Szybka kolej do Białegostoku i Olsztyna. Czemu nie do Gdańska?

Akcja zbierania podpisów za „szybką koleją elbląsko-mazurską” jest okazją do publicznej dyskusji na wiele tematów, związanych z życiem regionu. Wśród komentarzy, które docierają na adres portali info.elblag i "Port Europa”, pojawił się bardzo ważny wątek, na który należy odpowiedzieć: „dlaczego walczymy o szybką kolej do Olsztyna i Białegostoku, skoro Elbląg jest bardziej związany z Gdańskiem?”

Pytanie jak najbardziej zasadne, gdyż szybka kolej do Gdańska jest przedsięwzięciem jak najbardziej zasadnym. Dlaczego więc portal „Port Europa” jej nie promuje? Otóż... promuje, gdyż projekt „szybka kolej elbląsko-mazurska” ma trasę Gdynia – Elbląg – Olsztyn – Ełk – Białystok i jest to szlak łączący wszystkie porty morskie Zatoki Gdańskiej z Białorusią, a nie tylko Elbląg z jego wschodnim zapleczem. Jest oczywiste, że postulowanie szybkiej linii kolejowej dla jednego tylko portu w Elblągu byłoby niepoważne. Natomiast szlak, o którym mowa, stanowi szansę na zabranie Kłajpedzie części białoruskich ładunków (a jest o co walczyć) nie tylko przez port w Elblągu, ale również przez duże porty Trójmiasta.

Jeśli ktoś uważa, że Białoruś z jej handlem zagranicznym jest niewarta zachodu, to spieszę z wyjaśnieniem. Sama Kłajpeda przeładowuje mniej więcej tyle ładunków białoruskiego handlu zagranicznego, ile wynoszą wszystkie przeładunki Portu Gdańsk (kilkanaście milionów ton rocznie). Gdyby Elblągowi udało się z tej puli uszczknąć chociażby pięć procent (wyłącznie ładunki z Grodna i Brześcia – miast do których dochodzą polskie tory), nasz mały port przeżywałby rekordy przeładunków i dosłownie pękałby w szwach.

A teraz kolejna niespodzianka: szybka kolej z Elbląga do Gdańska... jest już budowana. Tak, od dwóch lat trwają prace nad gruntowną modernizacją linii kolejowej na odcinku Gdynia – Malbork. Pozostanie więc do modernizacji krótki odcinek Malbork – Elbląg. Stąd też apel do tych elblążan, którym leży na sercu kwestia szybkich połączeń do Trójmiasta: poprzyjcie petycję w sprawie kolei elbląsko-mazurskiej, która tak naprawdę zaczyna się w Gdyni, gdyż w ramach tego projektu można również zmodernizować odcinek Malbork – Elbląg (jeżeli zainteresuje się tym pomorski gospodarz tych terenów). Trudno sobie bowiem wyobrazić, że w przypadku sukcesu naszej inicjatywy państwo gruntownie zmodernizuje linię Elbląg – Olsztyn – Białystok i równocześnie zmodernizowana będzie linia Gdynia – Malbork, natomiast pozostanie „wąskie gardło” w postaci krótkiego, zdewastowanego odcinka między Malborkiem a Elblągiem.

I kolejna ciekawostka, tym razem adresowana do osób, którym bliskie jest hasło „Elbląg do Pomorza”. Pora zejść na Ziemię i pozbyć się złudzeń, że dobrobyt można zbudować na jakichś administracyjnych przetasowaniach. Niedawno wicemarszałek Podlasia Ignacy Jasionowski wystosował oficjalne pismo do dyrektora Portu Elbląg oraz marszałków Warmii i Mazur oraz Pomorza z poparciem szybkiej kolei Gdynia – Elbląg – Olsztyn – Białystok – Mińsk. Pismo zawiera wiele konkretnych propozycji działań, które sprawiłyby, że ta inwestycja dojdzie do skutku. Spośród wielu samorządów znajdujących się na trasie korytarza (trzech wojewódzkich, kilkunastu powiatowych oraz miejskich i gminnych), Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego jest tym, który najbardziej konsekwentnie popiera tę inwestycję. I tu nieprzyjemna wiadomość: marszałek Kozłowski, mówiąc kolokwialnie, „olał” elblążan i podlasian i najzwyczajniej w świecie zignorował list od wicemarszałka Ignacego Jasionowskiego. Jeżeli więc nie powstanie szybka kolej z Elbląga do Gdańska, możemy za to podziękować panu Kozłowskiemu oraz tym elbląskim politykom samorządowym, którzy współpracę z Pomorskim przedkładają nad realizację projektów, które mogłyby pomóc w wyrwaniu Północno-Wschodniej Polski z komunikacyjnej zapaści.

PODPISZ PETYCJĘ W SPRAWIE SZYBKIEJ KOLEI - http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=4195

Jakub Łoginow