Wczoraj tuż przed godziną 11:00 na parkingu przed jednym z warsztatów samochodowych przy ul. Łęczyckiej w Elblągu, doszło do kolizji drogowej. Jej sprawca, mężczyzna w wieku ok. 60 lat, poruszający się granatowym bmw kombi, cofając uszkodził osobowego mercedesa klasy B i odjechał z miejsca zdarzenia. Osoby, które widziały samochód sprawcy, proszone są o kontakt z właścicielem warsztatu. Czeka nagroda pieniężna.
Do kolizji doszło w środę, 15 czerwca na terenie warsztatu samochodowego przy ul. Łęczyckiej. Tam właśnie chwilę przed godziną 11, kierowca granatowego bmw kombi – szczupły mężczyzna w wieku około 60-65 lat (wzrost ok. 176-180 cm), cofając swój pojazd najechał w zaparkowanego obok mercedesa klasy B. Jak widać na kamerach monitoringu, sprawca wspólnie z pasażerką odjechał z miejsca kolizji. Poszukiwane auto to BMW serii 5 E34 Touring, najprawdopodobniej model 525 td.
- W samochodzie uszkodzony został błotnik i zderzak. Szkody są dość kosztowne – mówi właściciel warsztatu samochodowego. - Niestety na monitoringu nie widać dokładnie numerów rejestracyjnych pojazdu sprawcy. Auto miało prawdopodobnie oznaczenie NEB. Stąd prośba do osób, które rozpoznają pojazd sprawcy kolizji, o kontakt pod numerem telefonu 509 457 300 lub 55 233 98 14. Dla osób, które pomogą w ustaleniu sprawcy przewidziana jest nagroda pieniężna – informuje właściciel.
Sprawą zajęła się także wezwana na miejsce policja, która prowadzi poszukiwania kierowcy.
- Trwają czynności zmierzające do ustalenia sprawcy tej kolizji - informuje mł. asp. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu.
Obciążyć go za wszystkie stłuczki gdzie nie ustalono sprawców
nO NIE WIEM KTO TAK NAPRAWDĘ WYKREOWAŁ TEN PROBLEM? sĄ WSPÓŁWINNI!
wiadomo NEBy jezdza jak sieroty!! 60 lat to juz powinien prawo jazdy oddac
ten mercedes zaparkowal jak pa... to wcale sie nie dziwie ze stukneli
wiadomo NEBraska :)
"@" - pierwszy podejrzany.
Ale Urwaaaaał ! :D
Ale skoro był w warsztacie i z niego wyjeżdżał, to znaczy że odebrał samochód z naprawy. A skoro samochód był w naprawie, to mechanik powinien znać numery rejestracyjne albo imię i nazwisko tego kierowcy. Oddając samochód do naprawy, zostawiamy u mechanika także dowód rejestracyjny pojazdu w którym są wszystkie dane pojazdu i właściciela, więc mechanik powinien kojarzyć czyje to auto. A nawet jeśli nie pamięta, to powinien mieć numer telefonu do właściciela pojazdu. Przynajmniej w warsztacie z którego ja korzystam, to oddając samochód do naprawy przekazuję mechanikowi kluczyki, dowód rejestracyjny i swój numer telefonu by być w kontakcie.
to że ten kierowca wyjeżdżał z tego warsztatu nie oznacza jeszcze że naprawiał tam samochód. Czasem bywa tak że kierowcy przyjeżdzają umówić się na naprawę albo spytać sie czy dobrze "sami" zdiagnozowali problem i pukaja sobie te samochody sami w garażach. Podejrzewam że ta "sierota" przyjechała po porade bo na pewno gdyby naprawiała tam samochód to dane by widniał w jakimś rejestrze, w tym warsztacie zawsze zostawiam wypisane zlecenia na mój samochód z moimi danymi i podpisem. powodzenia w ujęciu sprawcy
@ kierowcaa: to, że ktoś wyjeżdża z warsztatu nie oznacza od razu, że auto wcześniej było tam pozostawione. Dopuszczasz taką myśl, ze kierowca mógł chwilę wcześniej podjechać, żeby o cokolwiek w warsztacie zapytać?