Rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata to zbyt łagodna kara dla sprawcy tragicznego wypadku, w którym zginęło czterech pracowników elbląskiej fabryki mebli? Prokuratura chce zaostrzenia wyroku do 6 lat pozbawienia wolności. Sprawa w październiku wróci na wokandę.
Czterech mieszkańców powiatu elbląskiego poniosło śmierć na miejscu, gdy auto, którym podróżowali, zostało zmiażdżone przez dwa pojazdy ciężarowe. Krzysztofa K., mężczyznę oskarżonego o spowodowane tragicznego wypadku 16 maja 2022 roku na drodze ekspresowej S5 w miejscowości Niewieścin, Sąd Rejonowy w Świeciu skazał na 1 rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Prokuratura Rejonowa w Świeciu uznała ten wyrok za zbyt łagodny i złożyła odwołanie. Domaga się zaostrzenia kary dla Krzysztofa K. do 6 lat pozbawienia wolności (bez zawieszenia). Dodatkowo chce orzeczenia 10 lat zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych oraz obowiązek zapłaty tytułem zadośćuczynienia na rzecz pokrzywdzonych kwot po 50 tys. zł lub też tytułem częściowego zadośćuczynienia kwot po 15 tys. zł. Na kiedy zaplanowano termin pierwszego postępowania przed sądem apelacyjnym?
Apelacja od wyroku Sądu Rejonowego w Świeciu wpłynęła do Sądu Okręgowego w Bydgoszczy. Termin rozpoznania apelacji wyznaczony został na dzień 25 października
- informuje sędzia Daniel Sobociński, rzecznik prasowy do spraw karnych Sądu Okręgowego w Bydgoszczy.
Przypomnijmy. Do dramatycznego zdarzenia doszło 16 maja 2022 roku na drodze ekspresowej S5 w miejscowości Niewieścin (powiat świecki). Tam zderzyły się ze sobą cztery pojazdy. Ford transit, którym podróżowali mieszkańcy powiatu elbląskiego: Wojciech, Janusz, Bartosz i Jan znalazł się między ciężarowymi: volvo z naczepą z kruszywem i MAN-em. Ich auto zostało dosłownie przez nie zmiażdżone. Mężczyźni zmarli na miejscu. 53-letni kierowca volvo (mieszkaniec powiatu toruńskiego), z obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala. 46-letni kierowca mana oraz 36-letni kierujący peugeotem nie odnieśli obrażeń.
Zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym Prokuratura Rejonowa w Świeciu postawiła kierowcy volvo, 53-letniemu Krzysztofowi K. W maju tego roku poznaliśmy wyrok w tej sprawie. Mężczyzna został skazany na 1 rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Dodatkowo orzeczono wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 4 lat. Sąd również nałożył na niego obowiązek zapłaty na rzecz pokrzywdzonych (siedem osób), rodzin zmarłych, łącznej kwoty 87 tys. zł. Wyrok nie jest prawomocny. Teraz to sąd apelacyjny przyjrzy się sprawie.
Kpina ze sprawiedliwości.
Do 10 lat za posiadanie marichuany, do 3 lat za dokonanie aborcji. A za śmierć 4 osób rok. KPINA.
postawić tego sędziego na A-1 i przejechać PO nim. Chętnych będzie sporo za rok w zawieszeniu na trzy lata.
Może w końcu w Bydgoszczy sprawiedliwości stanie się zadość i sprawca poniesie kare adekwatna do czynu który spowodował przez to że nie kontrolował drogi i pozbawił życia cztery niewinne osoby które wracały do domu on nie zabił tylko ich on zabił nas rodziny oby dotarło do niego to co zrobił i żadne pieniądze nie grają tu roli niech cofnie czas po nim spłynęło to jak po kaczce a my żyjemy z tą trauma
Mówią że czas leczy rany .Te rany nigdy nie zostaną zaleczone one będą towarzyszyć do końca życia jakby kierowca czuł skruchę to by sam wnioskował o chociaż rok więzienia ale on dalej pcha się za kierownicę po takiej tragedii
To przykład dla innych kierowców że można przyznać się do tego że nie kontrolowało się drogi przekroczyło się prędkość pozbawiło życia cztery osoby i wyjść z tego bez kary brawo i jeszcze raz brawo to nasze pojebane polskie prawo
Za kierownicą nie chwila a sekunda i już może dojść do tragedii kierowca wie czym był zajęty bo gdyby kontrolował drogę to by do tego okropnego wypadku nie doszło.