W czwartek, po godzinie 20, zostaliśmy poproszeni o nietypową pomoc w miejscowości Markusy. Do remizy, wraz z rodzicami, przyszedł mały chłopiec o imieniu Leon.
Jego kot utknął na drzewie i pomimo wielu godzin nawoływania i zwabiania go na dół, działania domowników nie przyniosły żadnego rezultatu. Z historii Leona wiemy, że zwierzę wymknęło się z domu i zostało zaatakowane przez psy, przy czym uciekając wdrapało się na drzewo. Po naszym kontakcie z punktem dowodzenia Straży Pożarnej w Elblągu otrzymaliśmy pozwolenie na wyjazd do akcji lekkim, specjalistyczno-ratowniczym pojazdem technicznym 349[N]46 Ford Transit.
Po przyjeździe na miejsce zdarzenia i przy użyciu drabiny dosięgnęliśmy kota i sprowadziliśmy go na ziemię. Zwierzę miało na ciele wiele zadrapań i było bardzo wystraszone, domownicy od razu zajęli się nim i sprowadzili go do domu.
Największą satysfakcję w tamtej chwili dał nam szczery uśmiech chłopca.
Po kilkukrotnych podziękowaniach wróciliśmy szczęśliwi do remizy.
Ochotnicy z OSP Markusy
Super Markusy. Jestescie zawsze szybko i profesjonalnie! Zawsze mozna na was liczyć!!
Dziekuje wam bo wiem co znaczy kot na drzewie , moj kiedys tez tak utknal:)
Gratulacje
Co to za chłop niemota, co na drzewo się nie wdrapie..... Wstyd dla taty... A dla strażaków brawo....
Sylwia wdrapala sie za to na wyżyny swojej inteligencji pisząc ten komentarz. Brawo brawo brawo! Sylwia jesteśmy z Tobą:)
Dobra robota Panowie! Na Was zawsze można liczyć!
Witam. Niestety po wypadku samochodowym od 4 lat jeździłem na wózku inwalidzkim ,dzięki żmudnej i kosztownej rechabilitacji mogę złapać za rękę swego syna i przejść się po naszym ogródku , niestety zdjęcie kota z drzewa przerasta moje możliwości :*( , dla Dzieci zrobię wszystko , ale tego nie mogę. Szkoda że internet jest tak okrutny , podobnie jak wszystko w tych czasach. Proszę o przemyślenia , przed oceną każdego człowieka.
To naprawdę trzeba straż wzywać do KOTA?!!! bez sensu, a do wypadku nie będzie miał kto jechać.
Panie Łukaszu, hejterzy, tudzież osoby mające problem z kulturą osobistą zawsze się znajdą, zwłaszcza w Internecie. Próba zdjęcia kota z drzewa byłaby niebezpieczna dla każdego "nieprofesjonalisty" bez względu na jego sprawność fizyczną - widać na zdjęciu, że kot był wysoko, drabina jest długa, strzelam, że niewiele osób taką posiada. Zwierzak wystraszony mógłby podrapać, wyrywać się, a strażacy to profesjonaliści z odpowiednim ubiorem i sprzętem. Dobra robota.
Kot - tylko się nie zesraj