Kobieta z Biskupca Pomorskiego, która wczoraj trafiła na oddział zakaźny Szpitala Miejskiego w Elblągu nie jest zarażona tzw. wirusem świńskiej grypy. To oficjalne wyniki badania pobranego materiału od pacjentki. Kobieta niedawno wróciła z USA.
Mieszkanka Biskupca Pomorskiego zgłosiła się do swojego lekarza z powodu podejrzenia grypy. Niepokój lekarzy wzbudził fakt, że kobieta wróciła niedawno ze Stanów Zjednoczonych. Podjęto natychmiast decyzję o przewiezieniu pacjentki do Szpitala Miejskiego w Elblągu.
- Dostaliśmy wczoraj taką informację, że jedzie do nas kobieta z podejrzeniem świńskiej grypy – mówi dyrektor Szpitala Miejskiego, Wiesława Lech. – Oczywiście nasz oddział zakaźny został od razu postawiony w stan gotowości. Pacjentka znalazła się w izolatce. Lekarze w maseczkach i rękawicach ochronnych pobrali od niej materiał do badań. Dziś rano otrzymaliśmy wyniki. Kobieta nie ma wirusa AH1N1.
Mieszkanka powiatu nowomiejskiego znalazła się w naszym szpitalu ponieważ w województwie warmińsko-mazurskim tylko placówki ochrony zdrowia w Elblągu i Ełku posiadają oddziały zakaźne.
- Do nas było bliżej – mówi dyrektor Wiesława Lech. – Jeśli stan zdrowia pacjentki na to pozwoli, jeszcze dziś zostanie wypisana ze szpitala.
Kurcze, teraz jak ktoś kichnie a był w USA albo w Meksyku, to zaraz wyląduje w izolatce na zakaźnym. Tak przy okazji cieszy mnie to, że mamy tak dobrze przygotowany szpital -wcześniej czytałem o inwestycjach a teraz nawet z dalszych miejscowości wiozą nam pacjentów