Taką informację do Powiatowego Urzędu Pracy w Braniewie zgłosił już właściciel Browaru Braniewskiego, Andrzej Konończuk. Zwolnienia mają rozpocząć się w lutym i potrwać do czerwca br.
W Powiatowym Urzędzie Pracy dowiedzieliśmy się jedynie, że powodem tak znacznych redukcji są względy ekonomiczne. Obecnie w browarze pracują 192 osoby.
Tymczasem jeszcze tydzień temu doszło do spotkania burmistrza Braniewa Henryka Mrozińskiego z właścicielem Barkasa. Wówczas Andrzej Konończuk zapewniał, że nie będzie żadnych redukcji w zatrudnionym personelu. Właściciel intensywnie poszukiwał inwestora strategicznego.
- Rozmawiałem z właścicielem browaru o sytuacji w przedsiębiorstwie – mówił nam tydzień temu burmistrz Henryk Mroziński. - Andrzej Konończuk zapewnił mnie, że nie zostanie przerwana produkcja piwa w browarze. Nie są także planowane redukcje wśród zatrudnionego personelu. Co więcej, podobno ma nawet w planach zwiększenie produkcji. Jednocześnie właściciel poinformował mnie, że podjął starania o pozyskanie inwestora strategicznego dla braniewskiego browaru. Miasto ze swojej strony pomaga „Barkasowi”. Zwalniamy firmę z podatków od nieruchomości.
Teraz burmistrz Mroziński tylko przyznaje, że właściciel browaru zapewnia go o intensywnych poszukiwaniach inwestora strategicznego dla Barkasa.
Wiceburmistrz Jerzy Maziarz dodaje, że to katastrofa dla Braniewa. Zwłaszcza, że zwolnienia zapowiadane są również w szpitalu powiatowym.
- Braniewo za chwilę stanie się „czarną dziurą” na mapie polskiego bezrobocia – mówi wiceburmistrz. - Wiemy tyle, co media. Wpłynęło pismo od właściciela browaru do urzędu pracy o planowanych zwolnieniach. Dla nas to też zaskoczenie. Oczywiście będziemy pomagali, jak tylko możemy, aby właściciel znalazł inwestora lub kupca dla browaru.
Nieoficjalnie mówi się, że wykupieniem Barkasa mogą być zainteresowani Rosjanie. W ten sposób mogliby znaleźć się z produkcją piwa na terenie Unii Europejskiej.
Właściciel „Barkasa” Andrzej Konończuk nie był dla nas uchwytny. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się także, że za złą kondycję braniewskiego browaru odpowiedzialna jest konkurencja.
- Mamy takie informacje, że konkurencyjny browar rozsiewa takie plotki – mówiła nam jedna z pracownic browaru w Braniewie. - Wiem także, że właściciele sklepów są namawiani, aby nie wpuszczali naszego piwa do sieci.
Andrzej Konończuk, właściciel przedsiębiorstwa PPUH Chemikals, kupił browar w Braniewie w 2006 r. W tym też roku wznowiono produkcję piwa w mieście i rozpoczęto modernizację browaru. Po przebudowie planowano, że „Barkas” będzie produkował rocznie nawet do 1 miliona hektolitrów piwa w roku. Jednak w 2007 r. Browar wyprodukował tylko 60 tysięcy hektolitrów.
Nie piłem tego piwa. Jednak na pewno w Polsce warunki na tym rynku dyktują duże koncerny. Szkoda, że małe browary regionalne nie są w stanie funkcjonować w ich cieniu. Barkas miał także kiepską kampanię reklamowa, nieczytelne hasła, mało zachęcające do sięgnięcia po to piwo.
Piwo OK. Szkoda, ze ten browar ma takiego pecha.