50 lata temu wybuchł w kraju strajk robotniczy, znany później jako "wydarzenia grudniowe". Objął on głównie miasta Wybrzeża: Gdynię, Gdańsk, Słupsk, Szczecin oraz Elbląg, a pretekstem do jego rozpoczęcia stała się pogarszająca się sytuacja społeczna, gospodarcza i ekonomiczna w kraju.
Bezpośrednim pretekstem do wydarzeń grudniowych stało się ogłoszenie 13 grudnia 1970 r. podwyżki artykułów żywnościowych (m.in. mąki i mięsa). W odpowiedzi 14 grudnia rozpoczął się strajk w Stoczni Gdańskiej, który 15 grudnia rozszerzył się także na Gdynię. Na ulicach Trójmiasta strajkujący sformowali wielotysięczne demonstracje. Rozpoczęły się walki z oddziałami Milicji Obywatelskiej (MO), podpalono Komitet Wojewódzki Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.
Fala strajków rozszerzyła się na Elbląg i Szczecin. 18 grudnia, pod Katedrą pw. Św. Mikołaja w Elblągu doszło do największej manifestacji w naszym regionie: strajkowano także w największych zakładach pracy m.in. w Zamechu i elbląskim Browarze. To właśnie tego dnia zginął w Elblągu Marian Sawicz, przypadkowy przechodzeń, który nie brał udziału w grudniowych manifestacjach. Wieczorem, 18 grudnia, wychodząc z baru mlecznego przy ul. 1 Maja, został postrzelony w głowę przez funkcjonariusza MO, jadącego milicyjną Nysą. Zginął na miejscu. Oddziały Milicji Obywatelskiej dostały wtedy pozwolenie na stłumienie strajków, poprzez użycie broni palnej. Zgodę na to wydał ówczesny, I sekretarz KC PZPR, Władysław Gomułka.
Historia pamięta także o jeszcze jednej, elbląskiej ofierze tamtych grudniowych dni. Zbyszek Godlewski, mieszkający wtedy wraz z rodzicami w Elblągu, został zastrzelony 17 grudnia przez żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego. Stało się to nieopodal przystanku Szybkiej Kolei Miejskiej Gdynia Stocznia, po jego przyjeździe do pracy z Elbląga. W chwili śmierci miał 18 lat. Po tym incydencie protestujący przemaszerowali z jego ciałem niesionym na drzwiach ulicami Gdyni, za nim niesiono pomazane krwią narodowe flagi. Czyn ten stał się niejako symbolem całych wydarzeń grudnia '70. Rok później ciało Zbyszka Godlewskiego zostało przeniesione z cmentarza w Gdańsku Oliwie i spoczęło w Elblągu.
Ostatecznie strajk zakończył się 22 grudnia. Dwa dni wcześniej od władzy odsunięto Gomułkę, a na stanowisku zastąpił go Edward Gierek. 8 dni tamtego grudnia, pochłonęło 41 ofiar.
Ze względu na pandemię koronawirusa w tym roku w Elblągu nie obędą się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia.
A olsztyn ta tzw TV milczy o wydarzeniach w1970 r w Elblągu.
Wtedy takie strajki za podwyżki cen żywności, a teraz ile mamy podwyżek co chwile, zabraniają nam wychodzic z domów, tracimy prace i praktycznie nikt nie wychodzi, nie strajkuje, nie protestuje - co siez ludźmi zrobiło, każdy tylko o swoją d...e i dlatego wszyscy zginiemy... po kolei.