Policjanci zatrzymali 41-letniego mężczyznę, który znęcał się nad swoim psem. Nawet w obecności funkcjonariuszy próbował udusić zwierzę. Został obezwładniony, skuty kajdankami i zatrzymany.
- O fakcie znęcania na zwierzęciem funkcjonariusze wiedzieli od jednego z mieszkańców osiedla Zawada – informuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego elbląskiej policji. - Wskazał on miejsce, gdzie dochodzi do przestępstwa. Na terenie Modrzewiny funkcjonariusze znaleźli stary bunkier, a w nim koczującego Andrzeja G. bez stałego miejsca zamieszkania. Zwierze było uwiązane sznurkiem do bunkra. Podczas rozmowy z policjantami 41-latek oświadczył, że przez osiem miesięcy posiadania psa nigdy go nie uderzył. W tym samym momencie podszedł do czworonoga, zaczął go dusić i bić. W jednej chwili mężczyzna stał się niezwykle agresywny. Odgrażał się policjantom. Został obezwładniony i skuty kajdankami. Trafił do policyjnej celi. Pies został przewieziony do schroniska. Okazało się, że mężczyzna był wcześniej karany. Ponad 6 lat spędził w więzieniu, między innymi za rozbój i kradzież. Teraz również nie uniknie odpowiedzialności.
Zgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt za znęcanie nad zwierzęciem grozi kara do roku pozbawienia wolności.
Mężczyzna dobrowolnie poddał się karze, która w uzgodnieniu z prokuratorem wyniosła 8 miesięcy w zawieszeniu na dwa lata.