Kolejna "Sobota z przewodnikiem" już za nami. Tym razem trasa prowadziła uczniowskim szlakiem. Uczestnicy wakacyjnego cyklu dziś (18 lipca) poznali historię kilku najstarszych elbląskich szkół, a także ich siedzib.
Miłośnicy historii Elbląga wyruszyli z ul. Pocztowej, sprzed siedziby I Liceum Ogólnokształcącego. - W 1852 roku prywatne szkoły dla dziewcząt funkcjonujące w Elblągu zostały zamknięte. Przejęło je miasto, chcąc zorganizować miejską szkołę dla dziewcząt. Początki tej szkoły liczymy od 1852 roku. Jeszcze nie znajdowała się ona w budynku przy ul. Pocztowej, ale najprawdopodobniej przy ul. Wodnej. Pierwszą kierowniczą tej szkoły została Johanna Braun, oświecona kobieta, której zależało, aby dziewczęta kształciły się nie tylko w pracach domowych, w grze na pianinie czy mówieniu po francusku, ale tak, aby mogły później iść na uniwersytet, być nauczycielkami i kształcić kolejne dziewczęta. W 1875 roku postanowiono zbudować nową siedzibę dla szkoły. Do 1877 roku powstał budynek, w którym dziś mieści się ILO. Wzorowany na pałacach renesansowych, piękny, dobrze wyposażony, z dużymi klasami, w których mieściły się też pracownie fizyczno-chemiczne. Dziewczęta mogły się tu kształcić we wszystkich kierunkach - opowiadała Benita Kończak, początkująca jako przewodniczka PTTK.
W 1902 roku, kiedy obchodzono 75-lecie szkoły, miasto zwróciło się do ówczesnego cesarza Wilhelma II, aby zezwolił na nadanie szkole imienia swojej żony, cesarzowej Augusty Wiktorii. Takie zezwolenie zostało wydane i nadano szkole nowe imię. Co ciekawe sama cesarzowa dwukrotnie odwiedziła tę szkołę. Stało się to przy okazji podróży z mężem do jego majątku w Kadynach
- dodała przewodniczka.
Kolejne przystanki na trasie wycieczki wyznaczono m.in. na ul. Królewieckiej. Tu pod numerem 42 znajduje się obecnie II Liceum Ogólnokształcące z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Kazimierza Jagiellończyka.
Historię budynku liczymy od roku 1822. Wtedy przeniesiono tu najstarszą elbląską szkołę, czyli Gimnazjum Elbląskie. Budynek zaprojektował niemieckiego architekt Otto Depmeyer. W auli na drugim piętrze znajdowały się kiedyś piękne malowidła berlińskiego artysty Heinricha Gartnera. Dzięki naszym "wyzwolicielom" z 1945 roku bryła budynku pozostała nienaruszona, ale całe wnętrze zostało zniszczone i rozkradzione. Dopiero po kilku latach doprowadzono je do takiego stanu, że można było prowadzić tu lekcje
- mówiła Benita Kończak.
Po drugiej wojnie światowej w budynku przy ul. Królewieckiej znajdowała się szkoła wielokierunkowa. - W latach 50. otwarto tu klasy licealne, równolegle z klasami liceum wychowawczego i przedszkolnego, a później Studium Nauczycielskiego. Do 1972 roku miał tu swoją siedzibę również Zespół Szkół Medycznych - dodała przewodniczka.
Cały spacer uczniowskim szklakiem trwał dwie godziny. Jego uczestnicy przeszli ul. Królewiecką do Parku Dolinka, a potem z powrotem, do szkoły muzycznej i Urzędu Miasta, w którym kiedyś również mieściła się szkoła. Po drodze było kilka ciekawych przystanków. Dowiedzieliśmy się między innymi, że pierwsza szkoła zawodowa dla dziewcząt mieściła się przy ul. Zacisze. - To była szkoła, która przygotowywał przede wszystkim pracownice do zakładów przemysłowych, które znajdowały się w Elblągu, między innymi do Fabryki Schichaua, ale też była to szkoła, która przygotowywała do życia i pracy gospodarstwie domowym - mówiła Benita Kończak. - Można powiedzieć, że była to matka Zespołu Szkół Gospodarczych.
Tegoroczna, jubileuszowa X edycja cyklu „Soboty z przewodnikiem PTTK” potrwa do 28 sierpnia. Przed nami jeszcze kilka interesujących wycieczek po Elblągu. W kolejną sobotę, 27 lipca, z przewodnikiem Karolem Wyszyńskim, poznamy drugą część "Historii elbląskich mostów".
Organizatorem cyklu jest Koło Przewodników i Pilotów Turystycznych im. R. Gierzyńskiego przy PTTK Oddział Ziemi Elbląskiej.