Jan Wysokiński, przewodniczący kapituły przyznającej Certyfikaty w Konkursie Polskiej Organizacji Turystycznej na Najlepszy Produkt Turystyczny i redaktor naczelny magazynu Rynek Podróży analizuje silne strony Warmii i Mazur. W wywiadzie dla Aktualności Turystycznych nie wymienia niestety wśród turystycznych walorów naszego województwa Elbląga. Wskazuje nastomiast na Ostródę i Frombork.
Masuria w Rynie. W 2010 roku produkt ten jako Festiwal Kultury Średniowiecza miał duże szanse, jest to już kolejna edycja i powinien być zgłaszany jako impreza cykliczna, a nie jedna edycja – jak to się stało przy poprzednim zgłoszeniu. Ponadto warto kontynuować tę ideę i zaproponować podjęcie organizacji kolejnej takiej imprezy cyklicznej, np. Festiwal Kultury Renesansu itp. Wybrane fragmenty tych imprez powinny być w stałej ofercie, np. dla grup turystycznych, na imprezy dla firm (na zamówienie). Usługi dla turystów i komercjalizacja są w tym przypadku zapewnione – ale w zgłoszeniu muszą być dokładnie przedstawione.
Frombork. To miasto ma spory, a mało wykorzystany potencjał produktowy. Uważam, że trzeba przejrzeć dobre przykłady takich małych miast przekształconych na żywe ośrodki turystyczne (są takie miasta w Niemczech, Francji, Włoszech, Hiszpanii). Z takiego przeglądu wyłoniłby się pomysł na Frombork. I to byłaby koncepcja produktu. Wiadomo, że chodziłoby w pierwszej kolejności o ożywienie miasta w sezonie turystycznym, ale też poza sezonem. Trzeba uruchomić warunki dla społecznej aktywności w kierunku tworzenia atrakcyjnego produktu miejsca (jest chyba LGD Partnerstwo dla Warmii, ale nie słyszałem o jego aktywności).
Powinien już funkcjonować produkt o nazwie Lidzbark Warmiński, bo wszystko co jest niezbędne już istnieje, trzeba to tylko zebrać w całość, wzmocnić, skupić pod jednym szyldem atrakcje i usługi (to może być najtrudniejsze!). Partnerzy w produkcie muszą się przekonać, że współpraca, a nie rywalizacja, przyniesie im sukces. Po zrealizowaniu różnych planowanych inwestycji będzie to produkt przyciągający turystów przez cały rok. Konieczne jest jednak zintegrowanie już teraz głównych podmiotów pod jedną marką, np. Warmińska historia, Warmiński klejnot, Biskupia stolica lub inne. Samorząd powinien rozpocząć przygotowania do uzupełnienia kalendarza imprez – szczególnie w okresie posezonowym. Działają tu LGD oraz LOT Dom Warmiński, więc jakieś zalążki integracji istnieją.
Ostróda. Bardzo się w ostatnich latach zmienia, ale w moim przekonaniu nie wykorzystuje w pełni rosnącego – dzięki inwestycjom – potencjału turystycznego. Lepiej powinna być wypromowana marka miasta, a produkt pod taką nazwą tylko w tym pomoże. Według mnie władze w ramach tworzenia produktu powinny zaplanować bogaty kalendarz wydarzeń nie tylko w sezonie letnim, i nie tylko artystycznych. Myślę o takich, które nie wymagają dużych nakładów finansowych, jak np: zlot motocykli, zlot najdziwniejszych pojazdów, festiwal kuchni średniowiecznej, festiwal kuchni regionalnych, zawody różnych specjalności, ogólnopolskie konkursy różnych umiejętności i wiele innych o podobnym charakterze.
Puszcza Piska. To może być atrakcyjny produkt obszarowy, w skład którego wejdą istniejące tu walory, atrakcje turystyczne, obiekty świadczące usługi turystyczne, infrastruktura turystyczna. Najłatwiejsze będzie połączenie tego w jedną całość, a najtrudniejsze – skomercjalizowanie tak bogatego produktu. Na tym obszarze działają LOT Pisz, LOT Mikołajki, LGD Mazurskie Morze i to one powinny popracować nad tym tematem.
Iława – Jeziorak. Produkt miejsca, który wykorzysta walory miasta i pobliskiego obszaru. Powinny być one jednak znacznie wzmocnione różnym przedsięwzięciami organizacyjnymi, które pozwoliłyby wyróżnić miasto i przyciągnąć więcej turystów poza sezonem. Najłatwiej zrobić to przez głośne imprezy robione tanim kosztem, ważne, żeby były adresowane do różnych grup odbiorców. Trzeba też znaleźć realnie istniejące możliwości komercjalizowania produktu. Ambitne zadanie dla LOT Pojezierza Iławskiego i Dorzecza Drwęcy.
Zielone Mazury. To powinien być produkt w postaci pakietu atrakcyjnego wypoczynku bliżej natury (możliwe są warianty takich pakietów pod wspólną marką). Powinny obejmować atrakcyjne przyrodniczo tereny wybranego parku krajobrazowego, ze znajdującymi się w niedalekiej odległości rezerwatami, ścieżkami przyrodniczymi.
Tyle specjalista. A ile w naszym mieście drzemie niewykorzystanych możliwości? Bażantarnia, rzeka Elbląg, powstające ciągle Stare Miasto, wykopaliska archeologiczne, bliskość dawnej Osady Truso, Kanał Elbląski z pochylniami. Szkoda, że nasze miasto na tym nie korzysta.
I co panowie włodarze na to? bo mieszkańców to już nic nie zdziwi.
Nawet zdanie specjalisty nie przekona ich, że Elbląg turystyką nie stoi i trzeba się promować zawsze i wszędzie. A i inwestować w atrakcje, poprawiać jakość życia mieszkańcom itp. itd.. Eh....
A co Pan Słonina ma do powiedzenia w tej materii? Ma Pan się tu czym pochwalić?
Przeciez największa specjalistką od promocji turystycznej jest Agnieszka Staszewska ;-0
A ludzi w UM to nie interesuje. Dla nich liczy się koryto, a nie jakaś turystyka.
Niesamowity autorytet - nawet nie wspomniał o Kanale Elbląskim. Co nie zmienia faktu, że Elbląg nie jest wypromowany.
Nic dziwnego skoro promocją zajmuję się Urząd Marszałkowski w Olsztynie, promuję dawane woj. Olsztyńskie a nie obecny region W-M :( Aż dziw że nie słychać protestów pana Nowaczyka który tak mocno dba o Elbląg, że chcę być jego prezydentem.
Położenie Elbląga / Zalew Wiślany, Wysoczyzna Elbląska,Pochylnie, Żuławy, droga E7, lotnisko / samo w sobie jest atrakcją turystyczną.Ale jak można stworzyć Produkt Turystyczny w oparciu o ww walory turystyczne skoro Urząd Miasta nie jest zainteresowany współpracą z branżą turystyczną oraz z pobliskimi miejscowościami. Przykładem niech będzie przystąpienie Elbląga do Lokalnej Organizacji Turystycznej. Nasze miasto nie jest również zainteresowane współpracą z kadrą naukową pracującą w elbląskich uczelniach. Współpraca samorządu z uczelnią, branżą turystyczną , organizacjami kulturalnymi oraz z innymi miejscowościami naszego regionu może i powinno stworzyć Produkt Turystyczny - przyciągający turystów do odwiedzania i pobytu w naszym mieście. Myślę,że kandydat na Prezydenta Pan Nowaczyk, którego hasło brzmi WYBIERAM NOWOCZESNOŚĆ jest gwarantem, że tak się stanie.
To logiczne, że nie wspomina o Elblągu jako o "silnych stronach warmii i mazur", gdyż Elbląg to inny region. Tutaj akurat bym nie protestował.
Niestety, w najważniejszych przewodnikach niemieckich jest identycznie to samo. Jeżeli w ogóle Elbląg jest wspominany to tylko dlatego, że w naszym mieście odpływają statki w stronę Kanału Elbląskiego (Oberländer Kanal). Natomiast sam kanał jest bardzo znany na Zachodzie jako "jedyny swego rodzaju na świecie". Dlaczego nie jest wpisany na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO? To pytanie można postawić m.in. naszemu Wydziałowi Promocji miasta. Ciekawe, czy w progrmie pracy Wydziału Promocji jest bardzo ważne wydarzenie dla miasta - tj. okrągła rocznica (jaka? pozostawiam pracownikom tego Wydziału do pomyślunku) urochomienia pierwszego tramwaju elektrycznego (w listopadzie br.) a w 2012 r. okrągłę 100 LAT od oddania do uzytku lotniska w Elblągu. Ale jak widać - Wydział Promocji tylko "Piekarczykiem żyje".