Kłótnia pomiędzy małżonkami zakończyła się szpitalem i policyjnym aresztem. Jednak w tej historii role były odwrócone – żona dotkliwie pobiła męża, który z licznymi obrażeniami trafił do elbląskiego szpitala. Sprawczyni, która sama zawiadomiła policję, została zatrzymana w areszcie. Jeżeli obrażenia mężczyzny zostaną uznane jako ciężkie, może jej grozić kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. W dniu dzisiejszym policjanci wykonują dalsze czynności w tej sprawie.
28 – letnia Julia R. została zatrzymana w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (art. 156 KK). W chwili osadzania w policyjnym areszcie kobieta była trzeźwa. Jej 22 – letni mąż z licznymi obrażeniami głowy i ciała został przewieziony do elbląskiego szpitala.
- Do sprzeczki między małżonkami doszło wczoraj po godzinie 19.00 w niewielkiej miejscowości gm. Pieniężno – mówi Anna Kos z Komendy Powiatowej Policji w Braniewie. - Jak wstępnie ustalono, powodem kłótni miały być pieniądze. Podczas sprzeczki mąż popchną żonę na segment i próbował ją uderzyć. Kobieta w odwecie chwyciła stojącą na stole butelkę z piwem i uderzyła męża w głowę. Rozbitą już butelką biła go po ciele. Gdy zobaczyła krwawe efekty swojej agresji, zadzwoniła na policję.
Interweniujący w mieszkaniu policjanci zastali w domu obu małżonków. Poszkodowany mężczyzna miał duże trudności z wysławianiem się, gdyż jak się okazało, miał prawie odciętą górną wargę. Ponadto był bardzo poobijany, a na ramieniu miał głęboką ranę ciętą. Julia R., która sama wezwała policjantów, potwierdziła pobicie męża. Kobieta była wystraszona tym co zrobiła.
28 – latka trafiła do aresztu, a jej mąż do szpitala. W dniu dzisiejszym policjanci wykonują dalsze czynność w tej sprawie. Jeżeli obrażenia mężczyzny zostaną uznane jako ciężkie, może jej grozić kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności – mówi Anna Kos.
Bo zupa była za słona...