Dzisiaj w nocy na krajowej „siódemce” doszło do tragicznego w skutkach wypadku samochodowego, w którym zginął 44-letni pasażer opla astry. Jak na razie nie wiadomo dlaczego 52-letni kierowca zjechał z drogi i uderzył w filar nowobudowanego wiaduktu. Badanie alkotestem wykazało, że był trzeźwy. Policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia.
Do wypadku doszło na przebudowywanym odcinku trasy nr 7 w okolicach Pasłęka. Około 3.20 w nocy opel astra zjechał z drogi wprost na betonowy filar węzła komunikacyjnego, który jest w trakcie budowy. Wstępne ustalenia wskazują, że kierowca zbyt późno zauważył oznaczenia nakazu objazdu. W samochodzie podróżowały jeszcze trzy osoby. Śmierć na miejscu poniósł 44-letni elblążanin siedzący z przodu. 26-letnia kobieta i 50-letni mężczyzna z ogólnymi obrażeniami trafili do Szpitala Wojewódzkiego w Elblągu. Kierowca doznał urazu nóg. Prokurator podjął decyzje o przeprowadzeniu sekcji zwłok pasażera astry. Okoliczności tej tragedii wyjaśniają policjanci z Pasłęka.
ten opel wyprzedzał mnie z 10km od miejsca zdarzenia była to godzina okło 4:40 i nie możliwościa jest to ze wypadek mial miejsce o 3:20..pozdrawiam