Wczoraj (14.04.), niecały rok po wprowadzeniu surowszych kar dla kierowców łamiących przepisy drogowe, posłowie uchwalili nowelizację Prawa o ruchu drogowym. Chodziło między innymi o punkty karne, które kasowane są po 2 latach. Okres ten skrócono do 1 roku.
Przepisy zaostrzające kary dla kierowców naruszających zasady ruchu drogowego weszły w życie we wrześniu ubiegłego roku. Między innymi podwyższono mandaty za przekraczanie prędkości, wprowadzono nowy taryfikator, zlikwidowano również szkolenia dla kierowców, umożliwiające zniwelowanie punktów karnych i zdecydowano, że punkty karne będą kasowane dopiero po dwóch latach. Wszystko po to, aby zwiększyć bezpieczeństwo w ruchu drogowym.
Po niecałym roku PiS chciał złagodzić niektóre z nowych przepisów. We wtorek sejmowa komisja infrastruktury przyjęła poprawki dotyczącą m.in. punktów karnych - te miałyby być przywracane nie po dwóch latach, ale po roku oraz przywrócenia kursów doszkalających dla kierowców. - Poprawki formalnie zgłosił na komisji Jerzy Polaczek. Pytany dlaczego, odpowiada, że takie było uzgodnienie między resortami cyfryzacji, infrastruktury i klubem PiS - informuje portal rmf24.pl.
Przed wczorajszym głosowaniem zapytaliśmy o zdanie posłankę Lewicy Monikę Falej, posła Koalicji Obywatelskiej Jacka Protasa oraz posła PiS Leonarda Krasulskiego.
Nie rozumiem tej sytuacji. To jest kolejna wrzutka do ustawy, która zajmowała się czymś innym. Pod płaszczykiem innej ustawy PiS próbuje wrzucić jakieś rozwiązania, które pewnie mają im przysporzyć wyborców i wyborczyń. Myślę jednak, że każdy z nas ma taką świadomość, że zagrożenie życia i zdrowia przez osoby, które jeżdżą niebezpiecznie, powinno być ważniejsze niż kupowanie sobie głosów. Mam nadzieję, że klub Lewicy, w tym punkcie będzie przeciwko, choć to jest o tyle trudne, że jest to wrzutka do ustawy, która sama w sobie reguluje bardzo dobre rozwiązania, za którymi jesteśmy
- przyznaje Monika Falej, posłanka Lewicy.
Nie znam jeszcze tego projektu, ale jeżeli już te przepisy obowiązują, to najpierw trzeba zbadać, jak one funkcjonują, czy rzeczywiście stwarzają kierowcom problem, czy rzeczywiście poprawiły bezpieczeństwo w ruchu i wtedy można dopiero wprowadzać zmiany. Przed głosowaniem, chciałbym przede wszystkim wiedzieć, w jaki sposób wpłynie to na bezpieczeństwo Polek i Polaków
- podkreśla poseł Jacek Protas (Koalicja Obywatelska).
Jeśli chodzi o kasowanie punktów karnych po dwóch latach, jest to niewątpliwie uciążliwe. Być może jednak ten czas refleksji powinien być krótszy. Może trzeba się nad tym zastanowić. Niemniej uważam, że dla kierowców popełniających przewinienia ten skutek powinien być wyraźny. Zanim podejmę decyzję o głosowaniu, muszę się zapoznać z argumentami
- mówi poseł Krasulski.
Ostatecznie posłowie uchwalili nowelizację Prawa o ruchu drogowym. Za było 427 posłów, 3 było przeciw, 18 wstrzymało się od głosu.
Co na temat pomysłu na złagodzenie kar dla kierowców łamiących przepisy drogowe sądzą Czytelnicy info.elblag.pl? Piszcie w komentarzach.
Ooo wygląda na to że jakiś synek czy córka, wujek, ciocia ,itp kogoś z pisu stracił prawko i teraz trzeba to odkręcać aby szybciej je odebrał.
cudaki nowelizują nowelizację z przed pół roku.nic nie potrafią porządnie zrobić.w jednym & napisali,że chodnik to część pasa drogowego przeznaczona dla ruchu pieszego,a kilka & -ów dalej zasady parkowania na chodniku.jakie ministry takie prawo.
Czego pis nie zrobi, żeby wygrać wybory? Żenujące
karać , karać- ale tylko PIS- owskie komuchy
PiS zrobi jeszcze do jesieni wiele dziwnych i nieracjonalnych ruchów by tylko przypodobać się i nie denerwować elektoratu oprócz rozdawnictwa naszych pieniędzy . Nie obchodzi rządzących prawie najwyższa w Europie ilość rannych i zmarłych w wypadkach na drogach . Konfiskata aut pijanych kierowców być moze dopiero w grudniu 2023 . ,a kary więzienia tylko dla 1,5 % kierowców . elektoratu się nie rusza .
Brawo PIS. Złe przepisy trzeba poprawiać a nie jak PO Tuska podnosić wiek emerytalny do lat 67 wciskając kit że jest to potrzebne. Precz PO I Tuskiem.
Ta nowelizacja to taki kwiatek do kożucha wyborczego. Musi się zmienić filozofia egzekwowana niebezpiecznych zachowań kierowców i innych uczestników ruchu drogowego oraz czytelne i logiczne oznakowanie dróg. Sytuacje gdzie na drodze bez logicznych powodów następuje ograniczenie prędkości do 70 km , za 30 metrów następny znak ograniczenia do 50 km i zaraz są krzaczki a za krzaczkami radiowóz z suszarką - to klasyczna maszynka do pieniędzy. A na mieście dramat i zero policji : tabuny pieszych że słuchawkami wchodzących na przejście wszelkiego rodzaju piraci jeżdżący zygzakiem z piskiem opon również na drogach osiedlowych. Tam są potrzebne patrole i nie oznakowane radiowozy z mandatami po 1500. Taka długotrwała akcja uspokoi wszystkich i jeszcze jedno nagrywać i wysyłać na policję
Kraj dzikusow. Na Łotwie zabierają pijakom auta .a w Polsce przyzwolenie dla bandytów.
Pytanie czy taka wrzutka nie miała odwrócić uwagi od innych debilnych rozwiązań, które wprowadza PiS? Trzeba by zobaczyć całą poprawke jaką głosowali.Może za jakiś czas wyjdą jakieś "kwiatki", które teraz przegłosowali. Niemniej to zmniejszenie do roku odzysaknia punktów mogłoby wpłynąć na preferencje wyborcze na prawde tylko ostatnich debili. Bo to co robi PiS i jakie kary narzuca, zamiast uregulować status wielu kretyńskich rozwiązań drogowych, to jest szczyt draństwa i robienia państwa policyjnego - konkurują w tym ściśle z tym co wcześniej robiło PO - bo PiS PO jedno zło!
~ Arc-bo tak właśnie działa ten rząd.każda ustawa ma drugie dno i jest podszyta złymi intencjami.do wiadomosci publicznej podaje się tylko szczytne intencje żeby zmanipulować ludzi.a potem jedne przepisy przeczą drugim,niewiadomo jak interpretować,istna kołomyja.