Co roku, 1 sierpnia o godzinie 17:00, we wszystkich polskich miastach rozbrzmiewa przejmujący sygnał syreny alarmowej. W ten sposób upamiętniany jest moment rozpoczęcia Powstania Warszawskiego. W tym roku minęło 76 lat od tamtego dnia, gdy młodzi warszawiacy, w tym młodzież i dzieci, uzbrojeni głównie w wiarę w zwycięstwo nad niemieckim okupantem, ruszyli niemal nieuzbrojeni odbijać stolicę hitlerowcom.
Do walki stanęło około 45 tysięcy powstańców, z których zaledwie co czwarty wyposażony był w broń palną. Rozkaz, dzień wcześniej, wydał dowódca Armii Krajowej generał Tadeusz Komorowski "Bór".
Młodzi ludzie, którzy dopiero wchodzili w dorosłe życie, dzieci, które z dnia na dzień pożegnały dzieciństwo, stanęli do nierównej walki o wolność ukochanego miasta z nadzieją, że ich zryw zmobilizuje sojuszników do wsparcia walczących.
"Skutecznej pomocy nie otrzymaliśmy. Potraktowano nas gorzej niż sprzymierzeńców Hitlera: Italię, Rumunię, Finlandię. Sierpniowe powstanie warszawskie z powodu braku skutecznej pomocy upada w tej samej chwili, gdy armia nasza pomaga wyzwolić się Francji, Belgii i Holandii. Powstrzymujemy się dziś od sądzenia tej tragicznej sprawy. Niech Bóg sprawiedliwy oceni straszliwą krzywdę, jaka Naród Polski spotyka, i niech wymierzy słuszną karę na jej sprawców"
czytamy w odezwie do "Do Narodu Polskiego" wydanej dzień po kapitulacji przez Krajową Radę Ministrów i Radę Jedności Narodowej.
Trwające 63 dni zmagania z regularną, wszechstronnie uzbrojoną armią niemiecką, bez pomocy z zewnątrz, zakończyły się klęską powstania. Przez te dwa miesiące zginęło około 18 tysięcy powstańców, ponad drugie tyle było rannych. A to nie jedyne ofiary Powstania Warszawskiego. Po kapitulacji około 500 tysięcy warszawiaków Niemcy wypędzili z miasta, a oddziały niemieckie kolejne trzy miesiące je niszczyły. Ocaleli powstańcy trafili do niemieckiej niewoli.
W Elblągu uroczystości upamiętniające 76. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, które było największym aktem zbrojnym w okupowanej Europie, odbyły się pod pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego Żołnierzy Armii Krajowej. Wśród zebranych głos zabrali m.in. Ireneusz Zimiński – Prezes Niezależnego Związku Armii Krajowej i Michał Missan – Wiceprezydent Elbląga.
Szanowni Państwo. Mija 76 lat od zdarzenia, które, jak mało które w historii ostatnich wieków, wpisuje się w naszą historię. Wydarzenie, które wraz z upływem czasu staje się ważne, coraz ważniejsze. Ma istotny wpływ na naszą narodową świadomość. W naszej historii pełnej narodowych zrywów było to wydarzenie niezwykłe. Nawet wtedy, gdy wolności nie było, to ta rocznica obchodzona była w Warszawie, jak i poza nią. Jest to dzień upamiętniający wielką bitwę stoczoną przez Armię Krajową z niemieckim okupantem w ramach akcji „Burza”. Moc Powstania Warszawskie wynika z tego, że było ono wielkim wybuchem polskiego dążenia do wolności. To właśnie determinowało, żołnierzy AK i innych organizacji walczących, do niezwykłego heroizmu. Bohaterstwa, które było podziwiane nawet przez wrogów. Dziś czcimy pamięć tych, którzy walczyli, tych którzy zginęli w czasie powstania. Składamy hołd bohaterom i chylimy czoła dlatego, że powstanie stworzyło moralną podstawę do naszej niepodległości i suwerenności
– mówił Ireneusz Zimiński – Prezes Niezależnego Związku Armii Krajowej
Stajemy przez pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego Żołnierzy Armii Krajowej, by przywołać heroiczny czyn Polaków, jakim było powstanie. To najbardziej dramatyczny moment w historii Polski XX wieku. 1 sierpnia 1944 roku o 17:00 wybiła godzina „W” dając sygnał do rozpoczęcia walk. Z bronią w ręku lub bez, na Niemców ruszyli głównie młodzi ludzie. Do dziś są wśród nas żywymi świadkami tamtej historii. Do powstania szli w swoich najpiękniejszych latach, jako nasto- lub dwudziestolatkowie. Szli z nadziejami, które wcześniej zabrała okupacja, a przywracało powstanie
- mówił w swoim wystąpieniu Michał Missan – Wiceprezydent Elbląga.
Wiceprezydent przytoczył też wspomnienie zmarłego w ubiegłym roku honorowego obywatela Elbląga, księdza infułata Mieczysława Józefczyka, który jako 16-latek uczestniczył w grupie Kampinos, w walkach Powstania Warszawskiego.
„W lipcu 1944 roku znalazłem się w niemieckim obozie pracy w Polsce. Byliśmy tam z kilkoma kolegami i patrzyliśmy się ciągle na wschód, czy tam gdzie była Warszawa słychać wybuchy, strzały, czy w nocy widać łuny. Czy zbliża się czas, że Warszawa będzie wolna od okupacji niemieckiej. 1 sierpnia usłyszeliśmy odgłosy strzałów armatnich, a w nocy ujrzeliśmy łunę nad Warszawą. Wiedzieliśmy, że pozostało nam już tylko jedno – uciec z tego obozu i udać się do stolicy.
Takie deklaracje były dla tamtego pokolenia naturalnym odruchem. Bezwzględność okupanta sprawiała, że zmieniały się nastroje społeczne. Jednak powstańcy walczyli mimo wszystko, poddając się ostatecznie po 63 dniach ciężkich walk. Swym heroizmem zadziwili samych Niemców. Według różnych szacunków w powstaniu poległo 16 tysięcy żołnierzy i od 150 do 200 tysięcy ofiar cywilnych. Tak ginęli synowie i córki pokolenia wychowanego w II Rzeczypospolitej, składając w ten sposób najwyższą ofiarę za ojczyznę. Cześć ich pamięci. Chwała Bohaterom
– zakończył Michał Missan.
Salwą honorową żołnierze oddali hołd poległym, a zebrani złożyli kwiaty pod pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego.
Szacunek i hołd należny łatwowiernym dzieciom i młodzieży. Za indolencję i karierowiczostwo swoich przełożonych - wychowawców zapłacili najwyższą , straszliwą cenę. Miasto i jego ludność też . Tylko dyletant lub ktoś kto obawiał się pytania po wojnie - gdzie jest (była przez lata wojny) ta liczna AK na którą , z narażeniem życia wielu kurierów dźwigał zamiast broni miliony brytyjskich funtów i $ USA. Kto rozliczy moralnie "dowódców" tkwiących nazwiskami na ulicach, mostach, skwerach? Nie można wychowywać na zakłamanym patriotyzmie, bo to kolejna zbrodnia na młodym pokoleniu. Gdyby te dzieci były asertywne wobec nierozsądnych "dowódców"... Zabrakło ich, tych młodych, w powojennej Polsce. Tak wygląda honor "generałów" - politykierów.
dziwny kraj na swiecie swietuje sie zwyciestwa i sukcesy a w polsce kleski i przegrane bitwy
Czesc i Chwała Bochaterom a ich ciemiżycieli komunistow pod sad razem z niemcami
Jp - polska języka , to trudna język. Jako "patriota" ucz się pilnie chociaż języka skoro nie wiesz co to patriotyzm . i nie myl Miłości do Ojczyzny z prywatą i głupotą. I módl się (jako patriota modlisz się na pokaz) o normalnych dowódców i rządzących dla ciebie, twoich dzieci i wnuków. Ucz się języka i historii prawdziwej dla miejsca w którym jesz chleb. Gdyby ci zostało czasu, to rzuć się ze scyzorykiem na czołg (gdzieś na "pomniku") jak te otumanione przez "patriotów" Warszawskie Dzieci. Rondo w Elblągy nie nosi nazwy Dzieci Warszawy, ale "przyjacielskiego " Tarnopola - jego mołojcy udzielali "pomocy" powstańcom np. na Woli.
Do madrzutkiJP; wlasnie takich jak ty mialem na mysli tchorzy i nauczycili zycia w komunie ale na cudzych plecach i z cudzej pracy zyjacych KOMUNISTOW
Nam karzą nosić maseczki , odstępy a ci na zdjęciach w garniturkach to co nietykalni.Oni maseczek lub przyłbić nie muszą nosić.To jak to jest prawo równe dla wszystkich .Prosimy ich ukarac przykładnie po 500 zł.Zdjęcia dowodem.
Dyrektorów maseczki lub przylbice nie obowiazuja. Widac kto i co racja 500 zł MANDATY .
~Jp - powiem ci coś patriotycznie miłego - jesteś kompletny idiota .
Wszyscy zaistnieli , pokazali się , "mówili". nawet czerepak wyśliznął się z nory i "mówił". Potem kwiaty na glebę i do domu. Takiewspaniałe chwile wymagają empatii i odpartyjnienia. Jedno przemówienie (słowo do tych poległych Dzieci ) głoszone np. przez harcerza - ich rówieśnika lub aktora. I z głowy !!! Z serca!!! Czytanie z kartki w czerwonych okładkach świadczy o poziomie czytającego i jego intencjach. Czy to się w tym miasteczku zmieni. Panie Missan - pan jest tam nowy (choć stary :) ) - zmień pan takie spotkania w uroczystości z duszą i sercem a nie partaitagi czerepaków, no i te wiązanki można położyć na skromny a piękny stelaż. Ci których wspominamy i jesteśmy im wdzięczni, z nich dumni, zasługują na myślenie pokoleń korzystających z ich ofiary. Nie "co" ale "jak" jest potrzebne.
A ty gdzie nowy, ale jednak stary, złożyłeś kwiaty? Tylko przeglądasz zdjęcia, jest, czy nie ma, nawet z lenistwa nie chce ci się przyjść pod pomnik i oddać cześć bohaterom. To nie komentuj człowieku prezesa.