Jan Mela, zdobywca dwóch biegunów, Kilimandżaro i Elbrus, człowiek, który mimo swojej niepełnosprawności każdego dnia przekracza horyzonty ludzkiej słabości i niemocy, odwiedził niedawno uczniów Szkoły Podstawowej nr 12 w Elblągu. Uczniowie „dwunastki” zapragnęli bowiem przekazać fundusze na rzecz podopiecznych prowadzonej przez niego fundacji „Poza Horyzonty”.
Fundacja „Poza Horyzonty” powstała, by nieść pomoc osobom po wypadkach, które czekają na protezy oraz potrzebują wsparcia psychologicznego i prawnego. Poniżej relacja z wizytyJasia Meli w SP nr 12, autorstwa nauczycielki tej szkoły Joanny Wernickiej.
5 marca w Szkole Podstawowej nr 12 w Elblągu Jan Mela podzielił się z uczniami swoimi wrażeniami z odbytych wypraw i podróży. Ten zdobywca dwóch biegunów, Kilimandżaro i Elbrus, uczestnik nowojorskiego maratonu z niezwykłą pasją i zaangażowaniem mówił o trudach i radościach walki z siłami natury i przede wszystkim z samym sobą. Opowiadał także o działalności swojej fundacji i jej podopiecznych. Przestrzegł przed nieuważnym obchodzeniem się z urządzeniami elektrycznymi i uświadomił dzieciom jakie mogą być konsekwencje takiego postępowania. Jan Mela uległ w 2002 roku wypadkowi - poraził go prąd.
Pan Jan włączył się również w działania dzieci, mające na celu przekonanie jak największej liczy osób do tego, że Warto czytać! Sam polecił swoją ulubioną książką, która towarzyszy mu od dzieciństwa. Książką tą jest utwór Tove Jansson pt. „Muminki”. Szczególnie bliski sercu pana Jana jest Włóczykij- podróżnik, który podobnie jak bohater naszego spotkania cenił sobie podróże i umiłowanie wolności. Zdradził, że pod wpływem lektury powieści podróżniczych zaczął marzyć o zdobywaniu nowych miejsc, to właśnie książki były inspiracją jego działań. Cieszymy się, że mieliśmy okazję poznać tak niezwykłego człowieka i choć przez moment podążyć z nim poza horyzonty.
odważny jest :)))