Płocku płacimy dwa razy mniej pieniędzy za wspaniały obiekt z klimatyzacją, przeszklonymi lożami vip. Z kolei we Włocławku za halę Anwilu dostaliśmy 50% rabatu. To przyciąga organizatorów. W Elblągu cena za wynajem hali CS-B przy Al. Grunwaldzkiej jest stała i wynosi 10 tys. zł, a trzeba do tego doliczyć jeszcze honorarium artysty, koszty obsługi koncertu oraz reklamę – wylicza Kazimierz Olszewski. - To nie pozwala nam na obniżenie cen biletów. Chcąc zorganizować koncert Kazika przy 400 sprzedanych biletach, byłbym stratny o 30 tys. zł.
Organizator nie zamierza jednak załamywać rąk i już planuje kolejne przedsięwzięcie w Elblągu.
- Nie poddajemy się, trzeba próbować dalej – mówi. - Chcemy wystawić tu widowisko muzyczne Krzyżacy – pierwszy prawdziwie polski musical na podstawie powieści Henryka Sienkiewicza. Występują w nim znani polscy artyści, m.in. Paweł Kukiz, Maciej Balcar, Artur Gadowski, Maciej Silski oraz wielu innych. Jeżeli się uda, to wydarzenie to planujemy na marzec przyszłego roku – informuje szef EEA Poland.
Nie ma pracy, nie ma pieniędzy.
Pazerny Kazik, albo ludzie od Hali.
bo ta hala się do koncertów nie nadaje i tyle !!
Co jest z tym Elblągiem jak nie władza nawala to znowu ludzie.Co sie z tym miastem dzieje???
bo 11 października się świętuje, a nie chodzi na koncerty ;d
hala sie nie nadaj bo jest jakby za duza... w olsztynie jest nowy andergrant gdzie miesci sie jakeis 500 osob i juz prawie prawie biletow nie ma, a ile w mjazzdze wejdzie osob? moze tam trzeba przeniesc ten kocert?
Dokladnie, hala jest za duża na taki koncert. W olsztynie kazik gra w andergrandzie, w małym bardzo klubie -> http://www.andergrant.com/wp-content/uploads/2008/04/DSC2996.JPG i jest wszystko OK.
pracy ludzie nie mają w tej zaściankowej mieścinie to i pieniedzy na koncerty brak. Nie dość że będzie jeszcze gorzej to poziom kulturowo - rozrywkowy elblążan będzie wygladał jak na wioskach w latach 50-tych.
Pier...ona era techno!
Troche drogi bilet był. Dla wielu pracujących za minimalną krajową to jest 1/20 miesięcznych dochodów.