W piątek rozpoczęła się rozbiórka budynku kina „Syrena”. Wielu mieszkańców przyjęło ten fakt z łezką w oku. Jeden z nich, nasz czytelnik, w swoim liście z żalem odniósł się do zaistniałej sytuacji.
Witam Wszystkich,
Żal nie tylko ze względu na sentymenty, ale i pod kątem architektonicznym oraz akustycznym tego obiektu i widzę, że najwyraźniej wiele spraw ucieka naszej uwadze - Ludzi Elbląga.
Powiem inaczej, ja wiedziałem o planach związanych z "Syreną", ponieważ rozmawiałem tu - tam o tym obiekcie i powiem jeszcze coś innego. Miałem pomysł sądzę nowatorski, jak na teren Elbląga na wykorzystanie tego obiektu, mogącego, oczywiście po remoncie i modernizacji, spokojnie jeszcze dobrze posłużyć społeczności lokalnej. Koncepcja dotyczyła: Teatru Tańca, inaczej mówiąc Teatru Muzycznego. To oczywiście byłoby trudne wyzwanie, ale gdybym wiedział, że jest zapotrzebowanie oraz taki sentyment wśród Was-Nas do tego miejsca, to podszedłbym do tematu nie tylko informacyjnie, ale i wnioskowo oraz dokumentacyjnie z podpisami do Zarządu Miasta - Samorządu Terytorialnego lub nawet do Ministerstwa, Właścicieli. Taka instytucja kulturalna niewątpliwie urozmaiciłaby życie kulturalne pod wieloma względami na terenie Elbląga, a tak inne instytucje, nie zawsze do tego typu kwestii przeznaczone, muszą przejmować takie sprawy.
Szkoda, że nikt nie skonsultował się ze społeczeństwem Elbląga w zakresie tego sentymentalnego miejsca - wątpię czy taki architektonicznie obiekt powstanie szybko na terenie Elbląga, który mógłby być wykorzystany do opisanego pomysłu.
Wiem, że "Syrena" miała trudną sytuację prawną oraz coraz bardziej niszczejące, nieogrzewane mury, ale powiem, że Opera Bałtycka nie wygląda super modernistycznie, a architektonicznie jest także mała, jeśli chodzi o główną salę, i istnieje!
Obiekt był do uratowania i można było pozyskać środki na jego aktywne funkcjonowanie. Jednak jak już ktoś uprzednio pisał - zabrakło nowoczesnego i dobrego zarządzania tym obiektem. Czy tylko obiektem...?
Z Wyrazami Ubolewania, ale i Szacunku:
mgr inż. Wojciech Borkowski
Sz Panie Magistrze Inżynierze! Niech Pan nie porównuje gówna do twarogu, czyli kina "Syrena" do Opery Bałtyckiej...
Tu można tylko dodać słowa A. Asnyka: "Daremne żale - próżny trud.... Wy nie cofniecie życia fal! Nic skargi nie pomogą - Bezsilne gniewy, próżny żal! Świat pójdzie swoją drogą. " Z poważaniem dla sentymentalych.
ten pan to chyba nie ma pojecia o kosztach remontu takiego obiektu,oj oj
No bez jaj!! Obiekt stał lata niewykorzystany, a tu nagle taki żałosny list?! Trzeba było się tym zainteresować wcześniej. Swoją droga miasto winne było zrobić coś w tym kierunku, aby ten obiekt nie został wyburzony i przeszedł do historii jedynie w naszej pamięci. Wstyd, że do tego doszło. Pisałem o tym ja i inni udzielający się na forum gazety, że dawno coś z tym obiektem trzeba było zrobić i podawaliśmy pomysły. Co innego, że sobie a muzo, bo osoby w urzędzie słabo śledzą co mieszkańcy w Internecie piszą. A szkoda wielka, bo tam można znaleźć wiele cenny uwag i miasto miałoby pomysły do działania. Wszak mieszkańcy wolą pozostawać anonimowi i koncepty podrzucać via Internet. Wszak Elbląg aspiruje do bycia miastem społeczeństwa informatycznego, a zatem tam urzędnicy zapraszam do szukania pomysłów i zdania mieszkańców na wiele tematów.
A ja jestem zadowolony ze to "straszydlo" przestalo istniec, (oby problem placu obok zostal rozwiazany w koncu -chociaz tam problem jest bardziej zlozony, tam miasto dalo zrobic sie w jajo) bylem ze 3 razy w tym kinie i jakos ten klimat skrzypiacych krzesel i zoltego ekranu na mnie nie dzialal. Teraz milony pomysl, "a pisalismy, proponowalismy w internecie", czegos bardziej zalosnego nie mozna bylo napisac. INTERNET to niewielka czesc realnego zycia, wsten od monitora, wyjdz na zewnatrz, miales propozycje jak rozwiazac problem, to trzeba bylo go przedstawic wladzom, zawiazac stowarzyszenie, a nie internautom kazac jeszcze by wladze sledzily co sie tam wypisuje, teskno do czasow kontroli Matex?:> A podejscie to listu tego Pana mamy identyczne.
No nie mogę o do władz się chciał zwrócić w sprawie tego budynku zeby Teatr powstał. Hipokryzja, przeciez to prywatny budynek, wlasciciel moze zrobic co mu sie podoba dziwie sie ze dopiero teraz sie tym zajal.
...Ally do kontroli nie tęskno, ale do sięgania po informacje w świecie wirtualnym, tak. Co w tym złego, nie rozumiem Ciebie? Poza tym nie widzę problemu w tym, że ludzie udzielają się w Internecie i wypowiadają swoje stanowisko i poddają pomysły. Wszak nie każdy ma cheć i możliwości, aby zadziałać bezpośrednio, a pomysł w czyn przeoblec. Niemniej jednak pewne pomysły stoją otworem, właśnie dzięki temu, że ktoś je luźno wrzuca do sieci.
"mgr inż." pffff... Ale błysnął... Społecznik.. Albo nie... Ma rację. Ja też chciałem zamiast kerfura postawić tam piękny budynek, gdzie za darmo byłyby: aquapark, minizoo, szkoła tańca i szycia na drutach, pizza z kiszonym ogórkiem i kebab sojowy. No bo takim odłogiem te tereny leżały... Ale jakoś nikt mnie nie spytał, a mi się nie chciało samemu...