Wczoraj, 14 czerwca, na Wyspie Spichrzów uczniowie Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 uczestniczyli w nagrywaniu kolejnych scen do filmu „Ucieczka z Syberii 1867”.
Szkoła w okresie pandemii żyje i pracuje nadal. Szkoła, która po epoce zdalnego nauczania, oby już na zawsze, wpasowała się w swoje naturalne tory, na których istniała wiecznie. Szkoła jednakże, to nie tylko budynek i od roku wymarzone lekcje w ławkach i wspólne spędzanie przerw na świeżym powietrzu. Szkoła to również integracja w przestrzeni publicznej, gdzie można, wreszcie można pokazać nie tylko własną witalność, ale społecznie uzasadnione zaangażowanie
– twierdzi Piotr Imiołczyk, opiekun Międzyszkolnego Koła Historycznego działającego przy ZSZ nr 1.
Zdaniem Piotrem Imiołczyka taką szkołą jest Zespół Szkół Zawodowych nr 1. - W poniedziałek, 14 czerwca, uczniowie tej szkoły działając w imieniu Międzyszkolnego Koła Historycznego uczestniczyli w nagrywaniu kolejnych scen do filmu „Ucieczka z Syberii 1867”, opartych na swobodnej interpretacji wydarzeń historycznych, jakie miały miejsce w tym okresie na Syberii – wyjaśniał.
Wydaje się to oczywiste wśród młodzieży szkoły, której oficjalnym patronem będą Sybiracy. Sceny, które zostały skręcone toczyły się w „Ogrodach Giedymina” jak nazwał Puszczę Białowieską w 1863 roku Walery Wróblewski. I tu pragnę zaznaczyć drugi z celów tej eskapady, mianowicie poparcie narodu białoruskiego w jego dążeniu do demokracji. W pierwszej kolejności dlatego, iż wspólnie pod opieką mamy wyżej wymienioną puszczę, wspólnie przez setki lat łączyła nas historia, jesteśmy braćmi Słowianami, a ich i nasz wspólny bohater to Konstanty Kalinowski, polski szlachcic i organizator i przywódca z 1863 roku na ziemi białoruskiej
– opowiada Piotr Imiołczyk.
Zapraszamy do obejrzenia naszej fotorelacji z tego wydarzenia.
Pięknie
Super sprawa dla młodych,Przyszłych Polaków a nie patologi.
Brawa👏 dla Pana Imiołczyka za inicjatywę