- Wiele razy próbowaliśmy wyjść z inicjatywą stworzenia miejsca dla młodzieży, gdzie moglibyśmy się spotykać. Nie ukrywajmy, w tej chwili to mamy tak naprawdę Centrum Handlowe Ogrody, albo parki, zakamarki i place zabaw. Cały czas słyszeliśmy jednak, że albo nie ma miejsca, albo nie ma na to pieniędzy - mówiła Wiktoria, uczestniczka debaty "Elbląg oczami młodych", która odbyła się dziś (20 marca) w Bibliotece Elbląskiej.
Elbląg miastem przyjaznym ludziom młodym. To hasło, szczególnie teraz przed wyborami, słyszymy dosyć często. Co zrobić, aby przestało być tylko pustym sloganem? Pomysły mają sami zainteresowani. Jednym z nich jest stworzenie w mieście miejsca spotkań dla młodzieży. Dlaczego to dla nich tak ważne, mogliśmy usłyszeć podczas debaty "Elbląg oczami młodych" która odbyła się dziś (20 marca) w Bibliotece Elbląskiej.
- U nas w mieście nie ma pieniędzy dla młodzieży - mówiła Wiktoria. - Wiele razy próbowaliśmy wyjść z inicjatywą stworzenia miejsca dla młodzieży, gdzie moglibyśmy się spotykać. Nie ukrywajmy, w tej chwili to jest centrum handlowe ogrody, albo parki, zakamarki i place zabaw. Cały czas słyszeliśmy, że albo nie ma miejsca, albo nie ma pieniędzy na to. Myślę, że gdyby coś takiego się znalazło, młodzież bardziej by się zaangażowała. Wiedzielibyśmy, że to jest dla nas, że musimy o to miejsce dbać. (...) Przydałaby się osoba dorosła, która by nas przypilnowała, żeby nie było tam takich rzeczy, jak picie alkoholu, narkotyki, ale jednak to my powinniśmy mieć tam głos, wkładać w to swoje serce - mówiła Wiktoria.
Myślę, że gdyby w końcu nas posłuchano i zgodzono się na takie miejsce dla młodzieży, dbalibyśmy o nie. Nie można wrzucać wszystkich do jednego worka. Nie cała młodzież jest taka, że nie będzie dbała o takie miejsca
- dodała inna uczestniczka debaty.
To nie jest nowy temat, ciągnie się od dłuższego czasu. Inspiracją była wycieczka z młodzieżą do Wymiennikowni w Gdyni (miejsce dla młodzieży - przyp. red.) - podkreśliła nauczycielka, opiekunka MRM w Elblągu. - Młodzież chce mieć miejsce, w którym pomaluje ściany na wybrany kolor, będzie realizować swoje zainteresowania. Nasze domy kultury oferują dużo różnych aktywności, ale to nie o to chodzi. Do domu kultury idziemy na konkretne zajęcia. Oni chcą przyjść i nawet się ponudzić. Po prostu przyjść, posiedzieć, porozmawiać, ponudzić, się poprzeglądać telefon. Może coś wspólnie ugotować, pograć w ping-ponga, potańczyć, poczytać czy po prostu poleżeć. Po prostu pobyć ze sobą.
- U nas jest dużo pustostanów, które można zagospodarować. Mamy np. pustostan na ul. Łączności, teraz jest miejsce po straży pożarnej na ul. Bema. Myślę, że trzeba odrobina chęci - dodała.
Jak mogliśmy usłyszeć podczas debaty, problemu nie rozwiązała Grota Miejscówka. Zmodernizowane podczas rewitalizacji Parku Planty miejsce na Grocie zgodnie z zapowiedziami urzędników miało być miejscem spotkań młodych, imprez artystycznych.
Grota zaczyna żyć tak naprawdę w okresie letnim, gdy jest ciepło. Co z okresem zimowym? Gdy jest śniegu po kolana, nikt nie będzie szedł do Groty, aby się spotkać ze znajomymi. Zamiast trząść się i marznąć w parku wolałby raczej iść gdzieś do zamkniętego miejsca, gdzie mógłby się ogrzać
- podkreśliła młoda elblążanka.
Owszem pojawiają się tam (na Grocie) grupy młodzieży. Najczęściej wieczorami, a co w dzień? Nie mogą się tam spotkać, bo zostaną wygonione, albo zostanie im zwrócona uwaga: jesteście za głośno, przeszkadzacie ludziom, którzy spacerują. Miejsce dla młodych powinno powstać w budynku, abyśmy mieli swoją prywatność
- dodał Michał, młodzieżowy radny z Elbląga.
W Elblągu powinno powstać miejsce dedykowane młodzieży? Czy też funkcję tę spełniają już szkoły i domy kultury? Piszcie w komentarzach, co sądzicie na ten temat.
Debata "Elbląg okiem młodych" zorganizowana została w ramach ogólnopolskiego projektu "Audytor wyborczy". W naszym mieście na wydarzenie zaprosił portEl.pl i Młodzieżowa Rada Miasta Elbląga. Spotkanie było okazją do rozmowy również o tym, dlaczego młodzi nie zawsze chętnie angażują się w życie lokalnych społeczności, a także, dlaczego zamierzają oddać swój głos, podczas najbliższych wyborów samorządowych.
Pustostanów Wituś ni odda za free, musu sie obłowić, woli sorzedac developerom. Czas Witusua jest juz bliskich końca
Jako dziaders powiem Wam, młodzi, że ja też nie mam miejsca w przestrzeni publicznej poza targowiskiem i Carefour gdzie zostawiam emeryturę. Mnie proponuje się ciche, spokojne miejsce na Dębicy. Sprawdźcie średnią wieku "radnych" i "zarządu" miasta - kto tam Was rozumie? Antek obśmiał MRM i się skończyła, bo mogli by coś chcieć. Ci ludzie, których też już wybierzecie, nienawidzą swoje dzieci i wnuki mieszkające w Elblągu. Wiekowo jesteśmy na przeciwległych skrajach życia, ale łączy nas jedno w tym mieście - mamy płacić podatki, wybierać Don Corleone i jego ludzi, no i najważniejsze - o nic się nie upominać. Nawet jadąc na Dębicę by zapoznać się z "przyszłością" muszę odbyć tor przeszkód w pogoni za autobusem na przesiadce. hodzi o to bym szybciej wyzionął... A pustostan Nowaka ma gnić.
Pytanie, co robią młodzi na co dzień nie licząc oglądania tiktoka i Instagrama? Jakie to mamy stworzyc miejsca? Człowiek młody musi mieć rozwojowe miejsce pracy + miejsce do założenia rodziny. Karuzel, trampolin i laserów nie potrzeba.
Niestety, w Elblągu też nie ma miejsca dla harcerzy i zuchów. Zbiórki są organizowane w bibliotekach i parkach, co tydzień jest problem gdzie ją zorganizować. na nocki żadna szkoła nie chce udostępnić swojego budynku, więc muszą jeździć po okolicznych gminach, gdzie jak się okazuje szkoły nie mają z tym problemu.
Kultura jest ok i jak się chce , niestety ostatnimi czasy lansy tych naszych polityków psują fajny obraz kultury i sztuki, kazda impreza nie moze odbyć się bez podtekstu polityczbego z udzialem politykow startujących do koryta! Nachalnosc ich obecności psuje doznania duchowe bo jest ich PO prostu za duzo, od plakatów, fb i miejsca imprez!
Ja myślę, że trzeba przystosować jakieś dość duże pomieszczenie z ławeczkami i krzesełkami, żeby młodzież mogła usiąść i pobawić się smartfonami.
Bo to sieroty życiowe bez pomysłu i kreatywności brak zasięgu oznacza brak zycia ... trzeba się spotykać roznawiac a nie klikać lajki i wstawiać storki
~ Harcerka=a kto doprowadził do ruiny piękny obiekt w parku modrzewia?
mdk ul.bema,mdk ul.warszwska,światowid...wystarczy poszukać.
Myśle ,że propozycja dawnej Straży Pożarnej na ul. Bema obecnie pustej drugi rok ,jako obiektu dla młodzieży i studentów to strzał w 10 i idealne miejsce z obszerną salą , po dawnej siłowni strażaków . Do szefowania obiektem zaprosiłbym Pana Wojciecha Minkiewicza , dawnego szefa Mjjazgi . Czekamy na stosowne szybkie decyzje nowego Ratusza