Całkowity paraliż przejścia granicznego w Gronowie niedaleko Braniewa. W czwartek do pracy stawił się tylko kierownik Mirosław Rogulski. Pozostała załoga – 27 osób – w ramach ogólnopolskiego protestu wzięła urlop na żądanie, bądź zwolnienia lekarskie.
W tej sytuacji nie są odprawiane osoby, które chcą udać się do Federacji Rosyjskiej, nie są wpuszczani do Polski także obywatele rosyjscy.
Jak nas poinformowano, celnicy strajkować nie mogą, więc wzięli urlop na żądanie lub skorzystali ze zwolnień lekarskich.
Celnicy domagają się podwyżek pensji oraz ochrony prawnej. Teraz bowiem, gdy przemytnicy złożą doniesienie na celnika iż ten wziął „łapówkę”, celnik od razu jest zwalniany z pracy. To powoduje duży stres wśród pracujących na przejściach granicznych.
W piątek na posterunku w Gronowie był Zbigniew Kierul. Odprawił kilka samochodów w ciągu kilkunastu godzin. Jednak jak sam stwierdził, nie da rady tak dalej pracować.
Po stronie rosyjskiej na odprawę czekało jeszcze kilkadziesiąt samochodów.