Napoje energetyczne mogą podnieść ciśnienie krwi. Takie ciśnienie wzrosło z pewnością pewnemu 41-latkowi po wizycie policjantów. A wszystko właśnie za sprawą paragonu z jednej ze stacji benzynowych, gdzie kupował wspomniany napój. Problem był w tym, że paragon wypadł mu w miejscu, gdzie nielegalnie wyrzucał odpady. Zanieczyszczeniem terenu zajęli się policjanci z Młynar i w ciągu dwóch dni ustalili sprawców.
Sytuacja miała miejsce na początku tygodnia, gdy pracownik gminy poinformował dzielnicowych z Młynar o nielegalnym wysypisku śmieci. Znajdowało się ono przy parkingu leśnym pomiędzy miejscowościami Podgórze a Nowe Monasterzysko. Składowane tam odpady pochodziły z rozbiórki aut. Policjanci wśród części tapicerek i foteli samochodowych znaleźli również… paragon za napój energetyczny z jednej ze stacji benzynowych. Poszli tym tropem i ustalili kupującego. Okazało się, że mężczyzna zajmuje się rozbiórką aut i wraz ze swoim kolegą upatrzył sobie to miejsce do wywożenia porozbiórkowych pozostałości. Policjanci ukarali obu mężczyzn mandatami po 500 złotych, to jednak nie koniec. Obaj muszą uprzątnąć zaśmiecony teren.
- Problem dzikich wysypisk i wyrzucania pozostałości samochodowych to zjawisko z którym dość często się spotykamy mówi st. asp. Tomasz Rębowski policjant dzielnicowy z Młynar. – W tym konkretnym przypadku poinformujemy odpowiednie instytucje, aby sprawdziły czy sprawca prowadząc działalność gospodarczą odpowiednio utylizuje odpady. Jeżeli nie grozi mu jeszcze kara administracyjna.
kom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu
Za cos takiego kary powinny się zaczynać od poziomu 50 tys. zł, to by to chamstwo spacyfikowali!
Jakim trzeba być niskim umysłem aby robić takie rzeczy i zaśmiecać przyrodę. Wstyd.
Osoby prowadzące działalność powinny były zarejestrować się w BDO i wywozić i opłacać legalnie odpady, a nie podrzucać na wioskach, te 500 zł kary raczej nie powstrzyma ich przed takim procederem...
kto płaci kartą to wiedza o płacącym jest ogromna w tym przypadku ... bezcenna