Afrykański pomór świń dotarł do Elbląga. Tylko w tym roku odnotowano 28 przypadków ASF w mieście. Martwe dziki znajdowano m.in. w Próchniku, Dąbrowie i na Modrzewinie.
Sytuacja jest bardzo poważna, przekonuje Powiatowy Lekarz Weterynarii. Od początku roku w powiecie elbląskim odnotowano już 101 przypadków ASF.
73 przypadki dotyczą powiatu elbląskiego. Najtrudniejsza sytuacja jest w gminie Tolkmicko. Zainfekowane dziki znajdowano także w gminach: Milejewo, Pasłęk i Godkowo, Elbląg, Młynary. Mamy również pierwsze potwierdzone przypadki z gminy Gronowo Elbląskie, to oznacza, że ASF zbliża się do województwa pomorskiego
- mówi Alicja Czebiolko, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Elblągu.
Chore dziki w coraz większej liczbie pojawiają się także w samym Elblągu. - W tym roku 28 przypadków ASF u padłych dzików odnotowano w Elblągu. Najwięcej w: Próchniku, Zajeździe, Dąbrowie, Jeleniej Dolinie i na Modrzewinie. Tylko w minioną niedzielę znaleziono dwa dziki przy ul. Lipowej, jeden z nich był jeszcze w stanie agonalnym, lekarz weterynarii musiał go uśpić. Dziki chore, z gorączką, nie zachowują się naturalnie, wychodzą na ulice, stad takie przypadki. Obecnie najwięcej padłych dzików, u których stwierdzono afrykański pomór świń, znajdywanych jest we w całej wschodniej części Elbląga, tej najbardziej zalesionej - dodaje Alicja Czebiołko.
W powiecie elbląskim trwa odstrzał sanitarny dzików, który ma ograniczyć populacje dzików ,będących głównym rezerwuarem wirusa ASF, podkresla PLW. Myśliwi przeczesują również lasy w poszukiwaniu martwych zwierząt, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się choroby. Inspekcja weterynaryjna apeluje również do mieszkańców, aby zgłaszali przypadki znalezienia padłych dzików.
Można dzwonić do nas (telefon znajduje się na stronie Inspektoratu - przyp.red.), sztabu kryzysowego Elbląga czy na policję. ASF to bardzo ciężka choroba, a nie ma na nią szczepionki. Co więcej, wirus jest bardzo odporny na czynniki środowiskowe . W martwym dziku może przetrwać nawet parę lat, a do kilku miesięcy na ściółce, roślinności i ziemi. Dla ludzi jest on niegroźny, a jedynie dla dzików i świń. Jednak ludzie mogą go również przenosić, stąd warto zachować ostrożność np. podczas spaceru w lesie
- dodaje Powiatowy Lekarz Weterynarii.
Walka z ASF trwa i toczy się głównie o to, aby choroba z dzików nie przeszła na hodowle świń. W tym roku jeszcze takiego przypadku w powiecie elbląskim nie odnotowano. Ostatni miał miejsce w sierpniu 2019 roku. Wtedy dwa ogniska ASF stwierdzono w w gminie Pasłęk, w miejscowościach Rogajny i Nowy Cieszyn. Wszystkie świnie z tych hodowli, zgodnie z procedurami, zostały zabite, informuje PIW.
- Dla rolników każdy takie przypadek to wielki problem. Jednak szkody dla państwa są ogromne. Sama likwidacja ognisk, ubój zwierząt ich utylizacja, dezynfekcja w gospodarstwa ASF kosztowała nas około miliona. Co więcej, to za sprawą ASF mamy w tej chwili tak drogą wieprzowinę. Przemysł mięsny, jeśli chodzi o wieprzowinę, jest zagrożony , a eksport w związku z rygorami związanymi z ASF jest coraz bardziej ograniczony. Dla państwa polskiego to wielkie starty gospodarcze. Dlatego też jest taka duża walka o to, aby ograniczyć tego wirusa - podkreśla Alicja Czebiolko.
"Co więcej, to za sprawą ASF mamy w tej chwili tak drogą wieprzowinę." To już czysta propaganda. Staracie się dorównać TVPis,
A na jakich ulicach znaleziono te martwe dziki?
ASF w Elblągu jest już od kilku lat. Główne objawy, to słupowanie podwładnych i ich kasowanie na kww, "konkursy" z jednym właściwym absztifikantem, brak reform UM i spółek miejskich, Bażantarnia, Chrobry, Dolinka, basen adolfa, "z uwagi na ... nie!", v-ce do niczego ale partyjnie i po wdzięczności, szykowany kolejny v-ce od "koalicjanta spolegliwego", .... . Zaczęli tramwajarze i oby skończyła Castorama brakiem jednoosobowych pojazdów. Szkoda zwierząt, ale skoro ASF się przeniósł na wyselekcjonowanych ludzi, to poświęcimy dzika.
Kto jest winny rozprzestrzenianiu tej choroby przedstawiono w superwizjerze. A no oczywiscie szkodliwy pis. Ten rzad niszczy wszystko do czego sie dotknie.
Myśliwi nie chętnie podchodzą do zagadnienia ASF po mimo jak by się zdawało podniesienia wynagrodzenia za chorego dzika. Spowodowane, to jest bardzo rygorystycznymi przepisami, które musi zachować myśliwy. Uproszczenie przepisów i przeznaczeniem całej kwoty dla myśliwego zapewne by spowodowało większe zainteresowanie myśliwych. Każdy myśliwy wie o jakie uproszczenie chodzi w przepisach. Ale u nas w kraju muszą jeszcze zarobić inni i w tym tkwi cały problem.