Pięciu mieszkańców Ostródy przyjechało do Elbląga żeby urządzić sobie „rodzinne” kłusowanie na rzece Elbląg. Dwaj bracia, nastoletni syn jednego z nich, kobieta i znajomy, „łowili” ryby za pomocą kotwic. Policjanci zabezpieczyli przy nich trzy wiadra okaleczonych ryb. Grozi im kara ograniczenia wolności lub jej pozbawienia na okres do 2 lat.
W miniony piątek, około 16. policjanci interweniowali przy ulicy Warszawskiej w Elblągu. Mieli informacje, że grupa osób kłusuje na rzece Elbląg. Wszystko się potwierdziło. Na widok radiowozu zaczęli składać sprzęt. Wszyscy zostali złapani na gorącym uczynku. 25-latek, 38-latek jego 52-letni brat z 17-letnim synem oraz 34-letnia kobieta, łapali ryby na tzw. „szarpaka”, czyli wędkami z kotwiczkami na żyłce. Policjanci zabezpieczyli sprzęt wędkarski używany przez sprawców i zgodnie z przepisami ulegnie on przepadkowi. Zabezpieczyli także trzy wiadra z okaleczonymi rybami. Na miejsce został wezwany przedstawiciel Polskiego Związku Wędkarskiego, który zabezpieczył ryby. Kłusownicy byli z Ostródy. Niewykluczone, że działali na terenie całego województwa. Policjanci teraz to ustalają.
Wędka do połowu ryb na tzw. szarpaka to nic innego jak żyłka z kotwiczkami, które podczas wyciągania ryb z wody (np. na tarle), kaleczą je bądź zabijają. Grozi za to kara ograniczenia wolności lub jej pozbawienia na okres do 2 lat.
Jakub Sawicki
KMP Elbląg
Zawsze twierdzilem i bede twierdzic, ze wszystko co jest NOx to gleboka patologia!
Wyczyszczyli wody w okolicach Ostródy. Przyjechali zrobić porządek u nas.
Turystyka pseudowędkarska kwitnie dzięki reklamie miejscowych szarpikosiasiarzy, a szkoda bo u nas da się jeszcze złowić rybę.
Szarpaków na rzece na byłych terenach Ezns-u codziennie jest kilkunastu. I są to "nasi" miejscowi kłusole
Już szarpią leszcza? Szczupaka też da się wyszarpać. A co z zabranymi im rybami? Ale przez takich osobników wędkarze płacą ponad 200 zł rocznie.
kotwica na żyłce - nie znam pojęcia "szarpaka" (dawno nie łowiłem) ale czy tutaj chodzi o łowienie na tzw. "błyskotkę", gdzie jest kotwica na żyłce razem z czymś błyszczącym co powoduje dla ryby imitację małej rybki w trakcie kręcenia kołowrotkiem? Bo taki sposób łowienia był od wielu wielu lat czymś normalnym i bardzo wiele rodzajów "błyskotek" można było kupić w każdym sklepie wędkarskim. Czy moze ktoś powiedzieć, czy coś w tej kwestii się zmieniło, czy metoda na "szarpaka" to jest coś innego? Ps. " kaleczą je bądź zabijają." - to dość kuriozalne stwierdzenie, bo jak się łowi na robaka to wtedy kotwiczka nie kaleczy i nie zabija ryby??? Jakiś idiotyzm, kiedyś okoń tak połknął mi robaka, że nie było możliwości wyciągnięcia.No i jak ryby sięłowi i potem bierze na patelnie to nie zabijanie?
Na bulwarze pod latarniami co dzień od samego rana,szarpakowcy brzęczą kotwicami,już ferajna zajechana leszczami.Tak tu było i tak będzie to tradycja że się szarpie.Stara gwardia wciąż się trzyma i po krzakach się nie kryje.Bo to dziwna okolica ,zawsze znajdzie się kotwica,choćby brakło ci na życie.
Do Polak - Widzisz kolego nie znasz pojęcia "Szarpak" bo to nie jest metoda wędkarska i nigdy nie była. Nie przypominam se ale chyba nigdy nie można było u nas łowić na tak zwanego "Szarpaka" (chociaż mogę się mylić, lata 50-70 to dziki okres w naszym kraju jeżeli chodzi o wędkarstwo :)) Gdybyś wiedział na czym dokładnie polega ta metoda to nie dziwiłbyś się stwierdzeniu " kaleczą je bądź zabijają." Moim zdaniem jest to najbardziej niszcząca metoda kusownictwa no może tylko prąd ją przewyższa! Sieci czy inne sznury, żaki itd. przy tej metodzie to pikuś. Nie chciałbym tu opisywać szczegółowo "metody" bo się jeszcze znajdzie jakiś co to wykorzysta :) ale w skrócie: duże kotwice (puste) nie błystki obciążone ciężarkiem i rzucamy daleko oraz zwijamy szarpnięciami (stąd nazwa Szarpak)
Do: Jasiu. To nie przez kłusowników wędkarz płaci 200 zł tylko przez tych darmozjadów z pzw, którzy pozwolili na przetrzebienie łowisk sieciami i nie dbają o naturalny przyrost narybka. Drobne w kieszeni się nie zgadzają na sam ich widok.
Teraz widzimy że z tymi bagnami to wszystko co najgorsze ,patologia też.