W dnu 24 kwietnia br. żołnierze 43 batalionu lekkiej piechoty z Braniewa, wchodzącego w skład 4 Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej, wzięli udział w poszukiwaniach szczątków polskiego żołnierza walk 1920 roku, który prawdopodobnie zginął z rąk bolszewika w okolicach Kolna.
Informacja została przekazana przez pana Witolda, którego dziadek widząc na własne oczy śmierć polskiego żołnierza, pochował go nieopodal swojego pola. Miejsce pochówku do dziś znaczy drewniany krzyż przybity do drzewa. Od pokoleń rodzina pana Witolda dba o leśną mogiłę i modli się za duszę Polaka.
W poszukiwaniach udział wzięli członkowie Stowarzyszenia Wizna 1939 oraz żołnierze 4 i 5 Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej.
Każde życie za Ojczyznę oddane, nie może nigdy zostać zapomniane.
Każda dusza potrzebuje zaznać spokoju, mimo ze minęło już ponad sto lat.
Ojczyzna była dla Nich czymś więcej niż domem,
Jej poświęcili swój cenny czas,
wiec pamiętajmy i stańmy za Nimi murem
Aby Ich sercom świecił wieczny blask,
By nie byli zamknięci pod kamieni narzutem
Który by przykrył Ich czyny i poszedł w zapomnienia czas. - szer. Adrianna Ejkszto / 43blp
Żołnierze 43blp dbając o pamięć o naszych Bohaterach zapalili także symboliczne znicze pod pomnikiem Polaków poległych w bitwie pod Lemanem w 1920 roku.
ppor. Anna Szczepańska
Przewodnicząca Zespołu ds. Kombatantów 4 Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej
No to do czegoś się przydali. Ale po 101 latach naruszać spokój bohatera, to trochę przerażające.
Przerażające to są durne komentarze gościa, który nie ma bladego pojęcia co komentuje. Cóż, takie czasy.