Policjanci zwalczający przestępczość gospodarczą zatrzymali wczoraj, 17 kwietnia, na terenie jednego z hipermarketów szefa ochrony. Mężczyzna jest podejrzany o doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Proceder polegał na tym, że osoby zatrzymane na drobnych kradzieżach były nakłaniane, w celu uniknięcia powiadomienia Policji, do zapłacenia wielokrotności wartości towaru, z tym, że towaru tego nie otrzymywały. Wyglądało to w ten sposób, ze pan N. ukradł alkohol o wartości 50 zł to musiał wpłacić 10-krotnośc tej kwoty również za alkohole, czyli np. 500 zł.
Jest wielce prawdopodobne, że towar znikał z półek sklepu. W wyniku przeszukania biura szefa ochrony policjanci zabezpieczyli dokumentacje potwierdzającą, że ten proceder mógł trwać od kilku lat i obejmował kilkadziesiąt osób. Ponadto funkcjonariusze zarzucają zatrzymanemu działanie wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, a co się z tym wiąże będą kolejne zatrzymania. 48-letni Ryszard S. nie był wcześniej karany przebywa w policyjnym areszcie i odpowie z art., 286 par.1 KK. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Jakub Sawicki
KMP Elbląg
TG 3 razy wyższy wyrok niż za nawet brutalne pobicie .czyli ,człowieka się w Polsce nie szanuje , zwędzić 10 flaszek to dopiero jest przestepstwo .
Czy to Leclerk ?
w tym kraju tylko k... s..syny i złodzieje albo mixy dobrze żyją
i który hipermarket to chyba nie tajemnica
Wydaje mi się ze nie jest możliwe by osoba zatrzymana mogła być nakłaniana do tego typu kary, kradzieże w sklepach i hipermarketach to coraz gorsza plaga, dzisiejsze prawo strasznie pobłażliwie traktuje takowych przestępców którzy śmieją się w twarz Policji i całemu wymiarowi sprawiedliwości. Czy tak odważne działania przynoszą skutek? Myślę ze dużo większy niż zatrzymania przez Policję i spisanie protokołu a następnie umarzenie tego typu procederów z uwagi na niską szkodliwość czynu, w następstwie tego typu zdarzeń jest coraz to więcej. Wytłumaczeniem na te zjawiska są pewnie względy makroekonomiczne ale to już kwestia polityki i dbałości włodarzy miast którzy na swych stanowiskach się nie sprawdzają, nie tworzą zabezpieczenia w formie prac by ludzie żyli godnie, by matki samotnie wychowujące dzieci nie prostytuowały się by zapewnić byt swej rodzinie, by ojcowie tracący prace byli w stanie udźwignąć obowiązki jakie na nich spoczywają. Co do takich oskarżeń jestem daleki od pomawiania
ktury to markjet?
Zofia czytaj ze zrozumieniem: kilkadziesiąt razy okradali złodziei.
No to się szef ochrony z leclerka doigrał .
Nie rozumie tego procederu ,płacic musiał 10 razy wiecej i dlaczego miał otrzymac towar ,a gdzie szefostwo sklepu ,nie wiedzieli o tych dziwactwach !!!!!!!!!!!!
Rysiu wojak S, zatrzymany buahahahahahaha