Potańczyli i jeszcze im za to zapłacili

Wczoraj Galeria El gościła ekipę filmową, która kręciła ostatnie ujęcia do nowej produkcji Katarzyny Rosłaniec „Baby Blues”, autorki słynnych „Galerianek”. Dawny dominikański kościół zamienił się w nielegalną dyskotekę. W rolach statystów zagrało około 200 młodych elblążan, którzy mieli za zadanie po prostu... dobrze się bawić. Film wejdzie do kin w przyszłym roku.

- Do zagrania w filmie zostałem namówiony przez mojego znajomego – mówi Michał, jeden ze statystów, który wysłał swoje zgłoszenie do ekipy filmowej mailem. - Jak na razie jest nudno i ciężko, bo organizacja jest słaba. Stałem długo ze znajomymi w kolejce do make-upu, a makijażystki nagle nas wyprosiły... Przyznam jednak, że doświadczenie to jest dosyć ciekawe.

Czy elblążanie, którzy zdecydowali się wziąć udział w tym niecodziennym wydarzeniu, mieli już jakiekolwiek doświadczenie związane z grą aktorską? - Tylko szkolne teatrzyki, raz wziąłem też udział w teledysku, ale to całkiem przypadkowo – mówi Michał.

- Fajnie, że coś takiego dzieje się w Elblągu – zauważa Izabela Jaworska, studentka. - Wydaje mi się, że większość występujących to amatorzy. Więcej przyszło dziewczyn, ale chłopaków też jest sporo.

Izabela ogłoszenie o możliwości zagrania w filmie znalazła w internecie. - Przyszłam tu sama. Koleżanki nie chciały wziąć udziału. Traktuję to jako fajną przygodę. Pierwsza z kręconych scen była wiele razy powtarzana. Ekipa jest wesoła, panuje sympatyczna atmosfera.

- Na jednej z lekcji znajomi powiedzieli, że będzie kręcony w Elblągu taki film – mówi Magda, jedna z elbląskich licealistek. - Zmęczenia nie ma, cieszę się, że w naszym mieście dzieją się takie rzeczy. Znajomych jest tu naprawdę dużo.

Jednak udział w filmie jest dla niektórych prawdziwą przygodą. Klaudia Bułka z Tych gra jedną z głównych ról w „Baby Blues”. - Jestem w warszawskiej agencji modelek i to dzięki temu właśnie trafiłam na casting – mówi młoda aktorka. - Casting trwał długo, bo aż pół roku. Od zawsze marzyłam o aktorstwie, mam zresztą wiele innych zainteresowań. Od studiów aktorskich odwiedli mnie jednak rodzice. Mieszkam w Warszawie i uczę się tam reklamy i marketingu. Zmęczenie związane z pracą nad filmem oczywiście jest, ale bardzo dobrze czuję się na planie.

Producenci filmu szukali aktorów z całej Polski poprzez casting. Wystarczyło tylko przesłać swoje zdjęcie. Zgłoszono aż 8 tysięcy fotografii! 

- Jest to moja pierwsza przygoda z filmem – mówi Nikodem Rozbicki, jeden z młodych aktorów, który wcielił się w postać Kuby, młodego taty. - Początki na planie były oczywiście trudne. Jest jednak ciekawie, wiele się nauczyłem. Myślę, że będę miał same pozytywne wspomnienia z tej rewelacyjnej przygody, która trwała 2 miesiące.

Sceny kręcone w Galerii El będą na pewno ciekawe wizualnie. Twórcy filmu byli jednak zaskoczeni tym, że miejsce to jest... nowoczesne. Zdziwiło ich m.in. nowe wnętrze Galerii, powstałe po pracach remontowych, jakie niedawno się odbyły.

Każdy ze statystów otrzymał wynagrodzenie w wysokości 50 złotych. - Dobre i to! W końcu są wakacje, jest dużo czasu wolnego – powiedział nam Adam, młody elblążanin.

Nagrania planowano zakończyć około godziny 2 w nocy. Jako że zdjęcia przedłużyły się (wytrwali zostali bowiem do 3.30 w nocy) producenci zdecydowali się zapłacić, tym którzy zostali do końca, 60 złotych.

I choć film „Baby Blues” zapewne będzie porównywany do hucznego debiutu reżyserki – „Galerianek”, to nowa produkcja będzie inna.

- Ten film jest bardziej przygotowany, ja jestem bardziej świadoma tego, co robię – przyznaje Katarzyna Rosłaniec, reżyserka. - To kosztowało mnie jednak więcej pracy... „Galerianki” były obiektywnym spostrzeżeniem, że jest taka sytuacja, takie dziewczyny i to był problem społeczny. „Baby Blues” to film o tej, konkretnej dziewczynie.

Reżyserka zdradziła też, że w nowej produkcji sceny „będą jeszcze fajniejsze” niż w poprzednim filmie. Pozostaje więc czekać, aż film wejdzie do kin w następnym roku. W Elblągu frekwencja na seansach „Baby Blues” zapewne będzie wyjątkowo wysoka.

Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z planu zdjęciowego.