Wybory kopertowe, choć ostatecznie do nich nie doszło, odbijają się polityczną czkawką. W tym tygodniu do prokuratury trafiło kolejne zawiadomienie w ich sprawie, tym razem przeciwko premierowi i trzem ministrom. My sprawdzamy co z tym, które dużo wcześniej złożył prezydent Elbląga. Śledczy się nim zajęli?
Najwyższa Izba Kontroli, wczoraj (25 maja), skierowała do prokuratury zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez m.in. premiera Mateusza Morawieckiego. Dotyczą one organizacji wyborów kopertowych, do których ostatecznie nie doszło w maju ubiegłego roku. Z analizy NIK wynika, że nie było podstaw prawnych do działań podejmowanych w tamtym czasie.
W związku z wynikami kontroli dotyczącej przygotowania i organizowania wyborów na prezydenta RP wyznaczonych na 10 maja 2020 r. z wykorzystaniem głosowania korespondencyjnego chcę państwa poinformować, że w dniu dzisiejszym Najwyższa Izba Kontroli, mając na uwadze wagę stwierdzonych nieprawidłowości w czasie przedmiotowej kontroli, kieruje do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez: prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego, szefa KPRM Michała Dworczyka, ministra aktywów państwowych Jacka Sasina oraz ministra sprawa wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego
– poinformował prezes NIK Marian Banaś.
Prokuratura po raz kolejny będzie musiała się pochylić nad sprawą związaną z wyborami kopertowymi. Najwyższa Izba Kontroli już wcześniej złożyła zawiadomienie do prokuratury w sprawie Poczty Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych.
W ubiegłym roku zawiadomienie do prokuratury złożył również prezydent Elbląga Witold Wróblewski. Chodziło o sprawę przekazania Poczcie Polskiej danych mieszkańców przed wyborami prezydenckimi. Zdaniem prezydenta była to bezprawna próba uzyskania danych osobowych mieszkańców Elbląga znajdujących się w spisie wyborców.
W związku z wnioskiem o przekazanie danych osobowych, który 23 kwietnia 2020 roku, w godz. nocnych wpłynął na internetową skrzynkę pocztową Urzędu Miejskiego, pochodzącym od nadawcy wybory2020@poczta-polska.pl, Prezydent Elbląga Witold Wróblewski złożył dziś zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Elblągu o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa, polegającym na bezprawnej próbie uzyskania danych osobowych mieszkańców Elbląga znajdujących się w spisie wyborców prowadzonym przez Gminę Miasto Elbląg
- informowała wtedy Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga.
Podobne wnioski wpłynęły do wszystkich gmin. Włodarze kilku innym miast Polski, wśród nich między innymi prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, również złożyli w tej sprawie zawiadomienia do prokuratury. Wszystkie ostatecznie zostały przekazane do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Co dalej stało się z tą sprawą?
Prokuratura przekazała nam informację o odmowie wszczęcia śledztwa w tej sprawie. To było we wrześniu ubiegłego roku. Od tej decyzji się odwołaliśmy. Nadal czekamy na odpowiedź
- mówi Joanna Urbaniak.
Wróbel ty się zajmij miastem a nie polityką pacanie
co za pajac z tego wróblewskiego
wróblewski za cienki jesteś w uszach , bo nie w brzuchu .... aby donosić na Polski RZĄD lisie niemiexki farbowany
TTTTyyyyy-spadaj na Białoruś
Panie Wróblewski później pan biadoli ,że Rząd pana olewa i nie daje kasy na rozwój ?! może by tak pan wreszcie spoważniał i zaczął myśleć samodzielnie i przyszłościowo ?????
Wróbel i ty ptaku odpowiesz za wszystko Za komunikację
odchudzał się 2 tygodnie, na pogrzebie konkurenta nie był, pozytywnej zmiany fizjonomii nie widać, znowu będzie odreagowywał na podwładnych - pomyśleć: miał poparcie 72 procent w drugiej turze przeklęte miasto, które ma takich wyborców
wkrótce przegra sprawę sądową z NSZZ Solidarność o łamanie porozumień i dyskryminację i mobbing pracowników
Nie kumam, czy państwo nix nie wie o swoich obywatelach, że potrzebują dane osobowe? Dowody osobiste, prawa jazdy, paszporty, 500+, rejestr firm, zusy, krusy - to jest potężna baza danych.
Zastanawiam się nad doniesieniem do prokuratury o tym jak prezydenci niektórych miast przeszkadzali w przeprowadzeniu wyborów prezydenckich. To był prawdziwy zamach na demokrację