Czy Elbląg może być wyjątkowy poprzez formy przestrzenne? Okazuje się że może. Cyklicznie rewitalizowane rzeźby, rozsiane w różnych zakątkach Elbląga, są jego integralną częścią. Zgodnie z założeniami strategii promocji Elbląga na lata 2011-2015, zespół form przestrzennych ma być w przyszłości wizytówką miasta. Być może to najwyższy czas, aby elblążanie docenili, że mają u swego boku ewenement na skalę europejską.
W 1966 roku w efekcie I Biennale Form Przestrzennych w Elblągu powstało 40 metalowych rzeźb, które twórcy przekazali miastu. Elbląg stał się wówczas wielką „galerią sztuki na wolnym powietrzu z dziełami wybitnych artystów”. W późniejszych latach powstało jeszcze kilka dzieł. Części z nich już nie ma, te, które pozostały na stałe wpisały się w krajobraz Elbląga. Obecnie znajdują się pod opieką Centrum Sztuki Galeria El.
W wytycznych do strategii promocji miasta doceniono elbląski dorobek w kwestii form przestrzennych. W założeniu mają one stać się wizytówką miasta.
Jak informuje Jarosław Denisiuk, dyrektor Galerii El, w planach związanych z promocją form przestrzennych jest m.in. produkcja gadżetów reklamujących, takich jak koszulki, czy pocztówki. Trwają także rozmowy z dwojgiem artystów polskich – Sławkiem Brzoską, którego rzeźba świetlna stoi w Krużganku Galerii El oraz Januszem Kapustą, artystą, który mieszka w Nowym Jorku. I jeżeli pozwolą na to fundusze, to prawdopodobnie w październiku przyszłego roku powstaną kolejne dwie rzeźby.
- Uważam, że pomysł, aby nadać zespołowi form przestrzennych w Elblągu charakter wizerunkowy jest bardzo dobry, niemniej jednak, miasto powinno przyjąć pewien program otwarcia się na sztukę w przestrzeni publicznej. Bez przyjęcia programu eksponującego rzeźby, żadna promocja nie pomoże – mówi Jarosław Denisiuk. - Ważne jest także, by promować formy poprzez działania artystyczne, para-artystyczne. Kilka razy do roku próbujemy organizować wokół form takie właśnie działania.
Powyższe, stały się w miniony weekend udziałem uczniów z trzech szkół – Liceum Plastycznego z Gronowa Górnego, z Gdyni-Orłowa oraz Zespołu Szkół nr 18 z Zabrza. W Galerii El miały miejsce trzydniowe warsztaty pod nazwą "Re-identyfikacja Form Przestrzennych", zorganizowane z inicjatywy trójki nauczycieli z Gronowa Górnego, Zabrza i Gdyni-Orłowa.
- Dzięki przychylności Galerii El mogliśmy zorganizować warsztaty właśnie w tym miejscu. Uczniowie za pomocą fotografii, dźwięku, obrazu, tekstu zmierzyli się z Formami Przestrzennymi, dokonali próby ich reinterpretacji, reidentyfikacji. Pomysł polegał na tym, żeby nawiązać do momentu powstawania form przestrzennych w Elblągu, nie skupiać się na efekcie, tylko na pracy. Chcieliśmy znaleźć łącze z myśleniem ludzi, którzy kiedyś stworzyli te formy, na nowo je zidentyfikować. Fizycznie niektórych rzeczy już nie ma, natomiast została unikatowa dokumentacja. Próbujemy także w jakiś sposób wpisywać się w promocję form przestrzennych – mówi Janusz Kozak, nauczyciel technik graficznych w Liceum Plastycznym w Gronowie Górnym. - To pierwsze takie warsztaty, ale mam nadzieję, że będą kolejne.
Każda grupa miała inne zadanie. Uczniowie z Zabrza zajęli się ingerencją w rzeźby już istniejące, grupa z Gronowa Górnego zajęła się „reklamą”, natomiast uczniowie z Gdyni – Orłowa stworzyli całkiem nową formę, która miała być wieżą wyższą, niż nieistniejąca już rzeźba Wagnera. Materiały z warsztatów dostępne są na stronie Galerii El i na Facebook’u.
- Nasze działanie skierowane było na to, aby zwrócić uwagę ludzi na elbląskie rzeźby. Używaliśmy prostych materiałów, gwoździ, taśmy ze starych kaset. Osiągnęliśmy zamierzony cel, gdyż ludzie naprawdę zwracali uwagę na efekty naszej pracy. Dużo osób było zawiedzionych, gdy dowiedzieli się, że nie będzie to stała forma, ale wszystko uwieczniliśmy na filmie – mówi Aleksandra Kalbarczyk, uczennica z Zabrza. – Pomimo, że grupy robiły zupełnie inne rzeczy, to jednak potrafiliśmy znaleźć ze sobą wspólny język.
Prace wykonane przez uczniów uczestniczących w warsztatach były tylko formą tymczasową, ale jak mówi Jarosław Denisiuk, jest jeszcze trochę miejsc w Elblągu, które można byłoby anektować przez sztukę, nie tylko rzeźbiarską. Natomiast idea promocji form przestrzennych w procesie budowania marki Elbląga, wydaje się mieć duże szanse na skuteczną realizację.
Piątek, 31.01.2025, Imieniny: Marcelina, Ludwik, Jan
Nie masz konta?
Zarejestruj się »
A gdyby tak miasto ponownie zaprosiło artystów z całego świata ? Wspólnie z jakimś hotelem, Alstomem i innymi firmami sponsorującymi warsztaty i materiały ? Wyobraźmy sobie park z indywidualnie zaprojektowanymi lampami, ławkami, każda inna każda dziwniejsza. To by była atrakcja.
Elblążanie okrywają świat. Ależ to oczywiste i zdecydowanie ważniejsze i bardziej doniosłe od miejscowego rynsztoczka i kibolskiej kopanej piłki.
tak sobie dumajacy ew. dumajaca. pomysl niezly na zasadzie imprez muralowych. mogloby to miec wziecie.
widziałem wczoraj taki plakat z hasłem Malownicze miasto Elbląg zaprasza ale narysowali na nim Bramę Targową. nie wiecie co to za akcja?
pamietam jak "orzel" stal przy Swiatowidzie.Z kolegami czesto sie na niego wspinalismy to byly czasy
proponuję poustwiać te formy w najciekawszych punktach miasta. Obok każdej formy mapka i opis co to jest. Jak turyście się spodoba to zwiedzi nasze miasto przy okazji :D
Gdyby w tych okropnych formach przestrzennych był jakiś potencjał, to te formy przestrzenne nie potrzebowały by żadnej reklamy aby przyciągać setki turystów. Ja jako turysta wolał bym obejrzeć jakąś prawdziwą sztukę na światowym poziomie (obrazy Matejki czy Leonarda da Vinci, albo pozachwycać się np. architekturą Malborskiego zamku) a nie oglądać jakąś tandetną pseudo sztukę z okresu PRL. To tyle co miałem do powiedzenia. A teraz możecie sobie zaminusować moją wypowiedź, bo to was najbardziej rajcuje
Wraz z tymi formami powstał wierszyk. Elbląg to miasto gdzie tworzą Biennale, a słynie z tego że biją się stal.,Elblągiem rządzić Elewi chcieli ale cywilom ustąpić musieli. Na tym miejscu gdzie się nasi chłopcy bili mieszkańcy miasta je upamiętnili.Więc zbudowali nam dom kultury jak gdyby drapacz elbląskiej dziury.Dziś każdy chłopak gra dżentelmena bo w gębie trzyma kipa karmena a włosy długie na kark opadają tak Elblążanie dziś wyglądają.Jaki to postęp w 20 wieku a ty się nie chcesz uczyć człowieku Dawniej to młodzież mądra była że za pieniądze się uczyła.
Przy każdej formie przestrzennej jest montowana tabliczka informacyjna. Szkoda tylko że tekst na tabliczkach jest napisany bardzo drobną czcionką i tabliczki są zamontowane na ziemi. Starsi ludzie raczej nie będą siadać na ziemi aby przeczytać to co jest napisane na tabliczce informacyjnej.
Przestancie na sile uszczesliwiac miasto tym zlomem. Nie stac PRAWDZIWYCH artystow na nic stosowniejszego.W Elblagu mieszkam juz 30 lat. Polubilem to miasto. Do tej pory mieszkalem we Wroclawiu, Krakowie i Niemczech.Duzo podrozuje ale takiej smiesznej "sztuki" nigdzie nie widzialem.Kto i w jakim celu to promuje.Ta sztuka przestrzenna tylko szpeci Elblag, a miasto staje sie z dnia na dzien ladniejsze. Czy artystow nie stac na jakies np. piekne fontanny ,czy cos na czym mozna byloby zawiesic oko, przystanac i cieszyc sie tym......Jak sie nie ma pieniedzy to lepiej nic nie robic., po co oszpecac miasto.