Na początku marca br. 16-letni Paweł z Pasłęka, który zabił swoją siostrę i poważnie ranił matkę, przejdzie badania psychologiczne i psychiatryczne. Dopiero wtedy Sąd Rodzinny i Nieletnich w Elblągu zdecyduje, czy chłopak za swój czyn odpowie jak osoba dorosła. Tymczasem matka chłopaka wczoraj opuściła już Wojewódzki Szpital Zespolony i wróciła do domu.
- Termin badań chłopaka został wyznaczony na pierwsze dni kwietnia br. – mówi sędzia Danuta Kachnowicz, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu. – Sprawca nadal przebywa w ośrodku opiekuńczym dla nieletnich.
Ta sytuacja jednak może się zmienić po badaniach biegłych z zakresu psychiatrii i psychologii. Jeśli lekarze potwierdzą, że 16 letni Paweł miał pełną świadomość swojego czynu, wtedy odpowie jak osoba dorosła. Wówczas sąd przekaże sprawę Prokuraturze Rejonowej w Elblągu, gdzie zostanie sporządzony akt oskarżenia.
Paweł przyznał się do popełnionego czynu. Z jego słów wynikało, że często kłócił się z 11 letnią siostrą. Obwiniał też rodziców o faworyzowanie dziewczynki.
- Z zeznań chłopca wynika, że czuł się źle w domu. Jak mówi, rodzice większym zainteresowaniem i uczuciem darzyli jego siostrę. On zaś czuł się odrzucony przez rodziców – mówi sędzia Danuta Kachnowicz, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu. – W dzień tragedii znów doszło do kłótni między rodzeństwem. Chłopak nie wytrzymał i zadał śmiertelne ciosy dziewczynce. Pewnie gdzieś zagrały skrywane emocje. Paweł nie potrafił jednak logicznie wytłumaczyć, dlaczego sięgnął po nóż i zabił siostrę. Nie potrafił także odpowiedzieć, dlaczego zaatakował matkę siekierą.
O tej ponurej sprawie pisaliśmy w artykule pt.:„Czy 16-letni morderca będzie odpowiadał jak dorosły?”
Przypomnijmy, że 16-letni chłopak zaatakował nożem swoją 11 letnią siostrę. Zadał dziewczynce kilka ciosów. 11 latka zmarła po kilku godzinach w domu. Kiedy wrócili rodzice i zaczęli pytać o siostrę, chłopak zaatakował także matkę. Zadał jej kilka ciosów tępym narzędziem w głowę.
Matka chłopaka, po kilkunastu dniach leczenia w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Elblągu doszła do zdrowia.
- Wczoraj kobieta została już wypisana z naszego szpitala i wróciła do domu – mówi Małgorzata Twardowska, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu.
To straszne - matka wyszla ze szpitala i wrocila do domu - miejsca okropnej tragedii. Nawet nie chce myslec, jak teraz ta rodzina bedzie zyla. Szok
prawdę mówiąc cała ta sprawa jest przerażająca, zastanawiam się co działo się w tej rodzinie przez te 16 lat życia tego chłopca, jego rodziców i siostry, ze doszło do takiej tragedii ?