Firma Arsen, która wygrała konkurs na obsługę kontroli biletów, budzi spore kontrowersje. W internecie aż huczy o kontrolerach tej firmy z kryminalną przeszłością oraz o niezgodnych z prawem działaniach tych osób. Michał Górecki z ZKM w Elblągu zapewnia, że kryminaliści nie będą kontrolowali biletów w naszych autobusach.
Przypomnijmy, że łódzka firma wygrała ogłoszony przez Zarząd Komunikacji Miejskiej w Elblągu przetarg, na prowadzenie kontroli w środkach komunikacji miejskiej w naszym mieście. ZKM tłumaczy, że zlecenie kontroli biletów firmie zewnętrznej, zwiększy skuteczność wyłapywania „gapowiczów”.
- Korzystając z doświadczenia innych miast, w których zlecono kontrolę biletów specjalizujących się w tym firmom, skuteczność tej kontroli wzrosła. Na przykład w Olsztynie dzieje się tak już od 10 lat, natomiast w Gdańsku od kilku lat – mówi Michał Górecki, rzecznik prasowy Zarządu Komunikacji Miejskiej w Elblągu. - Odbywa się to także z korzyścią dla pasażerów, miasta i organizatora komunikacji miejskiej, ponieważ zmniejszają się straty z tytułu przejazdu bez uiszczenia opłat. A przecież tracimy na tym wszyscy. Pieniądze, które mogłyby wpłynąć, a nie wpływają, można by zainwestować m.in. w nowe przystanki, ich odnawianie, czy dodatkowe kursy w różnych godzinach.
Stąd decyzja ZKM, by kontrolę biletów zlecić zewnętrznej firmie. Ogłoszony przez elbląską spółkę przetarg, został rozstrzygnięty dopiero w trzecim postępowaniu. Poprzednie dwa ZKM unieważniał, gdyż w postępowaniu nie złożono żadnej oferty nie podlegającej odrzuceniu. Ogłoszony w lutym przetarg wygrała firma Arsen z Łodzi, która jako jedyna złożyła ofertę.
Tymczasem nasi Czytelnicy w komentarzach wskazuję, że firma ta w przeszłości zatrudniała osoby, które były skazywane przez sądy na kary więzienia za najcięższe zbrodnie – w tym za morderstwo.
Kilka lat temu dziennikarze "Gazety Lokalnej" z Kędzierzyna-Koźla ustalili, iż do kontrolowania tamtejszych autobusów firma Arsen, która ma umowę z MZK, zatrudniała recydywistów po wyrokach za najcięższe przestępstwa.
Jeden z nich Waldemar C. 22 lata spędził za kratkami. Nie siedział tylko w czterech zakładach karnych na terenie kraju. Na swoim koncie ma usiłowanie zabójstwa. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że agencja ta zatrudniła kilku kryminalistów, w tym osobę, która ma na koncie wyrok za morderstwo.
Przypomnijmy, że osoby karane nie mogą pracować w agencjach ochrony. Przedstawicielka Arsenu tłumaczyła, że by zostać tam zatrudnionym w charakterze kontrolera, trzeba m.in. przedstawić wydane przez sąd zaświadczenie o niekaralności. W rzeczywistości wystarczy jedynie podpisać oświadczenie, że nie było się karanym. Firma nie sprawdza, czy zainteresowany napisał prawdę.
Po tych rewelacjach medialnych firmą Arsen zainteresowało się nawet Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Firmie groziła nawet utrata koncesji.
Tymczasem Michał Górecki, rzecznik prasowy Zakładu Komunikacji Miejskiej w Elblągu uspokaja. Żaden kontroler z kryminalną przeszłością nie będzie pracował w naszym mieście.
- Wszyscy kontrolerzy, którzy będą pracowali w Elblągu, muszą nam przedstawić sądowe zaświadczenia o niekaralności – mówi Górecki. – To nie mają być żadne oświadczenia, ale mocny dokument z sądu. Sprawdzimy je. Słyszeliśmy informacje o nieciekawych przypadkach związanych w przeszłości z tą firmą. Mamy jednak nadzieję, że Arsen te błędy już poprawiło. Te różne opinie dotyczą spraw sprzed kilku lat.
Według Michała Góreckiego firma dopiero instaluje się w Elblągu. Być może pierwsi kontrolerzy tej firmy ruszą do pracy już w kwietniu br.
Nie mam nic p-ko temu,żeby ludzie z wyrokami sprawdzali bilety. W końcu tyle mówi się o resocjalizacji i innych bzdurach - to może należy wreszcie słowa wprowadzać w czyn? A może uznajmy,że skazany nie ma już prawa do dalszego normalnego życia i jedyne czym powinien się zajmować - to napadanie na pasażerów komunikacji miejskiej,bicie ich i ograbianie z kasy?
niech sprawdzaja, mi to by nie przeszkadzalo - kto by ich rozpoznal, czlowiek jak czlowiek
Powtórzy się sytuacja jaka była po tym jak w latach 90tych PKP wynajęła prywatną firmę "Renoma" do kontroli biletów. Będzie masę nadużyć i nielegalnych wymuszeń. Pracownik prywatnej firmy będzie musiał wyrobić normę więc gdy nie będzie prawdziwych gapowiczów zaczną ich tworzyć. Coś jak z listą terrorystów w USA tworzoną przez HS i TSA. JEst już na niej 3 miliony Amerykanów.
kurwi dołek tym Autobusie będzie
Panie i panowie z PiS nie piszemy na tym forum , zapraszam na blog prezesa , po prostu nie wypada
Można założyć, że najwięksi "krzykacze" to ci którzy najczęściej jeżdżą na gapę, kosztem innych - zwykła kradzież. Miej przy sobie bilet to nic złego się nie stanie - proste jak budowa cepa :P
Co za dziwna moda w tym elblągu zamiast zaświadczeń o niekaralności podpisywanie oświadczeń, nawet jak takie podpisali a byli karani to przecież i tak nic im nie zrobią, umorzą więc o co tyle krzyku że jakieś tam organy się tym interesują, bzdura!
niki - czytaj ze ZROZUMIENIEM! Cały czas jest mowa o ZAŚWIADCZENIACH :) Pozdrawiam
Panie Górecki, taka wypowiedż dyskwalifikuje pana... Jeżeli dana firma miała takie przypadki zatrudniania bandziorów, { {udowodnione! } to nie powinna być w ogóle brana pod uwage, jako firma wiarygodna !!! Co pan z tego ma, panie Górecki ?
Nie rozumiem tego niepokoju co w tym złego że firma zatrudnia byłych osadzonych . To że człowiek w życiu popełnił błąd odsiedział swoje i chce wrócić do normalnego życia uczciwie pracując to chyba normalne. Ja osobiście nie mam nic przeciwko temu kto będzie sprawdzał bilety byle robił to profesjonalnie .