W ostatnich dniach elbląskie media obiegła informacja o tym, że w lipcu z Elbląga do Krynicy Morskiej uruchomione zostaną wodne połączenia żeglugi pasażerskiej. Zainteresowana uruchomieniem kursów po Zalewie Wiślanym ma być jedna ze spółek, która zakupiła już nawet do tego odpowiedni statek. Dyrekcja elbląskiego portu uspokaja jednak, że póki co są to tylko pogłoski, z których nie wynikają żadne konkrety. Faktem jest natomiast to, że kilku armatorów wyraża zainteresowanie reaktywacją kursów żeglugi pasażerskiej w Elblągu.
Według niektórych mediów, do władz Zarządu Portu Morskiego w Elblągu zgłosiła się spółka Żegluga Elbląska, która już od lipca zamierza uruchomić kursy statków pasażerskich z Elbląga do Krynicy Morskiej (mowa jest także o rejsach do Obwodu Kaliningradzkiego). Do tego celu miała nawet zakupić w Holandii statek żeglugi śródlądowej, który cumować ma na odnowionej części Bulwaru Zygmunta Augusta. Kurs w jedną stronę do Krynicy miałby zająć ok. 2,5 godziny.
Dyrektor elbląskiego portu, Arkadiusz Zgliński, na którego słowa dziennikarze się powołują, zaznacza jednak, że informacje te nie są jeszcze w żaden sposób potwierdzone.
Na chwilę obecną mogę jedynie powiedzieć, że jest ogólne zainteresowanie kilku armatorów utworzeniem takich połączeń z Elbląga. Wpływają do nas też zapytania od armatorów rosyjskich, którzy chcieliby wejść na Zalew Wiślany i być może stworzyć takie kursy pod kątem Mistrzostw Świata w piłce nożnej. Na razie nie są jednak znane żadne konkrety. Z naszej strony wykazujemy otwartość na rozmowy i pełną pomoc firmom zainteresowanym działalnością w porcie elbląskim. Aby przywrócić żeglugę pasażerską jesteśmy w stanie zaproponować im np. zwolnienie z części opłat, np. z opłaty przystaniowej
– podkreśla Arkadiusz Zgliński, dyrektor Zarządu Portu Morskiego w Elblągu.
wszyscy wiedzą kto i gdzie będzie pływał tylko dyrektor nie wie ? bardzo dziwne może , wie ale nie mówi , po co ma mówić skoro Żegluga Elbląska nie jest z Elbląga tylko z http://krs.wyborcza.biz/nowykrs/0,150361,1,7393882287,firma-%C5%BCegluga-elbl%C4%85ska.html..... , tak jak że SPÓŁKA WEKO SPRZEDAŁA TEREN PO STOCZNI ELBLĄG I WYCOFAŁA SIĘ Z ELBLĄSKIEGO RYNKU ......
wodolot to rozumiem, ale statkiem 5 godzin podróży to za dużo!
widać że seweryn jeżdzi w sezonie 30 minut do Krynicy z Elbląga , a statkiem 2,5 h w jedną stronę to za długo ,a i z Tolkmicka można dopłynąc krócej jak się statek nie zepsuje lub nie wieje silny wiatr , na statku można browara się napić , teraz to i korki będą większe bo robią drogę s7 ....., ale seweryn przecież jeżdzi w 30 minut
j23 puknij się w pustą glace
Widac że w Elblągu nie chce nikt kasy robić na żegludze.A wystarczy by miasto lub spólka miało kilka statków i żeby wreszcie była konkurencja na pochylniach i pływaniu na Mierzeję.Będzie przekop to już trzeba myślec o przyszłości i turystyce.
~j23 bardzo dobrze pisze. 2,5 godziny w jedną stronę to nie jest aż tak dużo, biorąc pod uwagę, że w tym sezonie jak i w przyszłym podróż autem do Krynicy będzie trwała podobnie, jak nie dłużej. Przecież jak na dobre rozkopią Siódemkę, to będzie tragedia. I bez tego robią się korki w niedziele, olbrzymie korki. No zawsze można pojechać bokiem, ale pewnie nie będziemy jedyni, więc i tak w Tujsku trzeba będzie swoje odstać. A tak, wsiadam w Elblągu na statek z zimnym piwkiem i relaksując się przez te 2,5 h dopływam do Krynicy, wysiadam, idę na plażę, opalam się, wypijam kolejne piwko i pod koniec dnia wracam na statek i bez stresu wracam do Elbląga.
jak to jest że żegludze Gdańskiej bardziej opłaca się wynająć budynek na knajpę niż organizować rejsy b?????
"Miasto" z aspiracjami turystycznymi liczy że "biznesmeny" rozwiną w nim turystykę. Oczywiście jak zawsze dur.... się przeliczą.
Ploterek tak nałojsz się piwka, i będziesz uprzykrzał podróż na statku innym pasażerom, darł gębę i popisywał się.! pełno takich!