W pewnej telewizyjnej reklamie dowodzą, że po zjedzeniu słodkiego batonika przestaniemy być sobą a nawet zmienimy się w dzikie zwierzę. Pewien elblążanin co prawda nie zmienił się za sprawa batonika w zwierzę, ale po wypiciu procentowego trunku wsiadł za kierownicę auta i… przestał być sobą. Swoją jazdę zakończył uderzając w inny pojazd oraz słup oświetleniowy. A wszystko to przy al. Grunwaldzkiej.
Sytuacja miała miejsce wczoraj (5.10) około godziny 14.00. Policjanci patrolowo interwencyjni wspólnie z policjantami ruchu drogowego kontrolowali pewnego 60-latka. Mężczyzna kierujący audi Q7 spowodował bowiem kolizję drogową z zaparkowanym volkswagenem oraz zderzył się ze słupem oświetleniowym i w tym miejscu już pozostał. Jak się okazało podczas kontroli i badania trzeźwości 60-latek był pijany. Wynik badania to 1,24 promila alkoholu w organizmie. Jego auto zabezpieczono na policyjnym parkingu a mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy. Na szczęście nikt w zdarzeniu nie ucierpiał.
Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów na czas określony przez sąd.
nadkom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu
Super ZUCH !!!
Chyba kogoś poniosło przy pisaniu wstępu do artykułu 🤣