Sceny, które rozegrały się w Braniewie przypominały scenariusz filmu gangsterskiego. Młody mężczyzna najpierw okradł jeden sklep spożywczy. Następnie siłą zmusił właściciela zatrzymanego samochodu aby zawiózł go do następnego sklepu. Ponownie go okradł. Następnego już nie zdążył obrabować bo zatrzymała go policja. Oczywiście po pościgu, ponieważ rabuś nie miał zamiaru zbyt szybko kapitulować.
W dniu wczorajszym policjanci zatrzymali po krótkim pościgu młodego mężczyznę, który dwukrotnie okradł dwa sklepy samoobsługowe w Braniewie. Dokonał tego w bardzo krótki czasie, pomimo, że sklepy oddalone są od siebie o ponad kilometr. Zmusił bowiem młodego kierowcę, który zaskoczony całą sytuacją zawiózł go pod drugi z okradzionych sklepów. Policjanci wyjaśniają okoliczności kradzieży.
- 22 – letni Daniel S. z Braniewa dwukrotnie okradł samoobsługowe sklepy w Braniewie na ulicy Sikorskiego i Placu Piłsudskiego. Jego łupem padły klopsy, orzeszki i alkohol. W pierwszym przypadku młody mężczyzna pozostał niezauważony. Policjanci wyjaśniają okoliczności kradzieży, po której Daniel wraz z innym mężczyzną miał zastraszyć przypadkowego kierowcę i wymusić na nim przejazd pod drugi z okradzionych sklepów – mówi Anna Kos z Komendy Powiatowej Policji w Braniewie. - Podczas drugiej kradzieży 22 – latek został zatrzymany przez policyjny patrol po krótkim pościgu. Młodzieniec był dość charakterystyczny, uciekał bowiem ze sklepowym koszykiem i towarem, który w większości stanowił alkohol.
Zatrzymany nawet nie próbował zaprzeczać. Policjanci oddali skradziony towar o wartości ponad 180 zł właścicielowi, a 22 – latka ukarali 500 zł mandatem.
W trakcie rozmowy okazało się, że Daniel S. przed „widowiskową” kradzieżą odwiedził inny sklep. Policjanci zgłosili ten fakt kierownikowi sklepu i ustalili drugiego sprawcę. Trzeciej kradzieży, w wykonaniu Daniela S. tego dnia już nie było.
- Za kradzież lub przywłaszczenie cudzej rzeczy ruchomej, której wartość nie przekracza 250 złotych, grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny – mówi Anna Kos. - Policjanci wyjaśniają okoliczności wszystkich zaistniały kradzieży.
Scenariuszem filmowym to była kolizja wymyślona przez rodzinki milicyjne z placu wolności. Hitszkok by tego nie wymyślił co te barany.
Dokładnie do nie przekroczenia 250 zł , gówno mu zrobią.Bedzie Sąd Grocki i grzywna, której on i tak nie zapłaci. W tym kraju do tej kwoty można brać ze sklepu co sie chcę,bo to jest tylko wykroczenie.Wiem bo robię to od paru lat i zawszę liczę sobie żeby mi nieprzekroczyło tej sumy.Złapali mnie już kilka razy i wzywali Policję, która przyjechała spisała mnie i tyle, zabrali towar a ja do drugiego sklepu na łowy
A za porwanie i zastraszenie ? Tez znikoma szkodliwośc społeczna ? Heh , Justice from Nebraska