W nocy z soboty na niedzielę, z 24 na 25 października, przechodzimy na czas zimowy. Oznacza to, że wskazówki naszych zegarów przesuniemy z godz. 3:00 na 2:00, a co za tym idzie pośpimy godzinę dłużej. Do czasu letniego wrócimy dopiero 28 marca 2010 r.
Wszystkie kraje członkowskie Unii Europejskiej zmieniają czas w tym samym dniu jednak o różnej godzinie zależnej od strefy czasowej. Stąd np. w Polsce wskazówki zegarów przesuwamy o godzinie 2:00 lub 3:00 a nie tak, jak jeszcze kilka lat temu o 24:00.
Zmianę czasu - stosuje się w około 70 krajach na całym świecie. W Europie jedynym państwem które nie stosuje zmiany czasu jest Islandia. Poza Europą zmianę czasu stosują m.in. w USA, Kanadzie, Meksyku, Australii i Nowej Zelandii. Jedynym wysoko uprzemysłowionym państwem, które nie wprowadziło zmiany czasu na czas letni, jest Japonia.
Prekursorami wprowadzenia czasu letniego byli Niemcy już w 1916 roku. W Polsce wskazówki zegarów przesuwaliśmy w okresie międzywojennym, później w latach 1957-64, a następnie od 1977 roku.
Dużą zaletą zmiany czasu jest oszczędność energii na oświetleniu. Dla przykłądu zmiana czasu na letni powoduje, że wschód słońca jest o godzinę później. Dzięki temu jasno robi się np. o godzinie 6 zamiast godziny 5 a ciemno o godzinie 20 zamiast o godzinie 19. Więcej ludzi wstaje po godzinie 6 i kładzie się spać po godzinie 19 - w związku z tym przy zmianie czasu na letni przez krócej musimy palić światło.
Jeżeli chodzi o wady tego rozwiązania to wielu ludzi, a właściwie ich organizmy mają problemy przy “przestawianiu się” podczas zmiany czasu. Ponadto koszty ponoszą firmy kolejowe, lotnicze, gdyż operacja zmiany czasu jest dla nich skomplikowana.