12-letni Karol i Marcin znowu dali o sobie znać. Po niedawnym włamaniu do sklepu przy ul. Grottgera, dzisiaj w nocy obrobili kolejny sklep, tym razem na ul. Bałuckiego. Teraz zajmie się nimi sąd rodzinny i nieletnich.
Dwaj 12-latkowie, Karol i Marcin, w nocy z 8 na 9 października br., około godziny 1.00, włamali się do sklepu spożywczego przy ulicy Grottgera. Chłopcy podważyli roletę antywłamaniową, wybili szybę w drzwiach i weszli do środka. Nie udało im się jednak nic ukraść, gdyż na miejscu pojawili się właściciele sklepu. W ich ręce trafił Marcin, Karolowi udało się uciec. Na miejsce pojechali policjanci, którzy przekazali chłopca opiekunom.
To jednak nie koniec ich historii. Dzisiaj w nocy, około godziny 2.00, oficer dyżurny elbląskiej komendy zauważył na jednej z kamer monitoringu, ich kolejny wybryk. Tym razem chłopcy włamali się do sklepu przy ulicy Bałuckiego. Kiedy zauważył ich dyżurny, Marcin stał pod oknem, a Karol wychodził z okienka. Chłopcy ukradli m.in. papierosy, piwo, wino, wódkę, a nawet pieniądze. Łączna suma strat, jakie spowodowali mali włamywacze, wyniosła 500 złotych. Chłopcy uciekli przed przyjazdem patrolu. Ponieważ są doskonale znani elbląskim funkcjonariuszom, ci od razu wiedzieli gdzie ich szukać. Marcin i Karol ukryli się na poddaszu jednego z budynków w centrum miasta. Policjanci przekazali chłopców ich opiekunom.
Nie ma tygodnia, miesiąca, żeby Marcin i Karol nie trafiali w ręce funkcjonariuszy. Mają na sumieniu przede wszystkim kradzieże i włamania. Teraz sprawą małych włamywaczy po raz kolejny zajmie się sąd rodzinny i nieletnich.