Okoliczości śmierci 44-letniego żołnierza w Braniewie wyjaśnia olsztyńska prokuratura. Ciało mężczyzny znaleziono na parkingu przy jednostce wojskowej.
Do tragicznego zdarzenia doszło 4 czerwca. Zwłoki żołnierza 9 Braniewskiej Brygady Kawalerii Pancernej znaleziono na ogólnodostępnym parkingu przy jednostce wojskowej przy ul. Sikorskiego w Braniewie. - Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, śmierć żołnierza nie miała związku ze służbą wojskową - podała w oficjalnym komunikacie 9 Braniewska Brygada Kawalerii Pancernej.
Okoliczności śmierci mężczyzny wyjaśnia Prokuratura Rejonowa Olsztyn Południe.
Śledztwo w tej sprawie prowadzone jest w kierunku ustalenia, czy doszło do samobójstwa oraz, czy nie miało miejsce doprowadzenia namową lub poprzez udzielenie pomocy do targnięcia się na swoje życie - czyn z art. 151 kodeksu karnego. Na tym etapie nic nie wskazuje na to, by w zdarzeniu brały udział osoby trzecie. Sekcja zwłok mężczyzny została przeprowadzona. Na wyniki jeszcze musimy poczekać
- informuje Daniel Brodowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
Ciało mężczyzny znaleziono w samochodzie zaparkowanym na parkingu. Jak wynika z informacji przekazanych przez prokuraturę, nie znaleziono przy nim broni.
- Bliskim zmarłego żołnierza zapewniono wsparcie i opiekę psychologiczną. Udzielono też pomocy w zorganizowaniu pogrzebu - poinformowała 9 Braniewska Brygada Kawalerii Pancernej.
Do sprawy odniósł się również minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
To nie było na służbie, nie było to podczas ćwiczeń czy jakiegokolwiek takiego zdarzenia. Takie przypadki, niestety, zdarzają się w każdej dużej społeczności, w tym również w dwustutysięcznej armii
- mówił szef MON podczas wtorkowej konferencji prasowej pytany o sprawę.