Miasto usiłuje się pozbyć zabytkowego problemu. Po raz kolejny ogłoszono przetarg na sprzedaż willa Grunau’a przy ul. Pułaskiego. Tym razem cena wywoławcza XIX-wiecznego pałacu, wraz z przylegającym do niej budynkiem mieszkalnym, wynosi 381 tysięcy złotych. To ponad 200 tys. od kwoty która chciano za te nieruchomości pierwotnie.
XIX-wieczna willa Ignatza Grunau'a - elbląskiego przemysłowca to obiekt wpisany do rejestru zabytków i objęty ścisłą ochroną konserwatorską. W 1939 roku do pałacyku dobudowano dodatkowy budynek. Obiekt lata temu przerobiono na mieszkania komunalne. Obecnie jednak nikt już tam nie mieszka, a oba budynki znajdują się w bardzo kiepskim stanie technicznym. Z roku na rok coraz bardziej popadają w ruinę. Miasto jednak nie ma pieniędzy na remont i ratowanie zabytku. Dlatego w 2015 roku rada miejska wyraziła zgodę na jego zbycie i nieruchomości wystawiono na sprzedaż. Podczas pierwszego przetargu miasto chciało za nie blisko 600 tysięcy. Chętny jednak się nie znalazł.
Dzisiaj ogłoszono kolejny przetarg na zbycie działki wraz z budynkami. Tym razem jednak cena wywoławcza jest mniejsza i wynosi 381 tys. zł, w tym część nieruchomości zabudowana zabytkową Willą Grunau’a – 236 168 zł oraz część nieruchomości zabudowana budynkiem mieszkalnym nr 10a – 144 832 zł. Potencjalny nabywca może jednak liczyć na upust.
Z uwagi na wpisanie Willi Grunau’a do rejestru zabytków, przyszłemu Nabywcy w części dotyczącej przedmiotowego budynku, udzielona zostanie bonifikata w wysokości 50% wylicytowanej ceny nieruchomości, rozliczonej proporcjonalnie do jej udziału w całej nieruchomości
- czytamy w warunkach przetargu.
Przetarg odbędzie się 11 września, o godz. 10 w Urzędzie Miejskim w Elblągu przy ul. Łączności.
na Biedre za małe nie biore
Hmm, a może bank lub apteka....
Ten zniszczony rupieć obecnie nadaje się tylko do rozbiórki . grzyb , pleśnie itd . Obecnie frajerów nie ma na takie zabytki .
byle nie herr Wójcik
po co ratować takie coś? Zwykły tradycyjny budynek, z wierzyczką. Ot co. Do tego ledwo stojący. Głupota. Żeby chociaż teren był, to można by zrobić jakiś prywatny dworek. Jedynie jakiś filantrop bez planu na biznes to kupi.
szkoda że urzędasy nie zrobią przetargu np w maju 2019 roku a co tam, za co oni tam biorą te pensje!