- Można to zrobić farmakologicznie. Musiałaby Pani wziąć siedem tabletek doustnie i dopochwowo w przeciągu trzech godzin. Po wzięciu ostatniej tabletki, po około 4-5 godzinach występuje poronienie. To są tabletki sprowadzane z Holandii, typowo na poronienie, po którym do samego końca oczyszcza się Pani sama. Już nie trzeba robić łyżeczkowania, ani nic – zapewnia nas mężczyzna, którego numer znaleźliśmy w ogłoszeniu o treści: „Wywoływanie cyklu miesiączkowego”.
Postanowiliśmy sprawdzić czy aborcja farmakologiczna jest łatwo dostępna w Elblągu. Zadzwoniliśmy pod pierwszy lepszy numer telefonu, podany w jednym z elbląskich dzienników w ogłoszeniu: „Wywoływanie cyklu miesiączkowego”. Rozmowa z „ogłoszeniodawcą” wyglądała następująco:
Dziennikarka: Witam, dzwonię w bardzo delikatnej sprawie…
Ogłoszeniodawca: Chodzi o przywrócenie cyklu miesiączkowego?
Dziennikarka: Tak.
Ogłoszeniodawca: A skąd Pani dzwoni?
Dziennikarka: Z Elbląga.
Ogłoszeniodawca: Który to jest tydzień?
Dziennikarka: Drugi.
Ogłoszeniodawca: Więc można to zrobić farmakologicznie. Musiałaby Pani wziąć siedem tabletek doustnie i dopochwowo w przeciągu trzech godzin. Po wzięciu ostatniej tabletki, po około 4-5 godzinach występuje poronienie. To są tabletki sprowadzane z Holandii, typowo na poronienie, po którym do samego końca oczyszcza się Pani sama. Już nie trzeba robić łyżeczkowania, ani nic.
Dziennikarka: Ile kosztują te tabletki?
Ogłoszeniodawca: Jeżeli chciałaby Pani na dzisiaj to kosztuje 900 zł, bo dzisiaj kierowca jedzie do Elbląga to mógłby do Pani zajechać.
Dziennikarka: Jak wygląda dostawa tabletek?
Ogłoszeniodawca: Wysyłam do Pani mojego kierowcę, to jest taki mój zaufany człowiek. On do Pani przyjeżdża, przywozi Pani te tabletki, daje Pani dokładną instrukcję. Wszystko dokładnie wytłumaczy i według tej instrukcji, zaaplikuje je sobie Pani sama w domu.
Dziennikarka: I co potem?
Ogłoszeniodawca: W przypadku tak wczesnej ciąży będzie to wyglądało w sposób następujący. Poleci skrzep wielkości małej śliwki. Potem nastąpi samoistne oczyszczenie organizmu.
Dziennikarka: To ja zadzwonię pod koniec tygodnia, gdy będę miała pieniądze.
Ogłoszeniodawca: Dobrze. Trzeba tylko dzień wcześniej zadzwonić. Kierowca często jeździ do Elbląga. Jeżeli będzie po drodze to ja mogę za tysiąc złotych je sprzedać, a nawet za 900.
Mężczyzna, z którym rozmawialiśmy nie spytał się ani o wiek osoby, która do niego dzwoniła, ani o uczulenie na leki czy stan zdrowia. Nie poinformował także o ewentualnych skutkach ubocznych takiego zabiegu.
Z kolei w internecie znaleźliśmy ogłoszenie o treści sprzedam pigułki przywiezione z Holandii RU 486 (Mizoprostol). Tabletki działają do 9 tygodnia ciąży. Mizoprostol jest to międzynarodowa nazwa leku. W Polsce dostępny jest pod handlową nazwą Cytotec i Arthrotec. Pierwszy z nich zarejestrowany jest do leczenia chorób żołądka, drugi – bólu stawów.
Cytotec i Arthrotec dostępne są w aptekach na receptę, ale jak się okazuje można też te leki zdobyć inaczej.
Nie było trudno zdobyć tabletki- przyznaje Jola. Zadzwoniłam pod numer podany w ogłoszeniu :"bezbolesne wywoływanie miesiączek". Przekazano mi instrukcje, iż tabletki należy użyć dopochwowo. Następnie umówiłam się z dostawcą, który dostarczył mi tabletki, za które przyszło mi zapłacić 400 złotych.
Po kilku godzinach Jola zaczęła krwawić. Jak opisuje – po zaaplikowaniu tabletek po kilkunastu godzinach miałam krwawienia, wymioty i gorączkę. Po kilku dniach wydawało mi się, że doszłam już do siebie. Jednak po kilku tygodniach zaczęły się problemy, jak się okazało miałam stan zapalny przydatków. Do tej pory mam problemy z zajściem w „chcianą” ciążę” - mówi Jola.
W środowisku ginekologów nie jest tajemnicą, kto handluje tymi tabletkami. Lekarz wypisuje receptę na babcię lub na siebie i realizuje ją w aptece – tłumaczy nam informator. Opakowanie Arthrotecu kosztuje około 30 zł, Cytotec jest dużo droższy. Dzieli tabletki na porcje. Daje ogłoszenie do gazety. Klientek nie brakuje. Na każdej zarabia kilkaset złotych - zdradza informator.
Proceder kwitnie, bo jest trudny do wykrycia. Ginekologom, którzy dorabiają na przestępczej działalności, grozi co najwyżej ostracyzm środowiska. - Arthrotec i Cytotec nie znajdują się na liście leków refundowanych. Dział Gospodarki Lekami znajdujący się w strukturach każdego z Oddziałów Wojewódzkich NFZ systematycznie przeprowadza kontrole aptek. Kontrolą objęte są jednakże dokumenty związane wyłącznie z lekami refundowanymi. WM OW NFZ nie posiada informacji na temat sprzedaży leków pełnopłatnych – informuje Aleksandra Kuczko z Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ.
Wniosek nasuwa się sam: Tabletki wczesnoporonne są dostępne dla każdego, jak każdy inny towar, który zamawiamy przez telefon lub Internet. Albo jeszcze łatwiej i szybciej.
Powstają więc pytania: czy kilkaset złotych za tabletek z Holandii rzeczywiście rozwiążą „problem”? Jakie konsekwencje może ponieść kobieta, która decyduje się na aborcję? Pomijając wszelkie aspekty moralne - bo to jest indywidualna sprawa każdej z nas – aborcja może mieć skutki zarówno zdrowotne jak i prawne. Przed czym ostrzegają nas specjaliści.
Konsekwencje zdrowotne
- Sposób aborcji zaproponowany przez mężczyznę, z którym Pani rozmawiała, z punktu widzenia medycyny w ogóle nie istnieje – mówi lekarz Hanicenta Rzepa, Ordynator Oddziału Ginekologii, Położnictwa i Patologii Ciąży w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Elblągu. – Owszem dostępne są u nas tabletki, które można zastosować do 72 godzin po stosunku, jeżeli na przykład pęknie prezerwatywa czy stosunek odbył się w okresie domniemanej koncepcji, ale nie są to tabletki wczesnoporonne. Wówczas każda pacjentka może zgłosić się do lekarza ginekologa i po zbadaniu otrzymać receptę na takie tabletki. Są one dostępne w każdej aptece na terenie Elbląga.
Trudno jest przewidzieć skutki uboczne i zagrożenia wynikające z zastosowania tabletek niewiadomego pochodzenia.
- Nie ma leku działającego silnie farmakologicznie, który nie miałby działania ubocznego. A jest to lek działający silnie farmakologicznie, skoro powoduje skurcze macicy i krwawienie. Każdy z tych leków musi mieć działanie uboczne. Natomiast nie mogę powiedzieć jaki jest rodzaj tego działania - mówi lekarz Hanicenta Rzepa.
Zastosowanie tabletek wczesnoporonnych niesienie za sobą wiele zagrożeń.
- Jakiekolwiek przerwanie ciąży farmakologiczne nigdy nie daje gwarancji, że to skończy się to wyłącznie poronieniem – ostrzega lekarz Hanicenta Rzepa –Równie dobrze może to być poronienie niekompletne. Istnie możliwość, że wystąpi tylko krwawienie, a ciąża będzie rozwijać się dalej i nie ma pewności, że będzie to ciąża
rozwijająca się w sposób prawidłowy. Może to być poronienie niekompletne z postawieniem resztek. Grozi to ewentualną infekcją wewnątrzmaciczną czy też bardzo obfitymi krwawieniami. W rezultacie konieczne jest. łyżeczkowanie jamy macicy. Także, decyzja o aborcji farmakologicznej obciążona jest dość dużym
ryzykiem.
Komplikacje występujące po aborcji mogą prowadzić do problemów z zajściem w ciążę w przyszłości.
- Aborcja zawsze łączy się to z ewentualnymi stanami zapalnymi – informuje lekarz Hanicenta Rzepa - Jeżeli nie dojdzie do pełnego oczyszczenia jamy macicy, pozostaną resztki w jej obrębie, może dojść do infekcji a w skutek tego do zamknięcia jajowodów i do tego, że w przyszłości może być problem z zajściem w ciążę.
Konsekwencje prawne
Zgodnie z art. 152 k.k., kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę z naruszeniem przepisów ustawy, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Tej samej karze podlega, kto udziela kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy lub ją do tego nakłania. Kto zaś dopuszcza się wskazanego wyżej czynu, gdy dziecko poczęte osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
W myśl przepisu art. 153 k.k., kto stosując przemoc wobec kobiety ciężarnej lub w inny sposób bez jej zgody przerywa ciążę albo przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza kobietę ciężarną do przerwania ciąży, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Kto zaś dopuszcza się takiego czynu, gdy dziecko poczęte osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. Jeżeli następstwem wskazanych wyżej czynów jest śmierć kobiety ciężarnej, odpowiedzialność karna jest jeszcze surowsza.
Co istotne, przepisy kodeksu karnego nie przewidują takiej odpowiedzialności wobec kobiety, która została skrzywdzona na skutek nielegalnie przeprowadzonej aborcji.
Personalia osób pokrzywdzonych zmienione zostały na potrzeby artykułu. Jeżeli spotkał cię podobny przypadek lub masz wiedzę o podobnych nieprawidłowościach skontaktuj się z naszą redakcją redakcja@info.elblag.pl - gwarantujemy anonimowość.
KŚ,MS
Wreszcie ktos zajął się tym strasznym problemem polaków-elblażan
Jak lekarze bez zachamowań mogą robić kasę na czymś takim .... odrażające....
Ale o co chodzi? Czy lekarze sami wyszykują kobiety chętne przeprowadzić aborcje? Nie, one same się do nich zgłaszają, więc po co ta nagonka na lekarzy? I takie pytanie: ile miesięcy musi mieć dziecko poczęte by móc samodzielnie żyć poza organizmem kobiety?
Ale co ty mówisz. Jeżeli kobieta poddaje się aborcji to jej sprawa - ale lekarz powininen przynajmniej uprzedzić ją o skutkach ubocznych, powikłaniach zapytać o stan zdrowia- a jeżeli się wykrwawi i umrze to co też będzie jej wybór chciala umrzeć. Chodzi o to, że lekarze popełniają przestępstwo bez skrupułów.
Kobiety nie poddają się aborcji dlatego że, to jest ich zachcianka...często jest tak dlatego że, nie mają poczucia bezpieczeństwa ....zostają ze wszystkim same....wydaje im się że nie mają innego wyjścia .....nie zdają sobie sprawy z konsekwencji ....działają pod wpływem wielkich emocji ...w takich sytuacjach lekarz zamiast wykorzystywać sytuację na zarobienie kasy powinien taką kobietę uświadomić...powiedzieć jej z jakim zagrożeniami dla niej się to wiążę...
Zaściankowo! Tylko w tym kraju do kościoła chodzić, na tacę dawać i szanować czarnych pasterzy! Czy ktokolwiek udowodnił, że zygota to człowiek? Ten kraj stacza się! To kobieta powinna decydować, moim zdaniem nawet po przymusowej sesji poglądowej, ale tylko kobieta powinna decydować o tym czy urodzić. Najmniej do powiedzenia powinni być "czarni" moraliści którzy przez tysiące lat przyczynili się do milionów zabijanych istenień w imię wiary! Pytam, czy jakby Chrystus istniał, pozwoliłby na miliony religijnych mordów? Czy jakby żył dziś też by jeździł wypasionym maybachem, czy raczej na rowerku? Czy za każdą posługę natrętnie domagałby się kasy? Niestety nasze kato-owieczki zaraz lament podniosą, że jak to tak! A tak to!
Dobrze że poruszyliscie ten temat ale trafi tylko do nielicznych, Elblag to miasto ,które bardziej przeżywa takie snsacyjki jak kto po kim skakał na łóżku i obił mo...ę.Żenada
po pierwsze dajcie zdecydowac kobiecie ktora zaszla w ciaze bo jak widze to traktuje sie tak kobiete jak niepelnosprawna czy ona wogole jest na to dziecko nastawiona zrowno mentalnie jak i finansowo na to dziecko (w tych czasach musimy na to zwracac uwage) dajmy jej badz im (chodzi mi o ojca) wybor czy chca to dziecko czy badz nie niech nikt nie decyduje za nich mozna doradzic (tu jest miejsce psychologa) ale na litosc nie decydujmy za mnich
nono, podejrzewam że tym tematem wywołacie burzę (zawsze tak jest jeśli chodzi o aborcję). Nawiązując do samej treści (bo nie chce mi się kłócić z niektórymi debilnymi komentarzami), to holendrzy to banda zdegenerowanych sz...... Lekarze co robią na tym biznes są jeszcze gorsi. Co do pani Joli, to w ogóle mi jej nie żal. Jesli chodzi o samą aborcję, to absolutnie nie jest to tylko sprawa kobiety ale takze i mężczyzny!!! Sama sobie dziecka nie zrobiła, on ponosi takie same prawa jak i obowiazki względem tego dziecka! a chrzanienie jakiś bab że to jest ich ciało, to pokazuje tylko jakimi są sz..... i co robią ze swoim ciałem, jednak jeśli już w sobie noszą inne ciało to nie jest juz tylko ich sprawa! Wiec to co napisaliście "bo to jest indywidualna sprawa każdej z nas" - kompletnie sie z tym nie zgadzam, jak to mówił "klasyk" "pieprzenie w bambus"! Na a "Proceder kwitnie, bo jest trudny do wykrycia" sami sobie zaprzeczyliście - wykryliście przecież
Cieszy mnie, że ktoś porusza takie tematy. W pozostałych dziennikach jest wszędzie to samo i widać upolitycznienie. Mam nadzieję, że takie problemy częściej będą oglądały światło dzienne. A do Artiego to w artykule jest napisane, że procedre jest trudny do wykrycia przez NFZ dlatego, że nie prowadzi się monitoringu leków.