Kilka miesięcy temu rząd PiS z hukiem rozpoczął prace nad wprowadzeniem tzw. piątki dla zwierząt. Teraz po cichu wycofuje się z pomysłu nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. O jej odsunięciu na dalszy plan, a ostatnio również o zaprzestaniu prac mówił minister rolnictwa Grzegorz Puda. Zawiedzione mogą być organizacje prozwierzęce. - Mamy nadzieję, że to prawda. To był legislacyjny bubel - mówi z kolei pan Mariusz, rolnik z gminy Markusy, uczestnik protestów przeciw "piątce dla zwierząt".
Właśnie o to walczyliśmy. Chcieliśmy zaprzestania prac nad tą nowelizacją, bo to byłaby ustawa bardzo szkodliwa dla polskiego rolnictwa. Po wcześniejszych doświadczeniach teraz nie do końca ufamy, że na tym się skończy ta sprawa. Nie wiemy, na ile jest to propaganda czy czcze obietnice, a na ile prawda. Mamy jednak głęboką nadzieję, że rząd rzeczywiście wycofa się z piątki dla zwierząt
- komentuje Mateusz Abramowicz, rolnik z gminy Markusy.
Zaproponowana przez PiS nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt (nazywanej piątką dla zwierząt, a także piątką Kaczyńskiego), miała wprowadzić między innymi zakaz hodowli zwierząt na futra z wyjątkiem królika, zakaz wykorzystywania zwierząt w cyrkach oraz znaczne ograniczenie uboju rytualnego. Przyklasnęli jej obrońcy praw zwierząt i ekologowie. Zdecydowanie sprzeciwili się jednak rolnicy - blokady dróg i protesty odbywały się w całej Polsce, również w Elblągu. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Posłowie nowelę przyjęli 18 września ubiegłego roku. Senat wprowadził do niej szereg poprawek. Na tym sprawa utknęła. Sejm nie rozpatrzył dotąd poprawek Senatu. Teraz jasne jest, że rząd PiS do "piątki dla zwierząt" nie wróci. Potwierdza to Grzegorz Puda, Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Ostatnio, jak pisze farmer.pl, podczas spotkania z członkami Prezydium Rady Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych, które odbyło się 17 marca, mówił o zaprzestaniu prac nad nowelizacją.
Na temat "piątki dla zwierząt" nie rozmawiamy. Ta sprawa jest już zamknięta. I mówię to jako przewodniczący sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi
- powiedział z kolei w piątek, 12 marca, na antenie RMF FM poseł PiS Robert Telus.
Z takiego obrotu sprawy cieszą się rolnicy. Zawiedzione zaprzestaniem prac nad "piątką dla zwierząt" mogą być organizacje prozwierzęce, które zaproponowane przez PiS rozwiązania nazywały ważnym krokiem w kierunku dobrostanu zwierząt. - To bardzo dobra informacja dla nas wszystkich i ważny krok w stronę poprawy obecnej sytuacji w tym obszarze. Oczekujemy, że tym razem obietnice przełożą się na realne działania. Liczymy na to, że to dopiero początek niezbędnych zmian w obszarze chowu i hodowli zwierząt – o "piątce dla zwierząt" w ubiegłym roku mówiła Dominika Sokołowska z Greenpeace Polska.
Hodowanie zwierząt tylko na futra jest esencją konsumpcjonizmu i ludzkiej pychy. Już nie wspominając o bestialskim i prymitywnym zabijaniu zwierząt przez tzw. ubój rytualny - sama nazwa wskazuje, że ma to związek z iście dzikim, post-plemiennym "rytuałem", mającym się nijak do cywilizowanych zwyczajów . Co ciekawe właśnie konsumpcjonizm krytykowano, gdy zamykano handel w niedzielę, a ludzie się oburzali, że nie mogą robić zakupów. Jak to jest, że promil snobów, który koniecznie w swoim konsumpcjonizmie potrzebuje nosić futra, nie musi zmieniać nawyków mody, a większość społeczeństwa, która robiła zakupy w niedzielę musiała zmieniać swoje nawyki zakupowe. I jakoś wtedy nie było troski o utratę pracy i upadanie małych sklepików.
Do jaki to sukces.Sadystow to poszukaj wśród mieszczuchow i okolicy w której mieszkasz.Pies zamknięty na kilka lub kilkanaście godzin w pustym mieszkaniu.To taki raj dla niego?Wyprowadzany w biegu bo pan lub pani zaspali do pracy.Tego nie widzisz mieszczuchy.
I wieśniaki sadyści nadal mogą znęcać się bezkarnie nad zwierzętami- trzymać na krótkim łańcuchu, głodzić, przywiązywać do lichej budy. Codziennie ogrom cierpienia zwierząt, bo chłop potęgą jest i basta! Żałosne
Do: jaki to sukces? Tak chłop, a właściwie rolnik jest potęgą i basta, żaden rząd nie wygrał z rolnikami i nie wygra, jeśli będzie działać przeciwko ich interesom. Wszyscy, którzy tak robili to przegrali potem wybory. Niech nie przeszkadzają w prowadzeniu gospodarstw i niech nie ustawiają życia rolnikom, bo oni najlepiej wiedzą co i jak robić w swoich gospodarstwach.
Ten rząd PiS pod Trybunał Stanu za zdradę Polski i terroryzm na Polakach w wykonaniu PiSmilicja!
Dlaczego zakaz wykorzystywania zwierząt w cyrkach uderzyłby w polskie rolnictwo ??? Świnie i krowy nie występują w cyrkach. O zwierzętach futerkowych nie wspomnę, futro dla wygody. Jak to się ma do ustawy antyaborcyjnej ? Też PiS tak będzie szybko działał czy trzeba zmobilizować rolników i się przestraszy ponownie??????
Na wsiach nie dbają o psy i koty ,bo to nie biznes.
Mariusz co ty taki mądry jesteś nasz radny z Markus, szkoda że jak w ubiegłym roku podatki podnieśliscie o 100% to taki mądry nie byłeś z całą tą radą.
Kaczyński na ołtarzu - w celu utrzymania władzy za wszelką cenę - położył zwierzątka. Wbrew własnym przekonaniom. Cóż myszą być ofiary za konfitury.
Ilu rolników protestujących hoduje zwierzęta futerkowe? Jakiś znikomy procent. Ilu prowadzi działalność cyrkową? Ilu potrzebuje uboju rytualnego? O co wam chodzi czerwonopyskie burole pastewne???