Trwa spór zbiorowy w Elbląskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji. Pracownicy nie są zadowoleni z wynagrodzenia, które jest niewiele wyższej niż płaca minimalna. Sprawą zainteresował się Stefan Rembelski. - To jedyna osoba, która się do nas zgłosiła. Żaden inny kandydat, radny, a nawet członek Rady Nadzorczej tego nie zrobił – stwierdziła Jolanta Raczyńska, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Oświaty i Usług .
Zrzeszony w Związkowej Alternatywie Ogólnopolski Związek Zawodowy Pracowników Oświaty i Usług w Elblągu wszedł w spór zbiorowy z Elbląskim Przedsiębiorstwem Wodociągiem i Kanalizacji. 12 lutego odbyło się spotkanie przedstawicieli związku z prezesem spółki Markiem Misztalem.
Po spotkaniu, które trwało trzy godziny odbyła się konferencja prasowa. Piotr Szumlewicz, lider związkowej Alternatywy nie kryl zażenowania postawą prezesa spółki. - Prezes poinformował nas, że w niedawnym czasie była duża inwestycja – mówił Piotr Szumlewicz. - Za kwotę 200 mln zł z czego 100 mln zł to było wsparcie ze strony Miasta, a drugie ok. 100 mln zł była ze strony zakładu pracy.
Pan prezes tłumaczył, że na część tej kwoty wzięto kredyt, ale była to inwestycja strategiczna. Poprosiliśmy tylko, żeby pracownicy byli podobnie traktowani jak strategiczna inwestycja (…) W pełni popieramy inwestycje dla dobra mieszkańców. Jednak nowoczesne maszyny nie są większym dobrem niż pracownicy
– podkreślił Piotr Szumlewicz.
W konferencji prasowej uczestniczył Stefan Rembelski, który na koniec zabrał głos. - Tu mamy szerszy problem – zaznaczył. - W Elblągu jest więcej spółek komunalnych. Jeżeli spojrzymy na wyniki spółek za 2022 r. to większość spółek miejskich odnotowuje straty.
To obywatele są właścicielami spółek miejskich. Można powiedzieć, że każdy mieszkaniec jest właścicielem jednej stutysięcznej spółki. W imieniu mieszkańców nadzór właścicielski nad spółkami pełni Prezydent i Rada Miasta. Jeżeli ten nadzór, w którymś momencie zaczyna kuleć to przekłada się to na działalność spółki
– mówił Stefan Rembelski.
Stefan Rembelski podkreślił, że każda spółka komunalna jest spółką prawa handlowego. - Już z tego faktu wynika jedna podstawowa sprawa – spółka musi generować zysk - zauważał. - Minimalny, ale zysk. Nie może wchodzić w straty. Te straty wiążą się z tym, że później są problemy płacowe.
W przypadku takiej strategicznej spółki kapitał ludzki jest bardzo ważny. Ludzie, którzy nie czują satysfakcji z płacy odchodzą z firmy. Przyjęcie nowego pracownika, wyszkolenie go jest czasami większym kosztem niż negocjowanie płac na rozsądnym poziomie. Z tego, co słyszę pracownicy nie mają wygórowanych oczekiwań. Oczekujecie za swoją pracę godnego wynagrodzenia
– podkreślił Stefan Rembelski.
Kandydat na Prezydenta Elbląga przyznał, że dziwi go fakt, że spór trwa tak długo. - W 2021 r. spółka EPWiK zanotowała zysk rzędu 600 tys. zł. Rok później to już jest strata pół miliona. Nie wiemy, jakie są wyniki za 2023 r.. Poprzedni prezes, który był w 2021 r. sprawy z waloryzacją cen usług stawiał jednoznacznie – opowiadał Stefan Rembelski. - Przypłacił to stanowiskiem w bardzo brzydki sposób. Dzisiaj wszyscy czują, że zbliża się kampania wyborcza, więc nie warto mówić o waloryzacji usług świadczonych przez spółkę.
Nie można w taki sposób zarządzać spółkami. Spółki muszą być nadzorowane w sposób permanentny. Jeżeli sytuacja spółki wymaga zmiany pewnych parametrów to właściciel spółki nie może się upierać. Miasto idzie w tą stronę, że teraz nic nie zrobi, a po wyborach cennik pójdzie w górę
– stwierdził Stefan Rembelski.
Na koniec Stefan Rembelski odniósł się do wspomnianej wielomilionowej inwestycji EPWiK. - Inwestycje nie mają bezpośredniego wpływu na straty bądź zysk spółki – dodał. - Na etapie projektowania inwestycji tę inwestycję wlicza się w koszta i w cenę usługi.
Wystąpimy do Miasta z wnioskiem o informację, czy Miasto dostawało jakieś pieniądze z przedsiębiorstwa i do spółki, jakie były wydatki EPWiK na różnego rodzaju cele związane z funkcjonowaniem Miasta. Chętnie się tego dowiemy. Na razie nie widzę dobrej woli ze strony prezesa. To nie były negocjacje tylko pan prezes z 25 razy powtarzał swoją propozycję
– dodał Piotr Szumlewicz.
Panie Stefanie obnażać tą patologię zarządzania oraz patologię traktowania ludzi! Tu wszystko wymaga przewrotu oraz audytu finansów!!!
Mamy nadzieję że po wygranej przeprowadzi pan głęboki audyt budzetu miasta !! To kwestia priorytetowa !!!!
Większość kandydatów nie ma czasu na zajmowanie się odważnie trudnymi tematami bo cykają foty na fb jako top model-:)) wciskając nam pierdoly! Pan dzwiga ciężar niepopularnych tematów! To cecha najwazniejsza kandydata na Prezydenta! Obral pan wlasciwy kerunek kampanii i nie musi pan pokazywać serduszek!
Liczymy na Pana panie przyszły Prezydencie
Cokolwiek będzie przez te naście dni zostanie obnazone tu wszystko od stanu finansów PO kwestie społeczne i międzyludzkie! A potem mieszkancy zdecydują!
Pan Rembelski wie co mówi.
podczas kampanii POznamy ludzi i ich historie o tym co ich przez te okropne lata spotkało, kto i dlaczego ich mobbingował, kto i dlaczego dyskryminował płacowo, dlaczego doprowadzali do zwolnień z pracy bo nie wytrzymali presji , kto przypłacił to depresją, chorobą a nawet zmianą życia! Nie zapominajmy kto w tym współuczestniczył i tolerował te najazdy i nagonki na ludzi ! mieliśmy tu I LEWICĘ I PO i radnych a raczej niemą radę! Przyklepywali te mierne metody i siedzieli jak myszy pod miotłą a teraz jeszcze maja czelność pchać się do koryta! każda historia tych ludzi będzie inna i indywidualna bo deptali ich z różnych POwodów a najmniej związanych z wykonywaną pracą! to będzie ciekawa lektura obnażająca ludzkie postawy i lęki bo mobberzy to słabi ludzie !!!!
A jak zarządzał?
A co z amortyzacją?
Pogonić to dziadostwo. Czas na zmiany