Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Bydgoszczy kończy już postępowanie przeciwko Elbląskiej Korporacji Nieruchomości. Jeśli zarzuty UOKIK zostaną ostatecznie potwierdzone, Urząd nałoży na Korporację karę w wysokości 10 proc. ubiegłorocznych przychodów firm. Decyzja ma zapaść do końca tego roku.
Według naszych informacji, Elbląska Korporacja Nieruchomości zostanie ukarana przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Decyzja w tej sprawie ma zapaść do końca roku. Urząd nałoży na siedem elbląskich biur pośrednictwa nieruchomości karę finansową i zakaże stosowania monopolistycznych praktyk.
Jak twierdzą bydgoscy funkcjonariusze Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów siedem elbląskich biur zrzeszonych w Elbląskiej Korporacji Nieruchomości stosuje niedozwolone praktyki rynkowe poprzez stosowanie jednakowej marży minimalnej przy obrocie nieruchomościami. UOKIK wytacza jeden z najcięższych zarzutów…
- Te biura stosują tzw. zmowę cenową – mówi Piotr Adamczewski, zastępca dyrektora bydgoskiej delegatury UOKIK. – Oznacza to, że ceny prowizji za pośrednictwo w obrocie nieruchomości nie są regulowane przez wolny rynek, a wynikają z umowy pomiędzy właścicielami siedmiu biur w Elblągu. W każdym z tych biur jest pobierana taka sama opłata minimalna za pośrednictwo.
Jak dowiedzieliśmy się w UOKIK, fakt ten zgłaszali mieszkańcy Elbląga. W 2008 r. urzędnicy z Bydgoszczy kontrolowali elbląskie biura nieruchomości i potwierdzili proceder stosowania niedozwolonych praktyk rynkowych. W tym roku UOKIK wszczął wobec Elbląskiej Korporacji Nieruchomości postępowanie antymonopolowe.
- Zarzuty już zostały postawione. Sprawę zakończymy do końca tego roku. Elbląskiej Korporacji Nieruchomości grozi kara finansowa w wysokości 10 proc. ubiegłorocznych przychodów. Oczywiście EKN będzie mogła od kary odwołać się do sądu – mówi Piotr Adamczewski. – Nie może być tak, że kilku przedsiębiorców działających w tej samej branży i na tym samym rynku umawia się między sobą co do wysokości cen za usługi. To niszczy konkurencję.
Przypomnijmy, że o sprawie pisaliśmy na początku tego roku. Wtedy postanowiliśmy sprawdzić, czy faktycznie UOKIK ma rację zarzucając Elbląskiej Korporacji Nieruchomości działania monopolistyczne. Zadzwoniliśmy do trzech biur, które działają w korporacji podając się za klienta i pytaliśmy o prowizję za ewentualną sprzedaż mieszkania.
- U nas jest możliwość wyboru dwóch opcji. Albo poniesie Pan opłatę w wysokości 2 proc. plus VAT, albo wybierze Pan opcję bezpośrednią. Wtedy koszty obciążą tylko sprzedającego. Kupujący nic nie płaci. To wynosi 3 proc. plus podatek VAT – informowała nas pracownica jednego z elbląskich biur nieruchomości. – Do tego powiem, że działamy w porozumieniu z sześcioma innymi biurami w Elblągu. Dając zlecenie u nas, ma Pan od razu swoją ofertę w pozostałych agencjach nieruchomości. Jeśli jakieś inne biuro sprzeda Pana mieszkanie, dzielimy się z nimi prowizją.
- Zapłaci Pan prowizję w wysokości 2,4 proc, plus VAT i taką samą kupujący – mówił pracownik kolejnej agencji nieruchomości. – Chyba, że zdecyduje się Pan na tzw. ofertę bezpośrednią. Wtedy koszty poniesie tylko Pan w wysokości 3,5 proc. sprzedaży. Pana oferta, w ramach naszej korporacji, trafi też do innych 6 agencji nieruchomości w Elblągu. To są największe biura w naszym mieście.
- Zapłaci Pan 2 proc. plus VAT – usłyszeliśmy w trzecim biurze zrzeszonym w ramach Elbląskiej Korporacji Nieruchomości. – Warto dać do nas ofertę, ponieważ działamy w porozumieniu z sześcioma innymi biurami w mieście. Pana oferta też trafi do nich. Jak inne biuro sprzeda Pana mieszkanie, to oni podzielą się z nami prowizją. Taki mamy układ.
Z zarzutami UOKIK nie zgadzają się przedstawiciele Elbląskiej Korporacji Nieruchomości.
- Gdybyśmy chcieli wyeliminować konkurencję, stawkę prowizji ustalilibyśmy na nieopłacalnym poziomie pół procenta. Poza tym szkolę kolejnych pośredników w sprzedaży nieruchomości. Czy w ten sposób ograniczam konkurencję? — pyta Jarosław Kraiński z Biura Pośrednictwa Nieruchomości BPN. Firma jest zrzeszona w Elbląskiej Korporacji Nieruchomości, przeciwko której wszczęto postępowanie antymonopolowe.
Te wszystkie korporacje, stowarzyszenia, zrzeszenia to tęsknota za socjalizmem w czystej postaci i jego niewątpliwymi walorami równania do najgorszego i umacniania towarzystwa wzajemnej adoracji. Wiedza i umiejętności nie mają tu żadnego, najmniejszego znaczenia - liczy się tylko presja dość ograniczonej grupy cwaniaczków (nie mylić z fachowcami) okopanych na pozycjach - praktycznie w obecnym stanie nie do pokonania.