Pielgrzymi, którzy w tym roku wyruszą z Elbląga na Jasną Górę, będą musieli dostosować się do obostrzeń wprowadzonych ze względu na pandemię. - Ta pielgrzymka będzie bardzo trudna organizacyjnie. Musimy dostosować się do wytycznych GIS i nawet nie zamierzamy z tym dyskutować. Sytuacja jest jasna. Albo wypełniamy wytyczne i możemy iść na pielgrzymkę, albo możemy o pielgrzymce zapomnieć. My podjęliśmy decyzję, że trzymamy się reżimu sanitarnego i ruszamy - mówi ks. Waldemar Maliszewski, dyrektor Elbląskiej Pielgrzymki Pieszej.
Mimo epidemii koronawirusa pątnicy z diecezji elbląskiej zamierzają dotrzeć w sierpniu na Jasną Górę. Wyruszą z Elbląga 28 lipca. Tradycyjnie przejdą około 500 kilometrów, które dzieli ich od Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej, jednego z ważniejszych miejsc kultu maryjnego i miejsce pielgrzymkowych katolików w Polsce. Jednak XXVIII Elbląska Pielgrzymka Piesza będzie zupełnie inna od poprzednich. Odbędzie, ale w zmienionej formie, z ograniczoną liczbą pątników i reżimem sanitarnym.
Jedną z bardziej widocznych zmian będzie ograniczona liczba uczestników pielgrzymki.
W ubiegłych latach w pielgrzymkach brało udział 650 - 700, a nawet 800 osób. W tym roku będzie to ok. 120 osób. Grupy wyruszą z Elbląga, Sztumu, Kwidzyna i Iławy. To bardzo duże ograniczenie, ale z szacunku dla uczestników pielgrzymki i ludzi, których będziemy spotykali po drodze, chcemy zachować maksymalną ostrożność
- mówi ks. Waldemar Maliszewski, dyrektor EPP.
Kapłan przyznaje, że zainteresowanych udziałem w pielgrzymce byłoby więcej wiernych. - Tak naprawdę wyruszy reprezentacja diecezji. Chętnych byłoby znacznie więcej, może nawet więcej niż w latach ubiegłych. Wielu ludzi ze względu na ten trudny czas, chciałaby doświadczyć w życiu czegoś duchowego - dodaje ks. Waldemar Maliszewski.
Główny Inspektor Sanitarny wydał wytyczne dla organizatorów ruchu pielgrzymkowego podczas stanu epidemii koronawirusa. Celem wprowadzenia specjalnych procedur jest zminimalizowanie ryzyka zakażenia osób podróżujących do miejsc kultu religijnego. Obostrzenia będą obowiązywały zarówno organizatorów pielgrzymek, jak i uczestników. Według nich np. każdy pielgrzym będzie miał codziennie mierzoną temperaturę, przed rozpoczęciem codziennej aktywności, będzie musiał obowiązkowo umyć ręce. Konieczne jest również przestrzeganie zachowania bezpiecznej odległość wobec rozmówców i współpielgrzymujących (zalecane są 2 metry dystansu). Tym razem pielgrzymi nie będą mogli również nocować w domach prywatnych.
Są osoby, które co rok czekają na pielgrzymów w trasie, aby pielgrzymów przyjąć u siebie. Sam mam takich zaprzyjaźnionych gospodarzy. W tym roku nocowanie będzie możliwe tylko np. w remizach, domach kultury, w dużych pomieszczeniach, które przed przyjściem pielgrzymki i po jej odejściu będą dezynfekowane i ozonowane. Podczas marszu będziemy szli bez maseczek, wtedy będziemy musieli zachowywać odległość między sobą. Cały odpoczynek będziemy spędzali w maseczkach. Każdy pielgrzym, co trzy cztery kilometry będzie używał żeli antybakteryjnych
- wylicza dyrektor EPP.
Pątnikom z elbląskiej diecezji oprócz służby medycznej, która jest na każdej pielgrzymce, będzie towarzyszył rowież tzw. mobilny punkt medyczny.
Pod tym względem pielgrzymka będzie bardzo trudna, ale to wszystko jest do spełnienia. Musimy dostosować się do wytycznych GIS i nawet nie zamierzamy z tym dyskutować. Sytuacja jest jasna. Albo wypełniamy wytyczne i możemy iść na pielgrzymkę, albo możemy o pielgrzymce zapomnieć. My podjęliśmy decyzję, że trzymamy się tego reżimu sanitarnego i ruszamy na pielgrzymkę
- przekonuje ks. Maliszewski.
Wyzwanie to słowo, które aktualne było podczas każdej pielgrzymki, tym razem jest chyba jeszcze bardziej zaakcentowane - dodaje kapłan.
Hasło tegorocznej pielgrzymki pieszej „Bądź wola Twoja”, zaczerpnięte z modlitwy "Ojcze nasz". - Te słowa są zawsze aktualne, w trudnym i mniej trudnym czasie - mówi duchowny.
Ciemnogród !!!
Czy pielgrzymi będą testowanie???
Panie Trzask, pan to się możesz wybrać z pielgrzymką do Brukseli
Ale pod murami klasztoru spotkają się tysiące pielgrzymów z całego kraju, a tam trudno będzie zachować nakazy sanitarne. Stąd, nawet uwzględniając rachunek prawdopodobieństwa, realny jest tam udział osób zarażonych, którzy chorobę przeniosą na innych. Więc po powrocie część uczestników może być zainfekowanych koronawirusem i stanowić źródło zachorowań w ich miejscu zamieszkania.
Chciałem udać się na pielgrzymkę do Brukseli, ale okazało się, że takowej nie ma, nigdy nie było i nie będzie. Ba okazało się, że w Belgii nie znają nawet takich form udziału ludzi w imprezach masowych.
do roboty nawiedzone lenie tylko licza na drapane bo im sie nalezy nie zapomnijcie przescieradel moga sie przydac
Nie przynoście nam wirusa do Elbląga !!!
Niech jeszcze zabiorą ze sobą testy ciążowe
Średniowiecze w 21 wieku.
Jestem osobą wierzącą, ale w tej sytuacji, nie wybrałabym się na pielgrzymkę. Tyle się mówi o zachorowanyach np :po weselach, pogrzebach, co będzie po takiej pielgrzymce? Strach się bać... Masakra,. Pomodle się w domu....