Zbliżająca się do końca zima była wyjątkowo sroga dla elbląskich dróg. Na ulicach pojawiły się nowe dziury i ubytki. Ulicą Mazurską, Browarną i w wielu miejscach kierowcy muszą jeździć slalomem, aby uniknąć uszkodzenia aut. Kiedy miasto rozpocznie naprawę uszkodzonych nawierzchni? Czy doraźne łatanie w ogóle ma sens?
Dziur jest coraz więcej, również na tych głównych traktach komunikacyjnych, jak np. ul. Piłsudskiego. Kiedy rozpoczniemy łatanie tych nawierzchni
- pytał radny Rafał Traks podczas Komisji polityki regionalnej i promocji miasta, która odbyła się w czwartek, 15 lutego.
Dziura na dziurze. Tak obecnie wygląda wiele elbląskich ulic. Radni mnożyli przykłady. - Chciałabym zwrócić uwagę na ul. Mazurską, tam się w ogóle nie da przejechać. Wiem, że ul. Piłsudskiego była robiona, część jest ładnie załatana, a w innych miejscach już pojawiły się dziury - dodał radna Halina Sałata. O ul. Browarnej, która wymaga natychmiastowej naprawy, mówiła natomiast radna Elżbieta Banasiewicz.
Na naprawdę uszkodzonych dróg musimy jeszcze poczekać. - Niestety jesteśmy skazani producenta asfaltu z zewnątrz, nie mamy swojego zakładu. Po negocjacjach udało nam się dojść do porozumienia, aby jak najszybciej uruchomić produkcję - to jednak nie będzie wcześniej niż 6 -7 marca. Zamówiliśmy już masę asfaltową, którą będziemy naprawiać jezdnie. Proszę jeszcze o cierpliwość. Na początku marca rozpoczniemy prace. Myślę, że będziemy to robić na dwie zmiany, tak aby, jak najszybciej doprowadzić te drogi do porządku. Wczoraj z panem prezydentem i panią skarbnik uzgodniliśmy rówineż, żeby zwiększyć pulę środków na ten rok, nie tylko na naprawy bieżące, ale i te większe naprawy dróg - mówił Janusz Nowak, wiceprezydent Elbląga.
Stan niektórych ulic jest jednak tak zły, że doraźne naprawy niewiele dadzą. - Ulica Mazurska była robiona, kiedy nie było tam tak dużego natężenia ruchu. Dziś ta ulica jest bardzo obciążona samochodami o dużych ładunkach i nie tyle asfalt nie wytrzymuje, ile podbudowa. Mazurską, żeby tam nie było dziur, trzeba zrobić od początku z nową podbudową. Zarząd Dróg już dawno opracował dokumentację, parokrotnie próbował złożyć tę inwestycję do budżetu - nie udało się. Będziemy nadal czynić starania, aby pozyskać środki zewnętrze na ten cel. To ulica, która w tej chwili najbardziej wymaga gruntownego remontu - podkreślił wiceprezydent.
Uwagę radnych zwrócił również fakt, że w wielu przypadkach łatanie dziur wystarcza na bardzo krótko, po jakimś czasie asfalt się wykrusza i problem wraca. - Jeżeli pan mówi, że po trzech tygodniach te dziury pojawiają się w tych samych miejscach i asfalt odpada czy to jest niewydolność tych firm, które to wykonują? Czy naprawdę jesteśmy skazani na wyrzucanie pieniędzy na te same dziury - pytała radna Banasiewicz.
Stosujemy masę asfaltową na zimno, która jest nawet trzykrotnie droższa od asfaltu na gorąco i jest nietrwała. Ta masa, którą zalewamy dziury, wytrzymuje trzy tygodnie, góra miesiąc i znów jest to samo. Czy słusznie robimy łatając te dziury zimnym asaltem? On tak został zaprojektowany, żeby doraźnie naprawiać, aby tymi drogami można było przejechać. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy tych dużych dziur nie łatali, nawet ze świadomością, że te łaty wypadną. Będziemy to robili, do momentu, kiedy w danym miejscu nie zrobimy asfaltu na gorąco w modelu docelowym. Chodzi o komfort jazdy kierowców, a także odszkodowania, które musimy wypłacać w momencie, gdy samochody zostają uszkodzone. Dlatego będziemy łatać i ekonomicznie jest to uzasadnione, bo taniej wychodzi łatanie dziur niż płacenie odszkodowań
- podkreślił Janusz Nowak.
- Wbrew pozorom, choć wyglądało, że zima jest łagodna, dla dróg była bardzo niekorzystna. Najgorsza jest woda, która przesącza się do szczelin, w momencie, kiedy zimą temperatura spada poniżej zera, nawierzchnia jest rozsadzana. Takich wahań temperatury było bardzo dużo tej zimy. Ta zima spowodowała bardzo duże ubytki w nawierzchni jezdni. Problem jest w całym kraju. Nie tylko w Elblągu. Gdańsk na przykład przekazał teraz dodatkowe 10 mln zł, aby tego typu uszkodzenia naprawić - dodał wiceprezydent.
Zdjęcia ulicy Mazurskiej zrobione 23.02.2024
Poniżej zdjęcia al. Piłsudskiego zrobione 19.02.2024
Sroga zima gdzie chyba w listopadzie tamtego roku inro raptem 3 tygodnie
Nadzorca chyba zasiada w Radzie 2 spółek to niema czasu na sprawdzanie technologii.
Radni i osoby odpowiedzialne za ten stan w um ratuszu. Jak długo tiry jadące do browaru będą jeździły przez miasto. Niszczą ul. Browarna, do tego hałas. Won na obwodnicę i kost UE i do browaru. Kiedy zakaz wjazdu i dla traktorów. Czy to wies czy miasto.
Jeśli ma być remont ul. Mazurskiej to proszę wkomponować miejsce na tory tramwajowe i dalej przez Zawadę. Dlugo czekamy na taki ruch.
Te miejsca wyglądaja jak ukraina.
Bo u nas łatanie odbywa się przez rzucenie łopatą placka i poskakanie po nim. Praca nie do skończenia
Pań Śliwka obieca, naprawi. On cuda obiecuje, więc drogi też załatwi.
Towarzysze z PO PSL SLD Lewica kkkkwww którzy administrują nieudolnie tym miastem kompletnie nie radzą sobie z utrzymaniem stanu dróg. To bezczelne z ich strony ubiegać się o reelekcję lub co gorsza katapultować do zarządu województwa. To nieetyczne,podłe i bezczelne. Dziura na dziurze i tak w całym mieście. Tu tak naprawdę nic nie funkcjonuje, komunikacja miejska także leży. Za to są nowe parkomaty do łojenia kierowców. Ci nieudacznicy straszą kandydatem spoza Elbląga. Jak dla mnie kandydat może być nawet z Zakopanego byle był człowiekiem ogarniającym ten bajzel.
jest wszędzie
Przecież większość dróg zapada się moment po wybudowaniu lub większym remoncie. Do czasu jak nie będzie to robione porządnie to czego się spodziewać?